To jest to piwo.
Kolor jasnobursztynowy, mętne jak trzeba.
Piana niezbyt wielka, ale całkiem trwała, biała i drobnopęcherzykowa.
Zapach mało "pszeniczny", prawie żadnych bananów, odrobina goździka. Więcej pojawia się po ogrzaniu, ale też nie kręci w nosie.
Smak słodkawy, delikatnie cierpki, po przełknięciu pojawia się ślad goryczki (a może i się nie pojawia?). Po chwili pojawia się alkoholowe poczucie w gardle.
W ustach czuć, że treściwe.
Wysycenie wydaje się trochę za małe, piana się trzyma, ale nie czuć nic na języku. Po pszenicy spodziewałem się trochę więcej, ale pewnie w stylu się mieści.
Czuć, że to piwo ma już za sobą 2 miesiące leżakowania - aromaty trochę mu wyblakły. Nadal jednak jest bardzo smaczne.
Dzięki, Sebastian.