Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 795
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. To takie uzupełnienie, zrobiłem kwas, ale do kwasu to się nie nadaje, ten dziki zapach przeszkadza w odbiorze,da się to wypić,ale ta nura unosząca się nad szklanką jest zupełnie niepotrzebna,poza tym nic nie wniosły ciekawego no i strasznie długo się ukłąda. To jasne gorzkie piwo właśnie piję i w smaku coś tam się dzieje, ale czy to mi odpowiada,raczej średnio, gorycz się ułożyła i już tak nie zalega, Mam jeszcze w wiadrze na burzliwej 2 miesięcznej (zasyp na flandryjskie, czyli dużo karmelu) i tylko z tymi bakteriami, jeszcze nie próbowałem, ale jak nie skwasi się lekko albo nie będzie rokujące w jakimś pozytywnym wymiarze to prewencyjnie wrzucę gęstwę po flandryjskim i pożegnam się bez żalu z tym szczepem. Ewentualnie (i tak mi się wydaje) piwa na nich to potrzebują długiego leżakowania.
  2. Wrzuć sobie taki połamany chleb (suchy) do zupy, to bardzo dobre jest,smakuje zupełnie inaczej niż świeży chleb,ewentualnie można zupę zrobić chlebową (bardziej dodatek zagęszczający),ale nie może być za dużo chleba,bo wyjdzie niejadalny klajster.
  3. Moze nawet wrzątkiem będzie lepiej zalać,lepiej się tam wyługuje,jak masz worek to spróbuj rozmoczony chlebem zmiksować i wycisnąć, ale jak to żytni to będzie ciężko raczej,wyciśniesz pewnie mąke, grawitacyjnie moim zdaniem masz małe szanse, celuj raczej w zlewanie od góry,ale zrób test wcześniej jak zachowuje się taki rozmoczymy chleb,bo jak będzie pływał to to będzie dramat. Jak chcesz maksymalnie wyzyskać ten chleb to trzeba by enzymy użyć.
  4. Problem może być z filtrowaniem i to duży,rozmoczony chleb zmieni się w papkę która jest niemożliwa do przefiltrowania (kiedyś coś takiego zrobiłem,tylko kwas robiłem), jak zaczniesz tym mieszać, jak już koniecznie chcesz to pokrój chleb w kostkę, wysusz, zalej wrzątkiem i nie mieszaj, postoi z 3 godz, zlej to przez jakąś gazę, ewentualnie jak tam sobie wymyślisz i na takiej wodzie zatrzyj resztę słodu. Możesz zrobić też test,wrzuć pare kromek do wody w przezroczystym naczyniu,wymieszaj na papkę i zobacz czy chleb opadnie po jakimś czas ,jak tak to można ten płyn zlać od góry jak zwykłe wino, no i dalej robić ze słodem, możesz też dać do tego chleba(papki) enzymy i obejdzie się bez słodu,tylko całosc rozbija sie o kwestie pozyskania w maire czystego płynu
  5. dziedzicpruski

    dziki chmiel

    W aromacie raczej niewiele daje,ale taka zwykłą marynka czy lubelski tez nic nie zwojuje bez chmielenia na zimno,dam jeszcze znać za jakiś czas co to wyszło po ułożeniu się, ringwoody są dosyć neutralne jak dla mnie,zresztą innych nie miałem, Mam w planie przekopać ten chmiel w bardziej korzystne miejsce,rośnie przy drodze do żwirowni no i cały kurz z transportu piasku leci na niego,jak coś będzie warty (po ostatecznym teście) mogę wysłać
  6. dziedzicpruski

