Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. No to homebeer musi mieć z innego źródła,bardzo mętnego
  2. Praktycznie do niczego,30g iunga na goryczkę, i 50 sybilla na 0min No to może napisz gdzie kupiłeś, będzie bardziej klarownie, no i reklamę zrobisz dobremu sprzedawcy, czy chmielarzowi.
  3. No cóż, zirytowałem się, naprawdę podstawka była dobra a potem po delikatnie mówiąc kupa, skąd masz ten swój chmiel ? ewentualnie, jeżeli jest z jednego źródła we wszystkich sklepach to nie ma o czym dyskutować,chyba,że o ściemniactwie i pobożnych życzeniach.
  4. A jak wygląda pochodzenie, od PH cała Zula jest ?
  5. No to Zula (homebeer) 2019 to totalna padaka, dałem 100g na cicha (5 dni) i efekt zerowy, kompletnie niczym to nie pachnie i nie ma żadnego smaku od tego chmielu, no może jakimiś łodygami w tle. Tylko piwo sobie tym syfem zepsułem.
  6. ja butelkuję bez cukru flandry, traktuje je jak coś w rodzaju wina, gaz je trochę badziewi.
  7. I tak się porobiło ,że od 2 miesięcy nie piję normalnego piwa, tylko same mieszanki, absolutnym mistrzostwem jest połączenie tego risa z zoctowanym flandryjskim, to jest coś tak dobrego że matoboska (jakbym pił wino do 3 dych) ,a osobno wylałbym z czystym sumieniem, żeby nie było ,że wszystko da się tak uratować, byłem na festiwalu piwnym i próbowałem dwa risy tak zmieszać z kwasami, risy były straszne,nie dopiliśmy ich w chyba 6 osób przez pare godzin
  8. Pewnie tak, ta góra zdjęcia nie wygląda za dobrze, jakiś taki film tam jest na tym wszystkim.
  9. No właśnie,też tak myślałem, ale na powiększeniu nie wygląda to na piane, najprościej wyłowić jeden i sprawdzi co to, pleśń się nie rozmyje w dotyku tak jak piana.
  10. No się dowiedziałem, że muszę zapłacić za 5 lat do tyłu za opakowania które wprowadziłem do obrotu...,na szczęście nie jest tego dużo.
  11. Możecie sobie zaklinać rzeczywistość, ale prawda jest taka, że te drożdże to nic specjalnego, wystarczy poczytać temat o nich na forum i zobaczyć typowy schemat, nowe, zachwyty, a potem temat zamiera,bo na dłuższą metę okazują się nijakie. Suszone na dziko to inna sprawa, nie robiłem na czymś takim i w tej kwestii się nie wypowiem, pewnie może wyjść coś ciekawego, albo zapodać sobie infekcje,to dokłądnie taka sama loteria jak w dziale oddam gęstwę.
  12. A czy czasem kveiki to już przebrzmiała pieśń, chwilowa moda ? temat tych drożdży podupadł,a same konkluzje po początkowych zachwytach sugerowanych opisem producenta (czy tez sprzedawców) nie wypadają korzystnie.
  13. Z octem jest tak, że szybko paruje, żona ma czyści tym całą kuchnię z gratami włącznie, śmierdzi chwile a potem zapach sam ulatuje. Jakby było w mniejszych opakowaniach to też bym używał, zresztą tak jak ktoś tam wyżej pisze można wrzątkiem przepłukać .
  14. Takie pytanie mam do właścicieli sklepów (tych co zaglądają), zarejestrowaliście się w tym systemie wcześniej czy teraz dopiero się z tym potyczkujecie, a może nic nie wiecie do tej pory ?, na razie przedzieram się przez meandry zawiłości- istna masakra .
  15. Wygląd jest mało istotny, ważne jak smakuje. Jak ma dobry smak i nie zrobił się z tego ocet to butelkuj.
  16. A jaki byłby to mechanizm, nie znam się na teorii , to nie jest tak,że przy podziale drożdże tworzą estry ?
  17. Przez jeden dzień to możesz ją trzymać nawet w temp. pokojowej,nawet lepiej będzie.
  18. Zadzwoń tam, kiedyś mi przysłali mi inny słód i też zero reakcji po mailu, po telefonie sytuacja się odkręciła w miare szybko .
  19. No to ciąg dalszy, zrobiłem normalne, lekkie piwsko (30 ibu, iunga i sybilla na aromat) i wlałem osad ze startera, start startera faktycznie był oporny, ze 2 dni lagu, nie robiłem stopniowania bo to moim zdaniem bez sensu, objętość koło 2 L, potem duża piana i dosyć trwała. ,co jest ciekawe,starter był na bazi flandryjskiego, czyli kupa monachijskiego i ciemnych karmelowych, praktycznie brak goryczki, odfermentował przez te 2 tygodnie do 1,5blg, ale smak, smakuje to prawie jak młode flandryjskie po 3 miesięcznym kiszeniu w wiadrze ,jest dużo mniej kwaśne (kwaśność taka jakby octowa,ale octu nie czuję) ,zapach jakby czerwone owoce (porzeczka) i trochę "gnoju", na bank zrobię na tym jakieś lekkie piwo z bogatym zasypem karmelowych ciemnych i serie kwasów wcześniej zakwaszanych bakteriami mlekowymi .
  20. Nie robiłem, ale rób jakbym robił lagery to pewnie do tej pory zrobiłbym coś takiego , te wszystkie grodziskie to takie pseudolagerowe są przecież.
  21. I jak tam ten podstawowy Crisp ? Słód z Anglii tańszy niż z Polski ,boga nie ma...
  22. dziedzicpruski

    dziki chmiel

    No i w końcu zrobiłem dzisiaj na dzikim,dałem na goryczkę 60 g i 30 na aromat, goryczka pewnie będzie jakieś 20 ibu (tak mi się wydaje po spróbowaniu brzeczki), zapach przyjemny dosyć podczas gotowania, a w każdym razie nie odbiegający specjalnie od chmielu uprawnego, może trochę mniej intensywny.
  23. Czy ja wiem czy są straty, jak chmielisz na goryczkę w worku to żadnych strat nie ma, wyciągasz worek i wyciskasz , problem jest z chmieleniem na aromat, bo w worku mała cyrkulacja,bez kłopoty z filtrowaniem. Ja używam jak mam wybór tylko szyszki, czy jest różnica- nie wiem ,ciężko to ocenić bo rocznik są różne, partie są różne.
  24. A ja to wygląda, masz gar czymś przykryty czy odsłonięty ? Na 99% to nie jest problem mikroflory łazienki, ale lepiej chłodzić zakrytą brzeczkę. Ług prawidłowo użyty zabije wszystko,ja ługuję za każdym razem każde wiadro i wężyki , używam wszystkich gratów naprzemiennie na dzikie i normalne i jakoś infekcji za dużo nie mam, jak już łapię to najczęściej od kranika przy rozlewie to się bierze (tak przynajmniej mi się wydaje).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.