Skocz do zawartości

JacekKocurek

Members
  • Postów

    2 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JacekKocurek

  1. W moim programie jest sacharoza OIDP aproksymowałem dane z HBD wielomianem 2go stopnia.
  2. OK. Corn sugar - nazwa potoczna, handlowa w USA produktu o nazwie systematycznej D - glukoza monohydrat. Wzór chemiczny sumaryczny C6H12O6*H2O Cane sugar - nazwa potoczna, handlowa w USA, używana w programach pochodzących z USA, dla produktu o nazwie systematycznej sacharoza (pierwotnie otrzymywany z trzciny cukrowej sugarcane) . Wzór chemiczny sumaryczny C12H22O11 . HOWGH Różnica w dawkowaniu wynika z wody krystalicznej obecnej w glukozie i jednej cząsteczki wody mniej w cząsteczce sacharozy. Nie będę tu pisał reakcji chemicznych ale zakładając metabolizm anaerobowy z 1g glukozy krystalicznej (jednowodnej) otrzymuje się 0,4444g CO2 a z 1g sacharozy 0,5146g CO2 (przy metabolizmie tlenowym ilości CO2 są większe ale proporcje takie same).
  3. To raczej wynika z tego, że glukoza dostępna w handlu to monohydrat, czyli C6H12O6*H2O. ale przelicznik 0,95 jest raczej niedokładny. Bardziej bliski prawdzie byłby 0,91 a nawet 0,87 jak podają w artykule Mark Hibberda, do którego odwołują się na stronie (dodatkowo sacharoza ma jedną cząsteczkę wody mniej przypadającą na atomy węgla). Albo obliczenia dla sacharozy są niedokładne albo dla glukozy.
  4. 106g corn sugar = 106g glukozy. W USA corn sugar to właśnie glukoza. Sacharoza to cane sugar. Z mojego programu wyszło by Ci dobrze ale na 18l gotowego piwa a nie na 16,5. Zresztą to nie stanowi problemu bo takie nagazowanie to nawet w 25°C nie przekracza ciśnienia 3 atmosfer. Granaty pojawiają się przy pięciu.
  5. No tak, ten program nie bardzo nadaje się do obliczeń dodatku cukru, raczej dedykowany jest użyciu rezerwy z ewentualnie niewielkim dodatkiem cukru. Zwróć uwagę na zalecenie, żeby łączna objętość rezerwy i wody z cukrem była taka jak samej rezerwy. W twoim przypadku należałoby ten cukier rozpuścic w ok 1,5 litra wody.
  6. Wg moich obliczeń wychodzi końcowe nagazowanie prawie 3v/v. To jest sporo, więc nie dziwne, że w tak krótkim czasie masz już wyraźnie nagazowane piwo. Jeżeli drożdże nie zjadły wszystkiego (odfermentowanie 67% to trochę mało jak na ten szczep) to ryzyko granatów jest dość wysokie.
  7. ad.1. Obojętnie którą metodę wybierzesz, zawsze w okienko objętości piwa wpisujesz ilość piwa w fermentorze. Ja najczęściej wykorzystywałem na rezerwę brzeczkę odzyskaną z chmielin. Moim zdaniem najlepiej przechowywać rezerwę w butelkach do piwa. Wlewa się wrząca brzeczkę (ostrożnie!) do czystych butelek i kapsluje na gorąco. Po zakapslowaniu położyć butelkę na boku, żeby gorąca brzeczka zdezynfekowała kapsel. Butelki mogą być bezpośrednio przed nalaniem brzeczki przelane wrzątkiem wówczas brzeczka mniej się schłodzi ale jak tak nigdy nie robiłem i nie było problemu. ad.2. Nie ma potrzeby. Brzeczka w butelce jest sterylna. Gdyby nie była to butelkę by rozsadziło. Po prostu wlewasz rezerwę do zielonego piwa. ad.3. W programie jest okienko pokazujące jaki zakres nasycenia jest zalecany do danego stylu. Do Irish Red jest to 2,1-2,6 a do AAA 2,3-2,8.
  8. Dori, spóźniłem się co nieco ale proszę przyjmij i ode mnie najlepsze życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności. Także dzisiejszemu solenizantowi, Pepo, wszystkiego najlepszego.
  9. Tylko tej spływającej i to w temperaturze 20°C (trzeba chłodzić albo korygować wskazania ze względu na wysoka temperaturę brzeczki)