    dziki chmiel

    Zrobiłem kolejne już na normalniejszych drożdżach (ringwood),właśnie rozlewam, po próbie próbki zastanawiałem się czy rozlewam właściwe piwo, smakuje to jak zupełnie normalne piwo w dniu rozlewu, na uprawnym chmielu, goryczka lepsza niż w Magnacie, ale chyba każdy chmiel ma lepszą Chmieliłem podobnie, jakieś 60g na 60 min i na 0 ze 30 g Co ciekawe,drożdży użyłem z duszą na ramieniu, dwa poprzednie na tych samych mają jakieś mikroinfekcje ,tamte wyłaziły albo w butelkach (po rozlewie) ,albo po chmieleniu na zimno, ja w tym nie będzie tego samego to winny chmiel na zimno,co chyba jest najbardziej prawdopodobne.
  7. A jak wygląda sprawa wiadra do rozlewu, czym je traktujesz i ile ? Możesz jeszcze wypłukane wiadro i wężyk zalać gorącą wodą z chłodnicy,zawsze tak robię,koniec węża z chłodnicy w waż do przelewania,to wszystko do wiadra przy okazju płuczę tak z ługu ,jak masz szczelinę w tych swoich instalacjach, wiadro(garnek)-chłodnica, to przykryj ja rozciętym workiem na śmieci. Jak to smakuje ok po rozlewie i psuje się po paru tygodniach to moim zdaniem łapiesz coś na etapie rozlewania, ewentualnie butelek (ale piszesz ,ze cześć masz nowych to się to trochę nie klei). Czy ten środek działa, u mnie żaden starsan,chlor nie pomógł na coś takiego,dopiero ług i kwas fosforowy (ale używam kwasu tylko do płukania butelek po wyługowaniu),ł ugu to w nim trochę mało 1g na L ,kup sobie ług i dobre okulary i tym zadziałaj. Jeszcze jedna rzecz, używasz tego samego wiadra do rozlewu i filtracji ?
  8. No to w kwasie (PH żeby jasność była) fajnie (dzisiaj rozlewałem to trochę niemiarodajne jak na razie), lekko pachnie (słodko), mi najbardziej się to z jabłkami kojarzy, może jakieś kwiatki i ciasto na pączki ( jak postał w szklance to nawet multiwitaminą), cytrusów kompletnie w tym nie ma.
  9. No to będę ;), co mam pokazać przy wejściu, mam maila z potwierdzeniem rejestracji, w nim coś w rodzaju tabelki z informacjami, to jest forma biletu ?
  10. To jeszcze napisz od czego ma się ten kwaśny smak zrobić, to co podajesz to jakieś biedapodpiwek wyjdzie. Drożdże Gozdawy do kwasu nic nie wniosą specjalnego,to są normalne drożdże piwne.
  11. N o to ja mam podobny przypadek, na razie stawiam na słód (crisp),przy rozlewie młóto (zapach suchego słodu jakby), dwa tygodnie po rozlewie dalejten dziwny smak,zapachu złego nie ma, zakwasiłem kwasem, czy to słód winny upewnię się po kolejnych warkach, na razie boje się robić na nim.
  12. Otworzyłem dzisiaj paczkę z tego samego źródła i żeby to pachniało obłędnie,a nawet jakoś ciekawie to nie powiedziałbym,tak naprawdę Marynka od PH lepiej (intensywniej pachnie), ale porównując to tego z homebeer to przynajmniej ma jakiś zapach. Wrzuciłem 100g Zuli doi kwasu, za pare dni napisze co to się porobiło.
  13. Pomacaj sobie dłonią kompletnie nowe wiadro, gwarantuje CI ,że każde jest w jakiś sposób porysowane, czy tez bardziej są tam farfocle poprodukcyjne, ług ,wymoczyć ze 2 dni, potem mocny kwas i działa ,mam stare wiadra porysowane (10 lat), dodatkowo z jakimś kamieniem który niczym się nie da usunąć i jakoś po wyługowaniu nie mam infekcji . Dobrym patentem jest wlanie (podczas chłodzenia) gorącej wody z chłodnicy do wyługowanego wiadra, zawsze jeszcze się wygrzeje
  14. No to pozostaje czekać i zobaczyć czy zniknie,a na przyszłość to nie wiem, nie rób wygrzewu, albo rób z pszennego słodu tylko, ewentualnie daj trochę kwasu do wysładzania i zacierania,ponoć ma to jakiś wpływ na garbniki.
  15. To może być też jakaś infekcja , jak nie, to czasem taki młótowy smak z czasem zanika. Mętne masz to piwo, przegazowane, jakiś dziwny smak, zapach poza tym młotem ?
  16. Zostają jeszcze kultury mleczarskie,albo piekarskie . A nowa cena rzeczywiście trochę z kosmosu.
  17. Jak Ci nie ruszy nic w 48 godzin to pogratulować sterylności procesu (to taka małą dygresja ). Zostaw to w spokoju, będzie wszystko ok, nie ma szans żebyś uśmiercił wszystkie drożdże.
  18. Ponoć z CP jest ok, a nie jest z PolishHops.
  19. Wy to zastanówcie się jak eksponujecie brzeczkę na świat; odkryte chłodzenie, radosne napowietrzanie (w szczególności) ,przelewanie, bezsensowne pomiary blg, za każdym razem coś tam sobie zapodajecie z otoczenia, musicie zminimalizować te czasy do minimum.
  20. Hmmm, musisz sobie uświadomić smak tego słodu,to jest takie trochę palone,ale w 80% to spalony cukier, czyli taki jakby lakier, albo zaprawka do wódki jak dawniej się robiło z palonego cukru. Bezpieczniej będzie dać jakiś palony słód albo palone surowe ziarno. Kiedyś robiłem pszenne ciemne, dałem 220g do wysładzania (całość zasypu jakieś 4 kg) i było w miarę ok,no ale to było pszenne i tam się ten karmel trochę pogubił
  21. 10% to szaleństwo lekkie, palonych mało wniesie, więcej przypalonego cukru. Robiłem max 300g na jakieś 5 kg zasyp , ale we flandryjskim i było ok, w normalnym piwie byłby dramat .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.