Ile by nie było tego cukru i tak jest za dużo, jak na dobre wino. Nawet, jeśli przodkowie twoi byli w tym oszczędni.
Jeśli się mylę, to tylko na twoją korzyść
Bayanusy g995 poradzą sobie z każdym nastawem owocowym. Nawet bardzo gestym. Do tego dają w miarę neutralny profil. Mozna je prowadzic nawet w 9 stopniach C i sa bardzo odporne. Potrzebują jednak kwaśnego środowiska, dlatego polecalem dodać kwasku cytrynowego. Mozna by użyć szczepów czysto winnych. Ale te bywają kapryśne i nastawy owocowe różnie się na nich zachowują. Wymagają pewnego obycia. Bayanusy są idealne dla niedoświadczonych.
Im niższa temperatura fermentacji i niższe blg początkowe, tym smaczniejszy będzie efekt. Spróbuj jak pisalem cca 20 blg i mniej.
Jesli boisz sie glebokiego odfermentowania, to mozesz poszukać szczepow mniej idpornych na alkohol. Ale, z tego co pamietam najnizej odfermentujace i tak wytrzymuja do 14% alko. Mozesz zatrzymać fermentację pirosiarczynem, jesli chcesz mniej wytrawne wina. Albo dac wysokie blg poczatkowe i szczep 13%, np. Saint Georges, czy Lalvin 71B.