Skocz do zawartości

fotohobby

Members
  • Postów

    1 381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Odpowiedzi opublikowane przez fotohobby

  1. Bo temperatura pokojowa (podobnie, jak natlenianie piwa) szkodzi głównie piwom mocno chmielonym na aromat, IPA, NEIPA itp.

    I tu temperatura pokojowa jest niestety zabójcza

    Portery, Stouty imperialne, czy generalnie ciemnie piwa mogą być przechowywane w takiej temperaturze bez większego uszczerbku - a wręcz czasem przyśpiesza ona pożądane starzenie piwa

  2. W piwie fermentowqanym w 20-22C nie ma sensu podnosić jeszcze temperatury na cichą. Jak wystarczająco długo przetrzymasz w 20C, to drożdże i tak posprzątają po sobie, a cicha jest wtedy tylko na wizualne klarowanie.

    Nie mówią, ze sam tak właśnie postępuję, ale też nie jest to jakiś rażący błąd.

    Natomiast nei od dziś wiadomo, że to co w instrukcjach należy traktować  bardzo oględnie w temacie czasów i temperatur fermentacji.

  3.   

    6 minut temu, Raf78 napisał(a):

    Zastanawia mnie tylko dlaczego doświadczone centrum piwowarstwa piszę odmiennie. Czy to akurat to piwo wymaga takiego procesu? Jak piszą na stronie to jest ich redakcyjny przepis.

     

     

    Ale przecież w zestawach z Centrum Piwowarstwa nie ma drożdży, tylko dokupuje się je oddzielnie, prawda ?

    Więc logicznym będzie dostosowanie temperatury fermentacji do zakupionych drożdży.

    Bo jakbyś dokupił do tego Kveiki to i 22 byłoby za mało

  4. 2 minuty temu, Piotr Ba napisał(a):

    Temp. zadania najlepiej lagerowa ok 10 st C - w domu ciężko wykonalne i dajemy nawet w 15 lub 17 st C. Zależy od temp. zimnej wody w kranie bo chlodnica przeciwbiezna chłodzi brzeczke do tej temp. W lecie ma ok 20 st C więc na lagera nie ma szans chyba że jakiś patent np dać fermentor do wody z lodem. 

     

    A jaki problem po zlaniu brzeczki wrzucić fermentor do lodówki i poczekać te kilka h przed napowietrzeniem i zadaniem drożdży ?

  5. 36 minut temu, Reters napisał(a):

    Rok około czytam informacje o warzeniu piwa. Od jakiegoś czasu o dolnej fermentacji czy tutaj czy forum zagraniczne. 90% osób stosuje 2 paczki drożdży i zaszczepia brzeczkę w bliskiej temperaturze w jakiej chce fermentować piwo. Czy to ze startera, rehydratacji czy sypiąc po prostu suche na brzeczkę. Kalkulatory są w tym rozbieżne. Część podaje około 360mln komórek potrzebnych w temp. około 10 stopni pojemności 20 l i 12 plato.

     

    Ale już np. kalkulator Lallemanda podaje np. przy drożdżach Novalager że potrzebne jest 16 gr. Więc ja dzisiaj zastosuje 2 paczki W34/70 i zobaczę jaki uzyskam efekt końcowy. W razie czego będę modyfikował. Tylko za 4 paczki z 80zł bym musiał zapłacić i mimo że za kasą się nie trzęsę, to tutaj już trochę jest😉

     

    Screenshot 2023-11-19 at 10-34-22 Pitching rate calculator Lallemand Brewing.png

     

    Novalager to są drożdże hybrydowe.

    Może sprarwdź dla Diamond

     

    Cytat

    Tylko za 4 paczki z 80zł bym musiał zapłacić i mimo że za kasą się nie trzęsę, to tutaj już trochę jest😉

     

    Dlatego albo kupujesz dwie i robisz mniejszą warkę na rozruch (12l)

    Albo kupujesz 4, ale zbierasz gęstwę robisz w sezonie cała serię dolniaków, rozpoczynając od pilsów, kończąc na porterze bałtyckim

  6. 15 minut temu, dzejkej napisał(a):

    Krótkie pytanie: czy warto się w to bawić? A może tylko w jakichś konkretnych stylach? A może tylko pH?

     

    Wiem że zdecydowanie więcej zależy od receptury, drożdży, temperatury fermentacji itp. Ale pytam, ponieważ zakup odczynników to żaden koszt, ich dawkowanie to żaden problem. Znając parametry wody, nie problem obliczyć w takim czy innym programie dawkowanie dla danego stylu. I gdyby wpływało to zauważalnie na efekt końcowy, to myślę że warto byłoby w to wejść. 