  10. Podobno zapowiadają takie upały, że będzie można odśnieżać w krótkim rękawku
  11. W piwie nie występuje białko tylko produkty jego rozpadu (proteozy, peptydy, aminokwasy), są one w wodzie rozpuszczalne i jako związki powierzchniowo czynne budują pianę (frakcje wielkocząsteczkowe). Żelatyna nie wpływa na frakcje rozpuszczone. Kompleksy proteoz z garbnikami tworzą koloidy i zawiesiny a te już nie budują piany zatem ich agregacja z wykorzystaniem białka żelatyny i sedymentacja nie wpływa na pienistość. Zwycięski lager wiedeński z II konkursu piwo.org był klarowany żelatyną. Miał wzorcowa pianę.
  12. Oczywiście istnieje taka możliwość. Niestety pehametr od dawna nie kalibrowany i pewno już padnięty.
  13. Jacek, wszystkiego najlepszego. Powodzenia! Nieustająco trzymam kciuki. Wszystkim pozostałym solenizantom także najlepsze życzenia.
  14. Warka 105 - Marcowe v.2 Dzięki cudownie zimowej aurze postanowiłem jeszcze jednego dolniaka poczynić, szczególnie, że słód wiedeński mogłem kupić na miejscu w stacjonarnym sklepie (Piwopiweczko). Zatem w Wielki Piątek powstało piwo wg następującej receptury: Zasyp słód wiedeński Strzegom - 3,7kg słód monachijski Litovel - 1kg słód Caraaroma Weyermann - 0,3kg Zacieranie 50°C - 10' 62°C - 35' 72°C - 35' 77°C - 10' Gotowanie 70'/Chmielenie w 10' - 25g Iunga 2010 7,8%ak. w 40' - 25g Hallertauer Mittelfruh 2011, 2,8%ak w 69' - 25g Hallertauer Mittelfruh 2011, 2,8%ak Wyszło 26l brzeczki 14°Blg czyli bardziej Oktoberfest niż Marzen ale co tam w końcu to jeden styl. Niestety przerwa białkowa dla wiedeńskiego ze Strzegomia chyba nie była dość długa bo przełom choć dość obfity nie dał klarownej brzeczki. Wodą schłodziłem do 55°C, przelałem do fermentora i na balkon. Rano następnego dnia piwo miało jeszcze 17°C. Sporo no ale trudno, dodałem 200ml gęstwy W34/70 i zawiozłem do piwnicy gdzie ciągle jest 8°C. No i to będzie na tyle jeśli idzie o lagery w tym sezonie.
  15. Z tego co czytałem to w browarach stosuje się przed samą właściwa filtracją nadawę większego stężenia ziemi w celu zbudowania wstępnej warstwy filtracyjnej. Nie wiem po co czekałeś 5 min po dodaniu ziemi okrzemkowej choć wątpię, żeby zdążyła opaść na dno. Mętność jest taka jak przed dodaniem ziemi okrzemkowej czy też ziemia przechodzi przez filtr?
  16. Kule, musza Ci przywieźć te co zalegają u mnie.
  17. Moim zdaniem przeceniasz wpływ słodów na uzyskiwane efekty.
  18. Ciekawy ale nie za bardzo na egipsko. Tylko te daktyle jako nośnik drożdży jak w starożytnym Egipcie.
  19. No dokładnie. Czepianie się kukurydzy jest tu kompletnie bez sensu bo w przepisie nie ma nic na jej temat. Corn sugar to potoczna nazwa glukozy w USA. Inna rzecz, że w internecia wujek Gugiel znajdzie wszystko, nawet takie pseudonaukowe bzdety, że Egipcjanie uprawiali kukurydzę i marychę.
  20. Cenna uwaga. Rzuciłem tylko okiem na znaczenie słowa flatulence a kolejne enzyme mi umknęło.
  21. Chodzi o środek przeciwko wzdęciom, czyli u nas np. Espumisan. Przepis zaś niewiele ma wspólnego z egipskim sposobem warzenia piwa, no może poza wodą z Nilu i niektórymi przyprawami. Egipcjanie na pewno nie mieli dostępnej glukozy (bo tak należy przetłumaczyć "corn sugar") ani melasy czy ekstraktu słodowego. Cała "egipskość" polega na włączeniu etapu pieczenia, który faktycznie miał tam miejsce, jednak pieczono placki (chleby) przygotowane z zesłodowanego ziarna. Taki proces pozwalał przechowywać surowiec do warzenia przez długi czas.
  22. W 23°C siedziały. Lenie Ale już nie śmiećmy Pieronowi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.