Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. Nie robiłem,ale chyba tak jak do wita najlepiej. Czyli dawało Earl Greyem,a te niby herbaciane klimaty to marketing, najtańsza dobra herbata jaka piłem to jakieś 70zł za 100 g ale nie dodałbym tego do piwa, jedna sprawa , że cholera wie co by wyszło, druga to ,że wolałbym ja wypić w normalny sposób, to za dobre jest i jeszcze w tej cenie (w porównaniu z innymi to taniocha) https://eherbata.pl/sencha-karigane-organic-2023-2619.html tylko nie kupowałbym teraz, poczekałbym na dostawę z 2024 . Jakbyś chciał naprawdę coś wycisnąć z herbaty to trzeba by albo białą (oczywiście nie pierwszą lepszą) ,albo jakoś dobrą czarną,coś z Tajwanu, oni maja odjechane herbaty niektóre, no ale barierą jest cena, pachną jak ciastkarnia, kamfora, albo powidła ,w każdym razie bardzo mocno,ale czy to by przeszło do piwa, w sumie musiałbym spróbować wrzucić do butelki na pare dni,coś mi tam jeszcze zostało. Chmiel bardziej działa na niektóre bakterie, ale dzikim drożdżom to już nic przecież nie zrobi .
  2. No a jak to smakowało, nie piłem, ale pije dobrą herbatę, coś tam ogarniam, jedno jest pewne, jak zielona ma rok, to1/2- 2/3 jej walorów smakowych już nie istnieje, dobra herbata zielona japońska to ma dosyć nietypowy smak ,jak rosół warzywny smakuje
  3. Wsyp normalnie, przecież to to samo co wsypywanie chmielu na cichą, to samo ryzyko. Bardziej się zastanów nad herbatą, co z tej zielonej chcesz, dobra ma smak warzyw i umami, czy to w piwie byłoby dobre ,jakoś średnio to widzę a ten elgrej, to nie lepiej kupić skórkę bergamotki, przecież to jakaś podła herbata aromatyzowana olejkiem .
  4. No to przetestowałem oryginalne fiolki FM ,działa tak samo dobrze jak inne metody, a nie trzeba do tego kompletnie nic poza sola fizjologiczną , na etapie namnażania trzeba mieć 2 strzykawki 20tki wypełnione brzeczka(pobieram przy warzeniu pod koniec) z grubymi igłami, ewentualnie nawet z igieł można zrezygnować, byle wlewać nad palnikiem gazowym, tylko dłonią zabezpieczyć fiolkę (drożdże) przed przegrzaniem.
  5. No to tak dla uzupełnienia, następne dwa śmierdzące trochę mniej (może to przelanie na ta pseudo cichą pomogło w pierwszym), ale jest inny problem, kwasować i to w typie nieciekawym, nie jak od bakterii mlekowych, tylko w stylu drożdży produkcyjnych kwas, zabutelkowałem i niech sobie leżą do lata. Dałem sobie z nimi luzu w każdym razie, niewypał totalny .
  6. I zadziałało, zero smrodu, co prawda same piwo dziwne, takie bezpłciowe, ale jak dla mnie bez infekcji, zobaczę co to się porobi po paru pobycie w butelkach.
  7. No i podest zrobiłem ze starego garnka do warzenia, na to 2 płyty kg i płytki, śmierdziało trochę, ale sam taboret , super .
  8. Dzisiaj obadałem tygodniowe z drugiego rzutu i dalej śmierdzi,dałem z 250ml gęstqwy, temp. otoczenia, czyli raczej ciepło dla odmiany,słód nie ma bnic do rzeczy faktycznie,bo jest z pal ale, ile trzymać te druciki miedziane ? dałem dzisiaj do pierwszego (dalej śmierdzi) .
  9. Dam dwa gazobetony żeby to podnieść trochę i na to płytę KG ( może pod gazobeton wsadzę też płyt), na górna dam jakaś starą płytkę ceramiczną i powinno być ok
  10. Mam jakieś odpady, i tak będzie pewnie najprościej, dzięki .
  11. Nie wiem, na początku wywaliło korki jak wsadziłem wtyczkę w przedłużacz, potem zmieniłem gniazdo i działała normalnie, prawie skończyłem,wyciągałem to metalowe ustrojstwo do chmielenia i wylało się trochę brzeczki na kuchenkę, chciałem zebrać gąbką i bum ! W każdym razie nie będę już używał grzałki, nawet jakbym chciał kupić to taboret tańszy Czyli daje płytę gipsową, na to dwa bloczki gazobetonu, potem płytę szamotową (mam taką dużą) i na to palnik i obleci ? Pierwsze odpalenie pewnie zrobię na korytarzu, niech tam się wysmierdzi (chodzi o paloną farbę)
  12. Po dzisiejszym porażeniu prądem, jakieś przebicie z grzałki, chciałem wytrzeć blat kuchenki gazowej z brzeczki (pochlapało się) ,jebło mnie konkretnie, korki wysadziło i w szoku kupiłem taboret gazowy sara (czy jakoś tak), no i pytanie jak to ustawić, bo pewnie nieźle grzeje w dól, jakaś izolacja czy co, chce warzyć mieszkaniu, mam wykładzinę, tak,ze muszę to jakoś przemyśleć, przy okazji, pierwsze odpalenie- będzie się z tego kopcić ?
  13. Taka była, zawsze tak startowałem pszenne, tym razem z niespodzianką .
  14. No właśnie doszedłem do tego samego wniosku, bo naprawdę śmierdzi ,że łeb urywa, poszukam czegoś miedzianego. Za tym smrodem goździk przyczajony . Jutro będę produkował następne na gęstwie już (pierwsze na tej cudownej ,nowej saszetce, laga miało ze 24 godz ) tak się zastanawiam,czy przyczyna nie jest słód pilzneński, użyłem pierwszy raz od wielu lat .
  15. Wyszedł mi siarkowodór jakiego chyba nie miałem od 10 lat, istna masakra,przelałem do wiadra do rozlewu (dałem cukier juz) i się zastanawiam co robić, czy zostawić to w cholerę niech się odsmrodzi ,czy butelkować ? Infekcji raczej nie ma, smakuje normalnie poza tymi jajami.
  16. Co za syf, dlatego przestałem jeździć na festiwale i nie chodziki nawet, że 2/3 piw jest nie do wypicia, ale o ta jebaną łomot-muzykę .
  17. Niestety,nie przeżyły, nic się nie dzieje w fiolce. Ale przynajmniej przetestowałem czy sterylne jest wstrzykiwanie nad palnikiem kuchennym
  18. No to się okazało ,że mam w szafie fiolkę po kwejkach (chyba ze 2 lata), zdaje się, ze nalałem tam trochę brzeczki do resztki , to przefermentowało i wyschło w zapomnieniu(nie byłą zakręcona na maxa) , dzisiaj wlałem tam trochę brzeczki i zobaczę czy ruszy
  19. dziedzicpruski

