Skocz do zawartości

JacekKocurek

Members
  • Postów

    2 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JacekKocurek

  1. Mam właśnie przyjemność pić to piwo. Bardzo dobre, jak napisał Pieron. Nasycenie duże ale piana średnio trwała, po 2-3 minutach pozostawia tylko kożuszek. Zapach słodowy z nutami karmelu, toffi. Smak słodki acz nie za bardzo, goryczka minimalna. Finisz zdecydowanie słodki. Bardzo dobre, czyste w smaku (u Weny to chyba standard) piwo.
  2. Dla porządku powinienem tu zapisać, że BPA od dwóch tygodni stoi na cichej w piwnicy (13°C) a Milk Stout od tygodnia nagazowuje się w butelkach. Gęstość Milka zeszła do 7°Blg, czyli raczej dość słabo, nawet uwzględniając laktozę. Zawartość Alkoholu wynosi 4,7%v/v. Do nagazowania użyłem 1l rezerwy i 46g sacharozy rozpuszczonej w 0,5l wody i zagotowanej.
  3. No to i ja swoje 3 grosze do tej warki. Co do piany całkowicie się zgadzam. Piana naprawdę wzorowa, oblepia szkło aż miło patrzeć. Kolor moim zdaniem jednak mocno wpada w czerwień, nazwałbym go raczej ciemno czerwonym niż brązowym. Zapach, i tu też mam inne wrażenia: słodowy owszem ale ten drugi składnik dominujący w aromacie wydaje mi się nie karmelowy ale miodowy. Podobnie w smaku czuć tę miodowość, jest ona jednak wytrawna i słodyczy w smaku jest mało, za to dawka goryczki jest potężna i to ona tu dominuje. Piwo jest wyraźnie wytrawne. Poza tym smak jest wręcz niezwykle czysty. Wysokie nasycenie i lekkość tego piwo daje mu dużą rześkość, doskonałe na upał. Pytanie do piwowara: użyłeś miodu?
  4. Oczywiście,że się da usunąć alkohol, ale razem z nim paruje też część wody dlatego trzeba zmierzyć zwartość alkoholu w destylacie. A odparowanie lepiej przeprowadzić pod zmniejszonym ciśnieniem wówczas stosuje się niższą temperaturę. Swoją drogą jakiś makabryczny OT się zrobił. Sorry Stasiek.
  5. To nie jest takie proste. W temp. wrzenia etanolu nie wrze mieszanina wody z etanolem, ponadto razem z alkoholem paruje też woda. Faktem jest, że udział wody w parach jest znacznie mniejszy niż w cieczy ale jednak jest istotny. Jedyny sposób to destylacja do temperatury wrzenia wody i pomiar ilości destylatu oraz zawartości w nim alkoholu (areometrem albo refraktometrem)
  6. No kurczę a ja mam w mieszkaniu 21-22°C i nie mogę robić weizena bo za ciepło a w piwnicy mam 13-14°C czyli za zimno. To co Saison robić?
  7. Czym mierzyłeś gęstość? 32°Blg to już jest niezły syropek (jakieś 8-9 czubatych łyżeczek cukru na szklankę wody). Jeżeli S-04 dały radę z takim nastawem to pogratulować. Co do pomiaru zawartości alkoholu to jedynie przez destylację. No ale najprościej wypić dwa takie piwa, końcówki drugiego już nie powinieneś pamiętać
  8. Piwnymi drożdżami tego się nie da zrobić, może nawet w ogóle nie wystartują. Nastaw 32°Blg być może dadzą radę ruszyć jakieś drożdże do mocnych win. Jeżeli odfermentowały by go do 5°Blg to zawartość alkoholu wyniosłaby ponad 16%v/v
  9. Tym co to dziś urodziny obchodzą wszystkiego najlepszego, samych udanych warek i wiele beczek piwa do wypicia (szczególnie sąsiadowi, Hrapkowi)
  10. No to fajnie, że dotarła, mam nadzieję, że cała bo znając PP mogło być różnie. Trzymaj mocno głowę, żeby Ci się nie urwała bo byłaby straszna strata
  11. NO wiem, że wysłałeś SnailMailem ale to juz chyba na tyle dawno temu, że i ślimak dotarł na miejsce Ah, no wiesz, nie chcę Ci się narzucać Będę jutro w okolicy to jeśli można... Piwa jakieś znajdę
  12. A jak się ma projekt: Fotorelacja z I Zlotu Piwo.org ??
  13. Owszem ale znacznie mniej jest w nim osadów, dzięki czemu można bez specjalnych problemów przelać do kufla całą zawartość butelki klarowną. Dlatego moim zdaniem warto!
