Skocz do zawartości

plx

Members
  • Postów

    262
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez plx

  1. Przy drożdżach trzeba poczuć się dyrektorem w PRL'u. Mają zrobić swoje i już. Jak się zacznie je poganiać, to spieprzą robote. Luz. One zrobią swoje, czy to ważne kiedy?
  2. Tera moja rada po walkami z inducyjną płytą. Nie denerwuj się kiedy doprowadsenia do wrzenia brzeczki potrwa. Jak masz mniej niż 2kW palnik, od czasów zacierania odejmij po 5~10 min. Zanim doprowdzisz do dnej temperatury czas mija, a enzymy działają. Najważniejsze. Nie przejmuj się. I tak Ci będzie smakowało.
  3. No to piszę. Tam nie mogę napisać, nie mam konta.
  4. No nie wiem czy babcie trzeba słuchać. Większość witamin rozpada się powyżej 42°C. Za to mój znajomy, po technologii żywności kierunek mleko, przyrównał mleko do strychniny. I komu tu wierzyć?
  5. kolega zapomniał że Tak, wiem, każdy ma chwile zapomnienia. Poza tym to nie było piwo, to było paliwo rakietowe o podobnym do piwa smaku. Nigdy więcej!
  6. Nachlałem się piwem na T. Nie sądziłem że głowa potrafi tak boleć (choć tu bardziej pasuje słowo napier...). Nigdy więcej tego więcej niż szklaneczka. hmmm... brzmi dziwnie. Choć tak naprawdę żaden koncern nie powie co on tam sypie w rzeczywistości. To tajemnica. Ciii....
  7. Nie żebym się czepiał' date=' ale czym wtedy są "Imperatory super mocne" i "Graffenwaldery" z biedronki? To dopiero są piwne jabole...[/quote'] Są Jabole i jabole.
  8. A, to przepraszam. Biologicznego. Swoją drogą co oni tam sypią?
  9. Coś mówią o końcu świata w 2012-12-21. Nawet film nakręcili. Teoria neutrino rozgrzewające jądro ziemi powaliła mnie na ziemie i spowodowało że rżałem jak kobyła co szaleju się nażarła. Kraków... to tak daleko...
  10. plx

    lol :)

    To się nazywa bezstresowe wychowanie dzieci.
  11. Piwa koncernowe w świecie piwa są odpowiednikiem jaboli w świecie wina hmmm... to już wiem czemu mi nie smakują. Swoją drogą trochę to bolesne że koncerniaki są wzorcowe pod względem składu chemicznego, ale liche w smaku.
  12. To straszne. Bardziej przejmuje się końcem sezonu piwowarskiego, niż końcem świata.
  13. Istnieją po to' date=' by dyskutować, które z nich jest lepsze, do którego dolewają spirytusu lub wody, a do którego byczej żółci.[/quote'] E tam... mi się wydawało żeby mieć pretekst do dumy że JA robię lepsze piwo od koncerów. Każdy upija się indywidualnie. Trzeba pożyczyć od Michaela Jacksona (ten nieżyjący piosenkarz) namiot tlenowy i można wypić więcej.
  14. Czadowo by było w Warszawie, tam gdzie kiedyś warzyli Królewskie. Heh... ja to mam pomysły...
  15. plx

