Skocz do zawartości

Shooter

Members
  • Postów

    843
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Shooter

  1. No i niestety i mnie dopadło. Właśni przymierzałem się do użycia nowej kapslownicy, zaglądam do fermentatora, a tu białe bąble bardzo podobne do fotki w galerii podpisanej: zakażenie tlenowcem. Wszystko było fajnie dopóki nie dodałem płatków dębowych.

    Moje pytanie;

    czy można tę warkę uratować, czy kanał?

    20pufww.jpg

  2. Jeśli lagery wysładzamy do uzyskania wód wysłodkowych o wartości 2-3 BLG' date=' portery znacznie wyżej (np. 10BLG). Aby nie tracić nawet tego, co pozostało w młócie, często wysładza się dalej i robi się z tego cienkusza o BLG np. 7-10.[/quote']

    Zawsze można cienkusza odparować- gotując odpowiednio dłużej zredukować objętość np o połowę

    Na Discovery widziałem jak się robi syrop klonowy, aby go zagęścić przepuszcza się przez... filtr osmotyczny. W tym przypadku czysta woda jest odpadem. Czy ktoś to testował na brzeczce?

  3. Termometr sobie daruj, mnie się bardzo szybko rozkleił. Co do podziałki, to owszem bardzo się przydaje, ale można sobie samemu wyskalować wiadro i pozaznaczać markerem (prawie na pewno będzie to zrobione dokładniej niż fabrycznie).

    Dokładnie tak jak pisze Kopyr, marker i do dzieła. Ja skalowałem co 2l w końcu "browar to nie apteka" :monster:

  4. Jeżeli są to drożdże dolne,a już wogóle W 34/70 to będą pracować, optimum maja miedzy 9°C a 15°C ,więc przy 4°C też pójdą.

    Ja do wczoraj trzymałem a'la Marzen na balkonie, szczepione Saflager S-23 i pracowały jak dzikie na balkonie, przy temp. uśrednionej (mierzona termometrem,który leży na fermentorze) 2-3°C, więc nie widzę większego problemu.

    Przy jakiej temperaturze S-23 wyhamują, ale przeżyją? Chodzi mi o temperaturę przechowywania gęstwy.

  5. Spokojnie mirosh, jak już cos się zaczęło, to do rana będzie bulgotać na pełen gaz.

    Następnym razem nie dodawaj glukozy do rehydratacji.

    25h to już sporo, powinny przynajmniej lekko bulgotać, chyba, że masz nieszczelnie zamkniętą pokrywę :monster:

    Na starter bierz suchy ekstrakt słodowy, mnie ostatnio wystarczyło 50g/500ml wody. Moim drożdżom widocznie było tego za mało bo zaczęły wyłazić z naczynia. Bałem się, że dobiorą mi się do lodówki, więc wlałem je do fermentatora, którego strome ściany uratowały mnie przed Atakiem Drożdży :monster:

  6. Witaj.

    Nie słuchaj Leo tylko chwytaj byka za rogi i warz ze słodów. Podobnie jak koledzy polecam na początek puszki Coopersa, żeby wyrobić w sobie nawyki przygotowania miejsca pracy i narzędzi. Piwa z puszki są lepsze od koncerniaków, ale nie dają Ci pełni swobody w doborze surowca. Niemniej wierzę, że szybko Cię chwyci to nowe hobby, a Twoja piwnica okaże się zbyt mała żeby pomieścić skrzynki własnoręcznie zrobionego piwa.

  7. jak robie wina, to butelki myję i "wypiekam" w 180 st. w piekarniku. Jeszcze nigdy nie mialem infekcji wina. Te sama metode wykorzystam przy piwie z ta roznicą, że zamkniecia wygotuję i zdezynfekuję. Zobaczymy co z tego wyjdzie. "Natenczas" czekam na przesyłkę. Jak długo się czeka na przesyłkę z "naszego" sklepu? Przy produktach napisano, że wysyłka w ciągu 5 dni. Czy rzeczywiście tak długo to trwa?

    Butelki z patentami polecam do "testerów", które będziesz spijał w kolejnych tygodniach leżakowania. Kapsle szczelniej zamykają butelki (był już o tym wątek), dlatego jeśli interesuje Cię dłuższe przechowywanie to zdecydowanie kapsluj. Na wypiekanie butelek moim zdaniem szkoda czasu. Ja myję i dezynfekuję pirosiarczanem i nie mam żadnych problemów.

    Daruj sobie warzenie z ekstraktów, zacieranie jest o wiele ciekawsze. Kup zestawy na bazie słodów i sam zobacz. Pracy więcej, ale wiesz co pijesz.

  8. sedymentacja to jest chyba jedyne "naturalne" wyjście. Możesz dodać też mchu, choć nie mam tu wielkiego doświadczenia, a filtrować ze względu na gęstość tego nie polecam. Zresztą to wszystko powinno opaść razem z drożdżami więc nie ma co sobie głowy zawracać.

    Chyba, że stosuj szyszkę błota będzie znacznie mniej.

    Właśnie myślałem o szyszce, więc wypróbuję.

     

    Nie przejmuję sie tym , po fermentacji i tak się wyklaruje

    Ostatnio klarowałem żelatyną, ale w butelkach jeszcze nie mam oczekiwanego efektu.

    Jak długo klarują się piwa na samym Pilzneńskim?

  9. Taka moja sugestia, uważaj przy taborecie na podłogę. Mocno grzeje w boki i w dół.

    Używam dokładnie taki jak na zdjęciu i gorąco go polecam. Popieram, że grzeje podłoże i boki, problem niweluje kawałek płyty OSB kub GK (najlepiej 2 warstwy).

    Gips-Karton ma jeszcze tę zaletę, że wchłonie to co Ci ewentualnie wykipi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.