  14. Kolejne piwo od Staśka i kolejne mocne Nagazowanie dość mocne ale raczej w dolnym zakresie stylu. Kolor czerwono-brązowu piana wysoka, beżowa, niezbyt trwała, szybko redukuje sie do cienkiego kożuszka. W zapachu słód, lekki aromat pieczonego chleba i aromaty typowe dla piw pszenicznych. W smaku znów dominuje słodycz jak to w mocnych piwach i typowe dla pszenicznych posmaki estrowe i przyprawowe choć trzeba się postarać by doszukać się goździków. Alkohol nie wyczuwalny w smaku ani w aromacie ale jest na pewno... Goryczka śladowa, naprawdę trzeba się postarać by ja wyczuć. Dobre piwo, baaardzo dobre
  15. Łał, no jakże mi miło
  16. Pierwsze piwo jakie piłem od Staśka i pierwsze WeeHeavy. Kolor jasnobrązowy nasycenie słabe, piana niewysoka ciemnobeżowa dość szybko zanika. W zapachu dominuje słód i karmel oraz lekko czuć alkohol. Smak podobnie bez chmielu za to dominuje słodycz i karmel daje sie też wyczuć orzechowe nutki. Alkohol jest wyczuwalny w smaku i mocno rozgrzewający, szybko też zaczyna szumieć w głowie. Goryczka śladowa. Myślę, że piwo doskonale pasuje do stylu, a co najważniejsze jest bardzo smaczne. Brawo... Jacek
  17. W tym roku właśnie staram się dość długo trzymać w temp. powyżej 70°C i jest zauważalnie lepiej. Całkowicie też dałem sobie spokój z przerwą proteinową, nawet w warzonym ostatnio witbierze (ale za to jaki przełom dostałem!!).
  18. Gratulacje także i ode mnie. Wreszcie, Pioturek poznałeś smak zwycięstwa .
  19. JA i tak jestem zadowolony z piany w tym piwie. W poprzednich sezonach w większości piw było gorzej.
  20. Grunt, że smakowało. Na konkurs nie wysłałem bo tez miałem co do niego wątpliwości. Co do koloru to mieści się w normie stylu acz jest w okolicy maksa, podobnie goryczka (39 styl 25-45). . W niemieckim pilsie to ona dominuje nad słodyczą i tak miało być. Serio piana szybko u Ciebie zanikła? u mnie co najmniej średnio trwała jest.
  21. Mój Ginger ma tez nie najlepszą pianę. Może to dodatek imbiru taki efekt daje?
  22. Warka 62: Witbier v.2 Tym razem Wit po Bożemu czyli jak napisane w BJCP 50% pszenicy i 50% słodu. Jako, że pszenica w sklepach detalicznych występuje w chorych cenach to wykorzystałem kaszkę mannę. Warzenie miało miejsce w sobotę 8 maja. Zasyp: * słód pilzneński Soufflet - 2,3kg * kaszka manna - 1,8kg * pszenica w formie pęczaka do kutii - 0,5kg Zacieranie * Kleikowanie pszenicy: 10l zimnej wody (50/50 Ro i kranówka) z włączonym mieszadłem wsypałem kaszkę i ześrutowana pszenicę. Stale mieszając podgrzałem prawie do wrzenia. Wyłączyłem gaz i zostawiłem na kilka minut. Na koniec dolałem 7 l wody celem schłodzenia. Uzyskałem temp. około 62°C i dodałem słód * przerwa 62°C 40' * przerwa 72°C -20' * przerwa 78°C - 10' Filtracja na początku szła OK ale potem złoże mocno się ubiło i musiałem nawet raz odwrócić kierunek przepływu. Jakoś jednak poszło. Gotowanie 70'/Chmielenie * w 10' - 10g chmielu Northernbrew 11,4% ak. * w 55' - 10g kolendry zmiażdżonej w moździerzu * w 62' - 5g kolendry zmiażdżonej w moździerzu i 20g skórki pomarańczowej suszonej (Kamis) Wyszło 26l (24+2 rezerwy) o gęstości 13°Blg co daje wydajność warzelni 77,4%. Podczas gotowania wystąpił wręcz książkowy przełom pewno dzięki białku z niesłodowanej pszenicy. Po schłodzeniu zadane gęstwą Belgian Wheat z BPA. W brzeczce, o dziwo, nie stwierdziłem obecności skrobi. Fermentacja przebiega w około 20°C. __________________
  23. Wrzeć przed chmieleniem tak? A to chyba niema znaczenia czy chmielone czy nie ?! Jak napisałem ja butelkuję to co odzyskam z osadów, a więc nachmieloną brzeczkę. Brzeczka taka jest na pewno stabilniejsza bakteriologicznie od nienachmielonej.
  24. Heh, ja nie odkażam przed zalaniem. W całości polegam na wysokiej temperaturze brzeczki. Brzeczkę zwykle gotuję ok 1/2h. Czasem kilka razy, tak, że wychodzi jakaś pseudo tyndalizacja (do rezerwy używam tego co odzyskam z osadów).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.