    Browar PLX

    Warka #0006. nadal ją burzliwej, ale się uspakaja. 15. miał być rozlew, dziś mamy 18. i po co drukowałem etykietki? Co ciekawsze piana już opadła. US-05 piana opadła i bulka! Ciężkie jest życie eksperymentatora. Mam takie dziwne podejrzenie, że w tym przpadku cicha właśnie tak wygląda. Drożdże opadły, ale i tak jest dużo cukru, poza tum dużo dałem gęstwy. Nic, czekam dalej. W każdym razie słabe to ono nie będzie. Edit: Po tym co widać, rozlew w piątek. AMEN.
  16. Jaki tam stres?! Ja tam lubię jak mi "bulka"' date=' a jak się trafi baniak co ma z tym problemy to mam w zapasie filmik z "bulkaniem". Fajna sprawa [/quote'] Fakt że fajnie bulka, ale co robić jak nie chce przestać bulkać jak u mnie. ;-) Rurka nie jest zła. Jak nie bulka i jest piana, wystarczy docisnąc pokrywę fermsntatora, albo uszczelnić rurkę. To pomaga. U mnie aż za bardzo. ;-)
  17. @bnp Białko nie równa się metanol. Coś musi spowodować że rozpadnie się na metanol. Nie wspominając uroków siarkowodorowych przy tego typu eksperymentach, oraz innych ciekawostkach na bazie azotu które potrafią powalić na kolana aromatem. Mnie intryguje skąd bierze się metanol. Przecież nie pojawia się ideologicznie, bo tak i już. @coder To fakt. Piwo nie służy do upijania się. Jak za dużo, przestaje mi smakować.
  18. Mój świat legł w gruzach. Jak jak będę czytał forum, jak mi się ściemniać zacznie? O ile coś mi świta, od metanolu łeb nie dymi, zawsze czacha nadaje od benzenów i alkoholi wyższych i to też nie wszystkich. Także zakaz palenia papierosów podczas picia. Kac na drugi dzień tylko 10 razy większy. Od metanolu najwyżej świat stanie się ciemnością. W winie mniej syfów niż w piwie? To mi się wydaje dziwne. Nad winem drożdże muszą się bardziej namęczyć. Zwłaszcza że wino się dosładza, piwo w niektórych stylach. Poza tym zawartość alkoholu jest w winie większa i drożdże muszą pracować "po pijaku". Co mnie najbardziej intryguje, dziś metanol otrzymuje się tylko i wyłącznie syntetycznie. Nikt nie bawi się z drożdżami, może go jest śladowa ilość i nikomu nie opłaca się bawić.
  19. Witam. Nie martw się porażkami. Ją teraz walczę z nowym filtratorem jak matka z łobuzem. 3 razy byłem w Lerua i znów czegoś tam brakje, ale wymyślinlem obejście. Stout kopie mnie po pysku apteką. :-D Ale smak dobrego piwa jest tego wart.
  20. plx

    Browar PLX

    Pisałem rano że warka #0006 jest ją cichej. Jak by to napisać... hmmm... to było rano. :-D Podczas pobierania próbki zamieszałem i znów jest ją burzliwej. Jak spadnie na -1°Blg wtedy zaczne panikować naprawdę. :-D Jak znam życie pobulgocze dzionek, dwa i będzie spokój.
  21. plx

    Browar PLX

    Dziś w nocy warka #0006 przeszła na cichą. Po zbadaniu ma 3°Blg i w przyszłym tygodniu rozlew. Piwo jest tak wytrawne że aż boli. Lager jak się patrzy, tylko bardziej wytrawny (mimo że nie lagerowany). Porównując do koncerniaków, trzeba rozrobić wodą w skali 1:1. Nie wiem co mi wyszło, ale podoba mi się. Po wychlaniu małej szklaneczki (na pomiar 120 ml) kopie jak bym wychlał litra. Posze... chodzę i mi szumi w głowie. Mnie! Szumi! Po takiej drobince!
  22. Ja se tym kranik rozwaliłem. Muszę kupić nowy, pancerny.
  23. U mnie w pomieszczeniu gospodarczym podczas zacierania (palnik 7,5 kW) temperatura rośnie do 35°C mimo otwartego okna. Mogę komuś pokazać stouta "bez infekcji" mimo zacierania na taborecie. Jeżeli źle się schłodzi taboret nic nie pomaga.
  24. Czasami mam wrażenie że z drożdżami jest jak z kawą, czy herbatą. Waz trąbią że zdrowa, żłopać wiadrami, raz trucizna kijem przez szmatę nie dotykać. W sumie jedząc jabłka, winogrona itd. nie ma możliwości "zainfekowania" się drożdżakami. Czasem jak się przesadzi z jedzeniem, alkomat wskazuje na spożycie... Była, pamiętam. Długa, burzliwa. Wyższych alkoholi nie nazywam fuzlami. Z innej bajki, za czasów komuny była popularna bajka o metylaku. Czy faktycznie drożdże w fermentacji są w stanie wyprodukować alkohol metylowy, czy to tylko ściema komuchów? Może jakiś inny proces sprzyja.
  25. Oj tam. Tylko wchodzi się do ciepłego domu z warzelni i zastanawia kto wyłączył ogrzewanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.