Skocz do zawartości

TomX

Members
  • Postów

    651
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez TomX

  1. Malutki krok naprzód - 6l Winter Warmera. Razem: 5339 L
  2. Poprzednie piwo warzone "na dziko" wyszło baaardzo dobre, już się kończy, więc trzeba było odkurzyć sprzęt i zainaugurować działalność browarku w 2012 roku. Skoro ostatnio łamiąc wszelkie normy i kanony stworzyłem takie fajne piwko, znów postanowiłem iść na żywioł. Warka 22 - Winter Warmer 13°Blg Zasyp: Pilzneński - dużo (1 - 1,2 kg?) Pszeniczny - sporo (200 - 250g?) Caraaroma - duże trochę (150 - 200g?) Carared - trochę (100 - 150g?) Żywiecki Palony - troszkę (~100g?) - dodany od początku zacierania Jęczmień palony - troszkę (100g?) - dodany przed filtracją Zacieranie: 80 minut w 65-62°C. Warzenie: 50min garstka granulatu Sybilli 7% a/k od poczatku Na 5 min. przed wyłączeniem grzania: - Hellertauer Mittelfruh - ćwierć garstki granulatu - Cynamon - płaska łyżeczka - Imbir mielony - płaska łyżeczka - Gałka muszkatołowa - płaska łyżeczka - Ziele angielskie - kilka kulek (w całości) Wyszło 6,5 litra 13°Blg. Zadane US-05 (Edit: wcześniej błędnie podałem S-04).
  3. Osuszyłem właśnie przedostatnią butelkę tego specjału. Po niemal półtorarocznym leżakowaniu piwo to bardzo złagodniało, zyskało wspaniałą harmonię smaków, jest po prostu wyborne. Zapach - jak świeża pomarańcza, w smaku dobrze zbalansowane ciemne piwo z piernikiem w tle, no cud miód! Zobaczymy, czy uda mi się ostatnią flaszkę dotrzymać do kolejnych świąt.
  4. Reputacja została na dobre zastąpiona tymi strzałeczkami do oceniania posta (prawy dolny róg), czy jest w trakcie przenoszenia? Edit: Doczytałem i innym temacie, już wszystko wiem
  5. TomX

    W-wa piwne szlaki

    miesiąc temu zrobiłem rajd po wszystkich browarach w Warszawie - najlepsze piwo w Bierhalle, najlepsze jedzenie w BrowArmi, najładniejsze kelnerki w Grill de Brasil
  6. Dołożyłem się i ja, skromnie, na ile studencka kieszeń aktualnie pozwoliła
  7. TomX