     

    Najcenniejsze byłyby uwagi osób, które zaczęły modyfikacje już po dopracowaniu reszty procesu. Tu chyba łatwiej o obiektywne wnioski nt. sensu modyfikacji.

     

    zacznij od tego

  7. W temp pokojowej musisz ustawić ponad 2 bary, żeby uzyskać takie samo nagazowanie, a potem i tak trzeba schłodzić do 4C, bo piwo będzie się pienić.

    Do kega i do butli z co2  podpinasz nalewarkę przeciwciśnieioową

    https://allegro.pl/oferta/beer-gun-do-rozlewu-piwa-butelka-0-5l-500ml-1l-keg-cornelius-3-8-wtyk-pet-14411178176

    https://brew-day.co.uk/product/kegland-counter-pressure-bottle-filler/

  8. 55 minut temu, Reters napisał(a):

    Łopatologicznie wytłumaczone😉 Właśnie apropo nagazowania. Jak bym chciał kiedyś zrezygnować z klasycznej refermentacji w części stylów piwnych i nagazować sztucznie np. takich jak Lagery, Hazy Ipy, Pszeniczne... To jak to zrobić i co bym musiał kupić?

    Butla z CO2, reduktor, keg cornelius, złączki, nalewak przeciwciśnieniowy, jeśli miałoby to pójść do butelek

    Gazowanie wg tabeli z tego posta:

     

  9. 15 minut temu, Reters napisał(a):

    Kumam temat. Sądziłem wcześniej po informacji w tym kalkulatorze, że roztwór też zmienia. Wiadomo, dropsowo nie są to zmiany duże. Dla mnie nie do wyczucia po prostu degustując piwo🙂

     

    Jeśli masz 20l piwa o początkowym ekstrakcie 12 Plato, odfermentowanym do 4 (alkohol 4.4% ABV) i dodasz 125g cukru celem nagazowamia to otrzymasz piwo o odfermentowaniu 4.2 i zawartości alkoholu 4.7 ABV
    Dla piwowara domowego mała różnica (trzeba tylko widełek pilnować, wysyłając np na konkurs), ale browary kraftowe, wypuszczając piwo refernemtowane, muszą brać ten wzrost ABV pod uwagę (akcyza) 

  10. 6 minut temu, Reters napisał(a):

    Tak. Jestem świadomy patentu strzykawkowego. Też apropo zmiany blg, jak mamy zabutelkowane piwo odfermentowane w 100% to nie zmieni drops blg. Sprawdziłem to na moim brown ale z maja. Ostatnio otworzyłem butelkę, odlałem próbkę, wygazowałem i blg było takie samo jak butelkowałem.

     

     

    Jak masz zabutelkowane piwo, to faktycznie już nic nie zmieni jego BLG :) :)

    Natomiast drops dodany w celu nagazowania podniesie poziom alkoholu, odpowiednio dobrany roztwór nie.

  11. 12 godzin temu, Reters napisał(a):

     

     

    Ja tam jestem fanem dropsów szczególnie coopersa bo są akurat. Nie trzeba z piwem przed rozlewem nic robić. Teraz już nawet nie otwieram pokrywy od nastawienia piwa. Czyli brzeczka nie ma kompletnie styczności z jakimkolwiek tlenem.

     

    Przy stosowaniu  roztworu cukru też nie musisz otwierać fermentora.

    Wystarczy strzykawka (najlepiej 20-50ml)

  12. 20 godzin temu, Škoda napisał(a):

    Dziękuję bardzo z cenną radę, ale czy to nie spowoduje "zepsucia" smaku piwa? Poza tym, podbije to procentowo stężenie alkoholu w piwie? Zgadza się?

    A uważasz, że dropsy tego nei spowodują ? Przecież to to samo, tylko uformowane w pastylki i droższe.

    Mało tego - roztwór cukru możesz rozrobić tak, aby nie zmienić końcowego BLG

  13. 3 godziny temu, Szumidło napisał(a):

    "Polepszacz" to w 50% cukier - piwo nie będzie bardziej słodowe tylko... alkoholowo-bimbrowe ;) Jak chcesz robić brewkit to lepiej dodaj po prostu ekstrakt słodowy 100% - są dostępne w płynie albo proszku, w płynie chyba lepiej cenowo wychodzą.

     

    Bimbrowe ? A to niby dlaczego ?
    Chyba, jak się skopie temperaturę fermentacji.

    Dodatek mniej niż 20% cukru w czystej postaci nie powoduje posmaków bimbrowych, tylko podkreśla wytrawność piwa w smaku.

    I jeśli autorowi chodzi i uzyskanie efektu, jak z tematu wątku, to właśnie taki dodatek może okazać się najodpowiedniejszy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.