Skocz do zawartości

kiwitom

Members
  • Postów

    350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez kiwitom

  1. Kolego, ja mam TAKĄ, albo bardzo podobną grzałkę. Jest ona zamontowana we wnętrzu lodówki i spokojnie daje radę. Znaleźć można dużo tańsze, za 40-60 zł. U mnie działa idealnie, ale jest jeden haczyk, otóż ja mam w lodówce wiatrak, który chodzi cały czas i wymusza obieg powietrza i może dlatego tak dobrze się sprawdza. Mam taką lodówkę, jak na zdjęciu.
  2. Kolego, a który cukromierz jest w 100% dokładny, pozwolę sobie odpowiedzieć - ŻADNY. Nawet przy refraktometrze nie ma 100% pewności pomiaru. Po pierwsze wpływają na pomiary: alkohol już wytworzony, cząstki stałe, których w 100% nie wyeliminuje się w brzeczce, zagazowanie, czyli zawartość CO2 itd, itp. Jeżeli chce się mieć dokładny odczyt, to trzeba byłoby oddać próbkę do laboratorium, taka jest prawda. Uważam, że ten balingometr jest w miarę OK, na pewno lepszy od tych z Biowinu, gdzie kartka ze skalą w szkle potrafi latać do góry i na dół, a dokładność odczytu jest +/- 5 BLG Pozdrawiam
  3. Jak już to wolałbym dołożyć te 40-50 zł i kupić iSpindela, nie dość że będzie miał kontrolę temperatury, to jeszcze do tego poziom wyfermentowania brzeczki, a i nie trzeba robić dziur w wiadrze, które to są dodatkowym ryzykiem zakażenia.
  4. Masz tu lepszą tabelę do tego balingometru
  5. Generalnie, tak czyli 15,6. To jest szwedzki balingometr, dość dokładny w porównaniu do innych np z Browinu, tyle że skale ma inne. Kwestia przyzwyczajenia. Kolega podał Ci tabelę, z niej wszystko odczytasz. Taka tabela powinna być dołączona do balingometru. Pozdro.
  6. Witaj, nie nie otwiera się fermentora, bo to zwiększa ryzyko zakażenia. Najprostszą metodą, choć na pewno nie w 100% dokładną jest naklejenie na fermentor termometru takiego jak TUTAJ, lepszą alternatywą, ale i droższą jest iSpindel
  7. Oooo widzę, że kolega z Krakowa. Dopiero teraz zauważyłem, w takim razie pozdrawiam krajana ?
  8. No właśnie, wiem i zawsze robiłem tak, jak się powinno. Ten jeden raz, po prostu zasypiałem na stojąco, a nie chciałem brzeczki zostawiać do rana, poza tym naprawdę obawiałem się o drożdże w saszetce, bo była już twarda jak kamień. Wiem, też jak smakują świeże piwa, a jak kolosalna różnica jest po tych 2-4 tygodniach leżakowania w butelkach. Dziękuję Ci bardzo za analizę.
  9. To temperatura otoczenia - właściwie to odczyt z termometru ciekło-krystalicznego umieszczonego na wiadrze, w pomieszczeniu była podobna. Teraz sobie przypomniałem, że zrobiłem jeden błąd przy zadawaniu drożdży. Było już gdzieś koło 3 w nocy, więc nie chciało mi się czekać na całkowite wychłodzenie brzeczki i zadałem drożdże przy temp. 25-26 °C, mogło to mieć wpływ na tak szybkie wyfermentowanie? Podkreślam smak jest dobry, nie wyczuwam nic niepokojącego.
  10. Panowie, mam taką zagwostkę, mianowicie belgijski Witbier robiony na drożdżach Wyeast 3944 Belgian Witbier, początkowe BLG 13, po 5 dniach przestał pracować, sprawdziłem BLG - spadło do 3, po kolejnych 2 dniach sprawdzam - jest nadal dokładnie 3. Degustacja z menzurki, smak całkiem dobry i jakby leciutko nagazowane. W przepisie było tydzień burzliwej i 2 tygodnie cichej. Jest to możliwe, żeby z 3 tygodni to się skróciło do 5 dni??? Bo już mnie myśli nachodzą o butelkowaniu ? Aha byłbym zapomniał, temperatura fermentacji to 18-19°C tak jak w instrukcji. Saszetka aktywowana dobę przed zadaniem, spuchła tak że obawiałem się, czy ją nie rozsadzi. Gęstwę mam wysokości 2-3 cm (bardzo dużo). Czy to możliwe, że drożdże tak mocno się namnożyły, że zeżarły wszystko w 5 dni???
  11. Poniżej 1,5 BLG już raczej nie zejdzie, a nawet jakby ciutkę miało zejść, to będziesz miał lepiej nagazowane piwo. Ja bym butelkował. Życzę powodzenia i uwaga..... ta zabawa wciąga ?