    Problemy z wodą

    Profesor na Gospodarce Wodnej przedstawił nam dane, świadczące, że Polska ma takie same zasoby wody/mieszkańca jak Egipt :o BTW, ledwo dziś rano w ramach tego przedmiotu byłem na wycieczce w Zakładzie Uzdatniania Wody Rudawa, technolog zachwalał ich wodę jako bardzo czystą i lepszą od niektórych butelkowych. Zapytany, czy sam pije w domu wodę z kranu, stwierdził, że nie - bo co z tego, że ZUW wypuszcza wodę czystą, jak rurociągi niektóre mają po 70 lat...
  8. Rada praktyczna: Ja osobiście nie znoszę piwa niedogazowanego, przez co niestety dość często zdaża mi się przegiąć w drugą stronę i nagazować za mocno. Jak mam nalane pod kapsel, to odgazowywanie jest mordęgą, trzeba je powtarzać 3-4 razy, bo objętość CO2 w szyjce butelki jest minimalna. Za to jak zostawiam 4cm luzu w szyjce butelki to wystarczy raz popuścić gazu i nawet przypadki beznadziejne (strefa zagrożenia wybuchem) po jednokrotnym odgazowaniu stają się "normalne".
  9. A i z jednego słodu i jednego chmielu da się zrobić bardzo zacne piwo, tak samo jak używając kilku słodów i tak łatwo zepsuć piwo.
  10. Miałem okazję 11.11.'11 być w Warszawie (nie na żadnych pomylonych pochodach ale na koncercie mojej ulubionej kapeli). Idąc do klubu na tenże koncert (musieliśmy iść, bo komunikacja miejska przez pochody właśnie była sparaliżowana) natknęliśmy się na "Marsz Niepodległości". Spośród wielu normalnych, spokojnie idących ludzi niosących flagi/transparenty (z których treścią w dużym lub większym stopniu zwykle się nie zgadzałem) w oczy rzucali się: - Kolesie z ilością % we krwi utrudniającą poruszanie się i powodującą potrzebę podlewania przydrożnego pasa zieleni produktami metabolizmu - "Łyse Pały" z racami, często w szalikach Legii, występujące grupowo - "Łyse Pały" bez rac, ale z szalikami z jawnie faszystowskimi symbolami - Koleś w jednej ręce dzierżący flagę, w drugiej trzymający kostkę brukową. Wracając autobusem nocnym z koncertu miałem za to wątpliwą przyjemność jechać w towarzystwie grupy mocno wstawionych kolesi, trzymających w ręce nie do końca puste butelki z wódką i noszących polskie flagi niczym peleryny, Którzy to zaraz po wejściu do pojazdu postanowili najgłośniej jak się da oznajmić wszystkim, że należą do Młodzieży Wszechpolskiej. Potem czekał nas popis ich zdolności wokalnych w formie przyśpiewek wychwalających Romana Dmowskiego oraz w niezbyt cenzuralny acz bardzo sugestywny sposób opisujących, co by Wszechpolacy zrobili gdyby dorwali jakiegoś "czerwonego". Po tym wszystkim finał, po dopiciu z gwinta ostatnich kropli okowity kolesie bardzo zainteresowali się, czy ich współpasażerowie (czyli my) nie mają jakiegoś problemu. Jatka wisiała w powietrzy, na szczęście co słabiej zamroczeni (etanolem lub/i ideologią) koledzy agresorów wyszarpali ich z autobusu na właściwym przystanku. Nie mam pojęcia co ten sceny miały wspólnego z naszą niepodległością. Jako Polakowi jest mi najzwyczajniej w świecie wstyd za to, co widziałem. Każda strona winę zrzuca na innych, a wina jak zawsze leży pewnie po środku. Nie uwierzę, jak ktoś mi powie, że te marsze z założenia były pokojowe - od początku wiadomym było dla każdego, że skończy się na burdach. Z przymrużeniem oka: Jedną w tych wydarzeniach znajduję ostoję stałości - w prezesie JK. Z miesiąc temu byłem pewny, że cokolwiek tego dnia się wydarzy w Warszawie, choćby nawet wulkan wybuchł, to będzie na pewno winą Tuska. I w tym mnie Pan Prezes nie zawiódł P.S. @Keleris: Akurat okupacja Polski przez Unię Europejską to jedna z najlepszych rzeczy, jaka wg mnie mogła się nam przydarzyć. Ja na tym wiele, oj wiele zyskałem - jako zwykły obywatel, obecnie sobie życia poza Unią wyobrazić nie potrafię - i nie chcę.
  11. TomX

    Dobór gatunku piwa???

    Ja bym zrobił Milda jeśli wolicie ciemne, albo Pale Ale jeśli jasne. Kwestia gustu - dla mnie akurat te style idealnie pasują do pogaduszek z kumplami. Jeśli chcesz "zagiąć" kumpla jakimś cudacznym piwkiem, nieskromnie polecę swoją recepturę na piwo wielozbożowe - bardzo dobre moim zdaniem.
  12. @ Przemski: Co do różnicy w zawartości alfa-kwasów w poszczególnych rocznikach chmielu, właśnie dla takich sytuacji wymyślono ideę gramoprocentów humulonu. Wygląda to tak: Mnożysz zawartość a-k razy ilość gram chmielu użytego w recepturze, np.: 25g chmielu X, 5,5% a-k => 25*5.5=137,5GPH Ty masz do dyspozycji chmiel X o zawartości 6,2% a-k, więc ilość jaką musisz użyć wyliczasz tak: Y*6,2=137,5 Y=137,5/6.2=22,18 <= Tyle chmielu który masz musisz użyć, żeby uzyskać taką samą goryczkę jak zakłada receptura. Dobrze ten przelicznik stosować dla chmielów na goryczkę, ilość chmielu na aromat podobno mimo różnicy a-k zostawić taką samą jak w oryginalnej recepturze.
  13. TomX

    mydlany manual

    A mnie interesuje, czy badałeś może odczyn pH tego mydełka? Generalnie bardzo lubię wszelkie "do it yourself", dużo satysfakcji to daje, ale z mydłem... jakoś przeraża mnie wizja, że mógłbym potem szorować jajka ługiem sodowym
  14. Moje Dzikie piwo właśnie znalazło się w butelkach - o rezygnacji z cichej zaważył fakt pojawienia się błony bakteryjnej na piwie (chyba jakiś mało groźny tlenowiec). W smaku młode piwo całkiem przyzwoite, mocno chmielowe z lekkim karmelowo - słodowym akcentem. Oby smak ewoluował w dobrą stronę. Z braku wagi cukier odmierzałem do każdej butelki łyżeczką. Kolejna obserwacja: Drożdże US-05 po skończeniu roboty bardzo grzecznie opadły na dno, nie robiły "legendarnej" nieopadającej czapy. Szybko odfermentowały - ostatnie 5 dni (z 15 dni na burzliwej) wiadro było szczelnie zatrzaśnięte a mimo to dekiel nic się nie wybrzuszył.
  15. TomX