    Oplot

    Kiedyś wsadziłem kawałek oplotu chyba do ługu, albo kwasu i skorodował, może po prostu zrobię eksperyment z tym co mam, jak będzie z dupy to kupię z oznaczeniem.
  20. dziedzicpruski

    Oplot

    Czy każdy oplot jest ze stali nierdzewnej ? mój stary poległ zupełnie, znalazłem stary sraczwężyk i zastanawiam się z czego jest, to taki z kolorowym plastikiem wplecionym.
  21. Ja takie moczą w wodzie, szczotkuję i potem zalewam ługiem na pare dni.
  22. To są na bank ślimacze gówna, czasem zostawiam butelki na podwórku i mam to samo, ług daje rade
  23. Wywal ten balingometr, czy czym tam mierzysz, to po prostu niemożliwe .
  24. Właśnie zerwałem nadmiar, oberwałem czubki i smak jest naprawdę b.dobry, wręcz rewelacyjny, tak że jakby ktoś się zastanawiał czy warto-to bardzo. Jutro idziemy w krzaki szukać dzikiego.
  25. Ja to chyba jestem przewrażliwiony na te klimaty, dla mnie to bardziej zapach jest,znaczy tak retronosowo,bo wąchając tego faktycznie się nie czuje, dla mnie jest to takie perfumiasto, mdło łuskowe . Ciężko mi sprawdzić, moje zapiski są tak chaotyczne,ze masakra, ostatnio nawet miałem trop ,ze to od słodu kukis, bo w jednej warce nie używałem tego słodu, a coś w podobnych klimatach mi się tam pałęta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.