Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 002
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber

  1. To, że balans teraz jest ok, nie oznacza, że będzie za rok jak piwo będzie zdatne do picia. Goryczka z czasem w piwie maleje a akcenty słodkie się uwypuklają.

     

    Ja bym na Twoim miejscu zabutelkował, co jakiś czas otwierał i kontrolował, ale czy jest na 100% bezpiecznie to nikt Ci nie powie.

  2. #23 BRETT ALE (OG: 12.5, EBC: 17, IBU: 36)

    Zasyp:
    Słód Pale Ale (Belgia) – 3.0kg (67%)
    Słód wiedeński – 1.0kg (22%)

    Cukier biały (sacharoza) – 0.4kg (9%)

    Słód Dark Crystal 250-300EBC (Fawcett Maltsters) – 0.1kg (2%)
     
    Zacieranie:
    67-68~°C – 60'
    mash out
     
    Gotowanie/Chmielenie (70min):
    60' – 40g Styrian Goldings (5,3% ak)
    15' – 25g Styrian Goldings (5,3% ak) + 2g Wyeast Nutrient Blend + cukier

     

    Chmiel zbiór 2015.
     
    Drożdże:
    Fermentum Mobile FM26 (starter 1.2l, 21h)

    White Labs WLP650 Brettanomyces bruxellensis (po burzliwej, 2 miesiące do końca terminu ważności)

     
    Fermentacja:
    Burzliwa (10 dni):
    15°C - 2 dni
    16°C - 1 dzień (18°C na fermentorze)
    18-19°C - 7 dni (18°C na fermentorze)

     

    Cicha (około 104 dni) – temp otoczenia 19-21°C + przelanie do szklanego słoja + WLP650 Brettanomyces bruxellensis + 22g Styrian Goldings na zimno na ostatnie 3 dni

    Rozlew:

    Odfermentowane do 2.0°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 5.8%)

    Rozlew (21l) z 100g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.1v/v)

     
    Komentarz:
    Miało być 13.5blg, zachciało mi się korygować bez zrobienia porządnego pomiaru (w wystudzonej próbce) i skończyło się jak zwykle. Ma to być takie Brett Ale oscylujące wokół Orvala, ale nie jest to dokładny klon mimo wielu podobieństw. Bretty wskoczą do cichej i będzie jeszcze potem pochmielone na zimno.

     

    Trochę się obawiam o ten starter, bo ktoś z domowników zapodział mi rdzeń do mieszadła i nie dość, że zrobiłem starter dobę później niż planowałem, to awaryjnie załatwiłem mniejszy rdzeń, który ledwo tworzył jakikolwiek wir, a jak pojawiła się piana to już miałem wrażenie, że nic nie miesza. No ale wyjdzie w praniu.

     

    Po burzliwej 2.5Blg, chociaż mam wrażenie, że fermentacja jeszcze nie była zupełnie skończona. Musiałem już dzisiaj przelać, wad smakowych nie ma a bretty i tak dojedzą co trzeba. Bałem się, że mi te drożdże wyjdą z wiadra, a ostatecznie zrobiły zaledwie z 2cm piany, przez co zacząłem chłodno i przez cały czas miałem chłodniej niż bym chciał. Na szczęście to nie rasowy belg, jakieś fenole powstały i powinno to brettom wystarczyć.

     

    Update 31.05.2016:

    Przez 3,5 miesiąca piwo zeszło tylko o 0.5Blg do całkowitych 2.0Blg. Coś się tym brettom nie spieszy jeśli chodzi o spadek esktraktu, ale aromat fajny. Połączenie końskiej derki z brettowymi estrami i nutami słodowymi. Zabutelkowane bo już nie chce mi się na to piwo czekać, będę kontrolował nagazowanie i zobaczymy co tam się wydarzy.

  3. Pilzneński bo jest jaśniejszy tak? Czy jest jeszcze jakiś powód.

    Bo jaśniejszy i przekłada się to też na smak. Pilzneński wnosi czystą, taką właśnie pilsową słodowość, pale ale natomiast zahacza już o takie nuty lekko ciasteczkowe (zależy jeszcze jaki, bo co słodownia to jest parę EBC różnicy). Jak chcesz wytrawnie to nie chcesz tak intensywnej słodowości. Błąd często się powtarza i bierze stąd, że amerykanie w swoich recepturach piszą "pale 2-row" co jest ichnim najjaśniejszym słodem, niedostępnym u nas, którego najlepszym odpowiednikiem jest właśnie pilzneński. Jak chodzi im o nasz pale ale to z reguły piszą coś w stylu 'english pale'.

  4. Właśnie je zadałem do 24 litrów niecałe 13blg. Zaczynam nisko 15-16C, żeby im nie odbiło od początku. Problem jest taki, że jutro po południu wyjeżdzam i piwo będzie żyło swoim życiem. Jedyne co to z raz na dobę dostanę relację o temperaturze i osoba sprawdzająca będzie mogła ewentualnie zmienić temperaturę na sterowniku. Zrobilibyście w takim wypadku blow-offa już od początku profilaktycznie? Jak zaczną wychodzić jak mnie nie będzie to trochę słabo, ale z drugiej strony łudzę się, że jak będa miały na początku chłodniej to się opanują.

  5. Jakiś czas temu czytałem artykuł w BYO na temat przepuszczalności (dla tlenu) fermentorów PCV. Mam go nawet przetłumaczony na polski. Artykuł jest obarczony wykresami z ilością tlenu który przedostaje się do piwa z jednostkach czasu itp. Nie pamiętam czy była tam jakaś literatura, ale jakbyś był zainteresowany to daj znać to podrzucę jak będę w domu.

    Ja też chętnie zobaczę.
  6. Właśnie dokładnie o to mi chodzi. Tzn żeby tego uniknąć. Po prostu chcę zacząć fermentację gdzieś mniej więcej od dolnej granicy pracy drożdży i chcę stopniowo podnieść temp.

    No skoro nie masz możliwości schłodzić bardziej to nic nie poradzisz. Schłodź tyle ile się uda i co będzie to będzie. Ale szanse na to, że aż tak gwałtownie ruszą są raczej mniejsze niż większe.

     

    Ps. czy jest gdzieś ta książka "Yeast"  po polsku???

    Nie ma.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.