    Wiadro 15l

    Mój browar opiera się na tych mały castoramowych wiaderkach Spisują się świetnie, zwłaszcza ta 15l - dziesiątki mają cienkie ścianki i wyginają się gdy są pełne.
  16. Weź 1 litr miodu. Rozpuść go w 1 litrze spirytusu 95%, dodaj laskę cynamonu, kilka goździków, może ziarnko kardamonu (ostrożnie z nim!). Zostaw na pół roku w ciemnym miejscu. Odcedź przyprawy i delektuj się smakiem. Drugi litr miodu możesz zmarnować jak chcesz choćby dodając do piwa w kuflu. Ja bym jednak zainwestował w 2 litry spirytusu
  17. Browar - reaktywacja. Odkurzyłem sprzęt i już w mym pokoju roznosi się zapach fermentacji Warka #21 - "Dzikie" - jasne, bezstylowe, nieznane Blg. Miałem wolne popołudnie więc zabrałem się do roboty. Już na początku wtopa - woda się grzeje w garnku, a ja się zorientowałem, że przy przeprowadzce zapomniałem zabrać do Krakowa wagi. Ale czy takie coś jest w stanie powstrzymać piwowara? Do kotła sypnąłem garstkę Cararomy (co by piwo cieszyło oko pięknym kolorem) i tyle pilzneńskiego, żeby otrzymać "standardową" konsystencję zacieru. Zacieranie 30' 65°C 30' 75°C, filtracja bez pomiaru gęstości (skoro to i tak ma być nie wiadomo co, to po co się wysilać). "Na smak" było dość gęste, na pewno ponad 11°Blg, czyli da się pić. Po doprowadzeniu brzeczki do wrzenia rzut oka na zegarek i... trzeba iść na zebranie klubu grotołazów (nie wypada, by przewodniczący się nie pojawił). Garnek z gazu, zawinięty w pierzynę, a ja lecę do klubu. Wracam do domu uboższy o 4 godziny za to bogatszy o kilka promili wody życia we krwi. Garnek z powrotem na kuchenkę, gdy zawrzało sypnąłem garstkę granulatu Sybilli, po 50 minutach pół garstki Hellertauer Mittelfruh, 10 minut później wyłączyłem grzanie. Robiło się późno, powieki ciążyły, więc jeszcze gorącą brzeczkę przelałem do (mam nadzieję) zdezynfekowanego wcześniej wiadra. Rano rozsypałem na powierzchni pół paczki US-05. Po powrocie z zajęć fermentacja trwała już w najlepsze. Nie polecam takiej metody warzenia jeszcze, nie daj Boże, wyjdzie rewelacyjny trunek, a ja nie będę w stanie go odtworzyć! :o
  18. Ja warzę warki 7mio litrowe w garnku 8,3 litra. Warunki na mieszkaniu studenckim nie pozwalają mi na większe warki. Moje spostrzeżenia: *Problematyczna jest filtracja - idzie za szybko. Oplot długości 30cm to chyba konieczność. *Wydajność kuleje. Rzadko przekraczam u siebie 65%, a na wcześniejszych, dużych warkach potrafiłem wycisnąć i 78%. *Nie ma sensu używać dużych, 30 litrowych fermentorów. W każdej Castoramie sprzedają 15 litrowe wiadra "do mieszania farb". Tak się składa, że mają one również atest do kontaktu z żywnością Sprawdzają się świetnie, mam 3, w tym do jednego domontowałem kranik. 8Nie jest to zabawa bardzo ekonomiczna, ale daje satysfakcję, rzeczywiście to jest dobry sposób na wypróbowanie różnych styli w krótkim czasie. *Potrzebna jest bardzo dokładna waga. Przy dawkach chmielu rzędu 8 - 10g już 1g błędu robi sporą różnicę. *Na czasie wiele nie zaoszczędzisz. Tak czy siak 6 godzin przy warzeniu trzeba spędzić. Zacieraj śmiało, ale jak trafi Ci się okazja na większy garnek to kupuj;)
  19. Ideą fermentacji cichej jest pozbawienie piwa osadów. Dokładniej się wyklaruje piwo dwukrotnie zlewając je znad osadu. Jak ktoś się nie przejmuje delikatną mgiełką drożdżową w piwie (która wg. mnie nie wpływa negatywnie na smak) to owszem, można przedłużyć tylko cichą. Nie ma co jej jednak przedłużać przesadnie, 3 tyg to chyba rozsądny czas, gdyż w pewnym momencie gdy drożdże wyjedzą wszystkie cukry z brzeczki zaczynają kolokwialnie mówiąc "umierać z głodu" a jak wiemy posmak trupów nie jest przyjemny
  20. Dziś po południu, gdy temat "Ciekawe aukcje na Allegro" miał 79 stron, wszystko działało jak trzeba. Teraz, wieczorem, pojawia się już 80 pusta strona. Pierwszy raz to zaobserwowałem.
  21. TomX

