Obejrzałem sobie te fotki i mam obawy co do trwałości tego rozwiązania. Problemem mechanicznie istotnym jest brak poprawnego łożyskowania wału ślimaka. W Porkecie nie ma praktycznie łożyska z prawdziwego zdarzenia, jest tylko dziura w korpusie i przełożony przez nią wał ślimaka. Naprężenie paska klinowego powoduje stały nacisk wału na korpus w jednym miejscu, w którym materiał stopniowo będzie się wycierał, wał pochyli się względem osi, ślimak zacznie trzeć o korpus, blokować się i wycierać, tarcze też przestaną być równoległe względem siebie. Skoro już się, Przemo, wziąłeś za solidna konstrukcję to trzeba było iść na całość i ułożyskować koło pasowe.