  12. Czym robiłeś pomiar? Pływakiem, mam co prawda refraktometr, ale jakoś cały czas używam spławika.
  13. No zaprawione w bojach, więc obeszło się bez pomocy ?
  14. Kuźwa, ale dyskusja...?, czy nie można prościej. Ja używam od lat pirosiarczanu potasu i NIGDY, ani jeden nastaw mi się nie zakaził. Później przeszedłem na pirosiarczan sodu, bo jest o połowę tańszy, ale niestety jak to w życiu, coś za coś - zostawiał po wyschnięciu białe plamy, czego nie było po potasie, więc wróciłem do potasu i tylko niekiedy kraniki, czy inne newralgiczne miejsca psikam mocnym alkoholem, a tak to tylko piro potasu i zero płukania wodą.
  15. Takie BLG zmierzyłem, przed dodaniem miodu było 7. Nie wiem, czy 5 słoików 0,9 to 6 kg, chyba jednak trochę mniej. Jednak temat zamykam, bo dzisiaj otworzyłem 2 piwa i są przepięknie nagazowane, a piwo jest fantastyczne i jak moje panie dosiadły się do niego (chociaż niektóre piwa w ogóle nie pijają), tak poszło od razu 12 butelek... ? Dziękuję wszystkim za rady.
  16. Ile miałeś blg na początku a ile na końcu? Początkowe 16 BLG, końcowe 2.
  17. Jak obliczyłeś procenty? Jak to jak, z BLG + z dodanej glukozy na refermentacje
  18. Ty zrobiłeś piwo z miodem? Te słoki litrowe? Dokładnie, litrowe słoiki i piwo z miodem niesyconym.
  19. Długo szukałem takiej, która zmieści standardowe wiadro, choć koledzy nieraz kupują mniejsze i dokupują słoje fermentacyjne, które nie są aż tak dużej średnicy. Generalnie znajdziesz zwykłą lodówkę nieraz za 200-300 zł, w której trzeba tylko wyciąć półki z drzwi i spokojnie fermentor się mieści. Mnie zależało, żeby bez otwierania drzwi widzieć co się dzieje w środku. Jak zaczniesz robić piwa dolnej fermentacji (a na pewno zaczniesz), to bez lodówki ani rusz, nawet w zimie.
  20. Ja bym nie dodawał drożdży, normalnie około 3-3,5 grama glukozy, lub cukru do butelki 0,5 litra i powinno być dobrze. W piwie jest wystarczająco dużo żywych drożdży, które to spokojnie przejedzą i nagazują piwo.
  21. Ja raz butelkowałem w takich damach z zapięciem patentowym piwo na imprezę. Na jedną damę dawałem 30 gram glukozy, a to dlatego że normalnie daję 3g na pół litra, więc na 5 litrów (10 razy więcej) trzeba dać 30 gram. Piwo było normalnie nagazowane, a korki dobrze trzymały. Z zakrętkami bym się trochę bał.
  22. Jeśli będzie potrzeba tylko podnoszenia temperatury, to tak, ale co jak trzeba będzie schłodzić latem? Nie lepiej jakąś tanią lodóweczkę z demobilu wsadzić do piwnicy. Dołożyć do niej STC-1000 i grzałeczkę i wtedy masz perpetum mobile. Ja nabyłem taką jak na foto, nową tylko że wgniecioną za 500 zł, dołożyłem grzałkę i STC-1000 i trzyma mi dokładność do 0,5°C bez względu na temperaturę otoczenia.
  23. Rób nowe a te zostaw jak jest. Coś napewno się jeszcze nagazuje. Nie ma sensu już nic robić. Trochę szkoda byłoby, władowałem tam 5 dużych słoi najlepszego miodu gryczanego po prawie 55 zł za słoik. Odczekam jak radziłeś te 10, może nawet 14 dni i sprawdzę. Piwo jest dość mocne, to wyraźnie czuć, choć z obliczeń wyszło mi coś koło 7-7,5%. Chyba takie stężenie nie ubija drożdży S-04?
  24. To czekaj jak w takiej temperaturze jeszcze z 10 dni. Przenieś kilka do mieszkania i potrzymaj. A jak jednak się nie nagazuje, to dawać suchą mieszankę glukozy z drożdżami, czy samą glukozę?
  25. Tak właśnie chciałem zrobić, tylko zastanawiałem się czy dawać dodatkowo drożdże do glukozy, czy samą glukozę? Na razie odczekam jeszcze kilka dni, z tym gazowaniem u mnie jest trochę dziwnie. Robiłem kiedyś Hefeweizen, dodawałem po 3 gramy glukozy do każdej butelki i odczekałem 2 tygodnie. Okazało się, że wyszły bardzo słabo nagazowane. Wsadziłem je do lodówki, żeby schłodzić już do spożycia (były w temp. 5°C) i po 2 tygodniach nagle się okazało, że się nagazowały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.