    Kontrola fermentacji

    Szkoda zakazić brzeczkę i skisić całą warkę w wyniku takich zabaw z sitkiem. Litr piwa mniej przy ilości 20 - 25 litrów to strata łatwa do przełknięcia (moja własna opinia). Ja po prostu zwykły cieczowy termometr kładę na wieku fermentora i pamiętam, że w wyniku fermentacji temp. piwa w wiadrze może być o 1 - 2 stopnie wyższa.
  22. 1) Dłuższa przerwa - więcej czasu dla działania enzymów. Przez to zapewne piwo będzie mniej treściwe - głębiej odfermentuje (enzymy miały dużo czasu, żeby pociąć dekstryny). Z drógiej strony miały też więcej czasu na rozłożenie resztek skrobi z ziarna - powinno to skutkować wzrostem wydajności. 2) W cienkiej szklanej probówce słup cieczy ma małą średnicę, więc kolor wydaje się dużo jaśniejszy. W szklance piwo wyda się ciemniejsze, a w fermentorze, jak światło przebiega przez na prawdę gruby słup piwa, kolor wyda się bardzo ciemny. Insza inszość, że wg. mnie z tego zasypu nie ma prawa wyjść porządnie ciemna pszenica, raczej taka rudo - ognista. Jak chcesz mieć NAPRAWDĘ ciemną pszenicę to w każdej chwili w trakcie fermentacji możesz dodać kilka łyżek ciemnego ekstraktu, albo zaparzyć w litrze - dwóch wody ze 150g słodu karmelowego ciemnego i dodać to do fermentora. Ja bym mimo wszystko nie kombinował, bo piwo, ez względu na kolor, pewnie wyjdzie pyszne 3) Posmaki charakterystyczne dla piw pszennych pochodzą od drożdży, przed fermentacją brzeczka nie ma prawa zawierać odpowiednich związków aromatycznych. 4) Drugi odczyt dokonałeś w fermentorze, w kilka godzin po zadaniu drożdży. Być może fermentacja już bardzo powoli rusza, i mimo braku piany w brzeczce był rozpuszczony CO2. Gaz mógł się wytrącać w postaci pęcherzyków na pływaku areometru "wypychając" go to góry, co sztucznie mogło zawyżyć odczyt. Dlatego tak ważne jest odgazowanie próbek piwa do pomiaru gęstości.
  23. Wszystko, co ma kontakt z piwem do momentu zdjęcia gara z ognia po gotowaniu wysterylizuje temperatura, wystarczy, żeby łyżki, chochle, termometry były po prostu czyste. Dopiero fermentor i wężyk do przelania doń brzeczki musi być MEGA sterylny. Ja to robię tak: przed rozpoczęciem warzenia sypię czubatą łyżkę pirosiarczanu do fermentora, zalewam czajnikiem wrzątku, wrzucam wężyk i zatrzaskuję pokrywę. Taka komora gazowa stoi przez te 6 godzin warzenia - po tym czasie raczej nic w środku nie przeżyje Potem, w trakcie fermentacji, wszystko, co wkładam do fermentora, przecieram spirytusem. Przed rozlewem taka sama komora gazowa w fermentorze z kranikiem, potem płukam czyste butelki roztworem piro z fermentora napuszczając do każdej trochę z kranika. Kapsle zalewam tymże roztworem w miseczce. Tylko raz na 20 warek coś mi skisło.
  24. TomX

    Porady do receptury

    Wg mnie zacieranie jest OK - uwarzyłem kiedyś piwo, gdzie od początku do końca zacierałem w 73°C i wbrew obawom większości forumowiczów wcale nie wyszło one "ciężkie i kleiste" za to miało rewelacyjny, słodowo - chlebowy smak (zeszło z 12°Blg do 4). Dodałbym do zasypu 0,5 kg słodu pszenicznego dla poprawienia piany.
  25. Hymm... Może w tym roku spróbuję zadebiutować w konkursach? Liczyłem, że będzie kategoria Extra Stout ~16°Blg - takie piwa wychodzą mi najlepiej. Może wezmę się za Dry Stouta? Może za AIPA? Zobaczymy. Najpierw trzeba rozpocząć sezon
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.