Skocz do zawartości

JacekKocurek

Members
  • Postów

    2 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JacekKocurek

  1. Bo ClO2 wręcz paraliżuje zmysł powonienia.
  2. Poczekaj. Niech się to piwo ułoży. Ocenianie piw na tym etapie zwykle prowadzi do błędnych wniosków. Dezynfekowałeś może z użyciem ClO2?
  3. Dziadku! Wszystkiego najlepszego!
  4. Do czyszczenia w browarach w systemie CIP stosuje się roztwór 2% w temperaturze 70°C (o ile dobrze pamiętam).
  5. Zgadza się. Dzieciaki smarkate. No ale się off top zrobił. A wracając do tematu to kołysanie fermentorem sobie chwalę. Szczególnie wykorzystując piłkę nie namęczy się człowiek specjalnie. Co najwyżej znudzi, kolebiąc wiadrem przez 5 minut.
  6. No cóż siedem takich warek i jest zapas na rok dla rodziny, w której 2 osoby pija piwo codziennie ograniczając się do ilości uznawanych jako korzystne dla zdrowia.
  7. Mnie nie wprowadziłeś Ale i tak jedna paczka to mało jak na zimny start.
  8. No niestety ja nie mam ferii. Semestr już się zaczął
  9. Jak chciałeś startować na zimno to trzeba było dać 2,5 paczki a nie jedną.
  10. Nie piszesz jak kleikowałes ryż. Tak w ogóle to troche mało go dałeś. Będziesz miał "niepożądany aromat słodowy"
  11. Wszystkiego najlepszego. Wszelkiej pomyślności ha ha, chciałbym tyle mieć
  12. Sto lat Krzysiek i 1000000 warek.
  13. Tak. Im później dodasz chmiel tym więcej ich będzie. Jeżeli planujesz zakup chmielu goryczkowego (moim zdaniem magnum chyba lepszy) to użyj Lubelskiego tylko na smak i aromat. Powiedzmy 30g na 30 minut i kolejne 30g tuż przed wyłączeniem palnika.
  14. Z takiego zacierania jak piszesz, przy niezbyt dobrej wydajności, wyjdzie Ci ekstrakt nastawny w okolicy 15°Blg. Goryczka 31IBU dla takiego piwa nie jest jakaś specjalnie wysoka. Zwróć też uwagę, że chmielisz tylko na goryczkę przez co nie spodziewaj się w piwie wiele smaku chmielowego a aromat chmielowy nie pojawi się w nim wcale.
  15. Mętność w butelce nie przeszkadza z definicji . Zresztą jest to stan nietrwały; zostaw sobie butelkę tego "mętu" i sprawdź za rok
  16. Podejrzewam, że jest to zupełnie niezauważalne w domowym piwowarstwie.
  17. mało o wpływie ziemnego osadu, raczej więcej o negatywnych skutkach zbyt gorliwego jego usuwania Wada jest taka, że osad zimny zmniejsza ilość drożdży w toni piwa przez adsorpcję komórek na powierzchni drobin osadu. Takie aglomeraty składające się z cząstek osadu i drożdży opadają na dno i praktycznie wyłączają unieruchomione komórki z fermentacji.
  18. Ale da się. To jest zawiesina nie koloid. Zresztą moja wypowiedź dotyczyła nie możliwości przeprowadzenia całkowitego usunięcia osadu zimnego ale tego, że jest on także dla piwa korzystny (choć ma tez wady)
  19. Wcześniej w tym wątku pojawia się sposób: filtracja (filtry do wody 5mikronów). I jest podobno do wykonania w warunkach domowych (tak twierdzi bnp, choć on chyba filtrował gotowe piwo). Inny sposób to pozostawienie brzeczki na dłuższy czas (24h) a następnie zdekantowanie znad osadu (to już do zrobienia bez problemów jednak wiąże się ze sporym ryzykiem infekcji). No i oczywiście nie mylę z osadami gorącymi przełomu
  20. Bo to jest normalne. Zwie się to zimny osad. Podczas studzenia w okolicy 60°C wytrącają się związki białkowe rozpuszczalne w wyższej temperaturze. Edit: dotyczy wypowiedzi Bieloka Edit 2: zimny osad to nie jest "samo zuo" Wpływa korzystnie na pełnię piwa, dlatego jego całkowite usuwanie przed fermentacja nie jest korzystne.
  21. Warka 102, AAA v.3 Dziś dodałem mieszankę chmieli na "dry hopping". Do fermentora trafiło to co pozostało w 3 paczkach: 12g Citry, 15g Simcoe i 8g Chinooka. Granulaty wrzucone bezpośrednio do piwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.