Skocz do zawartości

Porter

Members
  • Postów

    977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Porter

  1. Nie zabrał, tylko pożyczył I ładnie poprosił. A dziecko same układało. Frajdy było co niemiara
  2. Opracowałem prywatny patent, który świetnie sprawdza się przy rozlewie piwa. Zazwyczaj po napełnieniu każdej butelki, owijałem szyjkę folią aluminiową, żeby zabezpieczyć zawartość przed ewentualnym zanieczyszczeniem, muszkami, etc. Dopiero po napełnieniu 40 butelek, zanosiłem skrzynki do garażu i kapslowałem. Było to kłopotliwe. Trzeba było naciąć odpowiednią ilość foliowych kwadracików. Szukałem więc odpowiednich zatyczek i... znalazłem W pokoju mojego synka. Klocki pasują jak ulał. Wchodzą w sam raz, stawiając delikatny opór. Szybko, sprawnie i wielokrotnego użytku. Spójrzcie. Polecam!
  3. Porter

    Życzenia urodzinowe

    Dzisiejszym Solenizantom - Sto Lat!
  4. Przy dwóch PETach 1,5l utrzymuję w zamrażarce 10,3°C - 11°C przez równe 12 godzin.
  5. Dzięki, Janku! Trzeci dzień z rzędu trwają testy zamrażarki, więc mogę już coś powiedzieć. Zbadałem różne kombinacje (wkłady lodówkowe małe i duże, PETy 0,5l, 1,5l) i muszę powiedzieć, że najlepsze i najwygodniejsze są 2 zamrożone butelki 1,5l. Stosując ich wymianę co 12 godzin, w zamrażarce utrzymuje się temperatura 11,4 - 11,6°C, czyli dla piw dolnej fermentacji chyba odpowiednia. Przetrzymywana już czwarty tydzień warka #12 "Nieżywiec" 11°Blg w czwartek spadła do 3°Blg. Jutro dokonam następnego pomiaru i - w zależności od tego, co pokaże miernik - zdecyduję, co dalej. Przy 12-godzinnej wymianie PETów produkcja lagerów nie jest zbyt uciążliwa, więc uważam, że ma to sens. Na szczęście upał zelżał. Obyło się bez burz.
  6. "Excellent work, my friend!" Jak Ty mu to piwko wysłałeś?
  7. Zepol ma rację z tym zbieraniem drożdży z piany. Aczkolwiek możesz też poczekać. Jeśli gęstość wynosi 2°Blg, piana powinna w niedługim czasie opaść (w moim tripelu, przy identycznym odczycie stało się tak w 8 dniu fermentacji). Przelałem na cichą, gęstwę przemyłem wodą mineralną i zaprawiłem do quadrupela. Nazajutrz wyszły z wiadra
  8. Pytanie może trywialne, ale czy zbieracie gęstwę po Danstarach Nottingham? Jeśli tak, ile razy można wykorzystać gęstwę z takich drożdży? Piwa w zamyśle ~ 11°Blg.
  9. mam "ciut" mniejszy fermentator niż na zdjęciu
  10. Widziałem to na jutubie. Wystarczy w miejsce rurki włożyć wężyk, a jego drugi koniec do pojemnika z wodą, czy tak?
  11. @ Mateusz - Dzięki! Belg wyszedł na spacer przez rurkę. Jak rano zajrzałem do piwnicy, dekiel pokryty był 2-centymetrową warstwą drożdży. Piana pod sam wierzch. Umyłem pokrywę i założyłem "na luźno". Chyba nic temu nie będzie.
  12. @Jacki - to ile kilowy miałeś ten zasyp? Pochwal się
  13. Warka #14 Quadrupel "Czwórniak belgijski" 22,5°Blg - 23.08.2011 Piwo w stylu: Belgian Dark Strong Ale Klon piwa: Abbaye St.Remy-Rochefort , Trappistes Rochefort 10 SUROWCE pilzneński (5kg) monachijski (0,5kg) carared (0,4kg) cara-crystal 120 EBC (0,35kg) special B (0,3kg) melanoidynowy (0,3kg) pszeniczny jasny (0,3kg) biscuit (0,2kg) czekoladowy (0,02kg) płatki kukurydziane (0,5kg) miód jasny (0,17kg) rodzynki (0,14kg) figi (0,1kg) chmiel aromatyczny Styrian Goldings 4,4% (granulat, 65g) chmiel aromatyczny Spalt Select 6,4% (granulat, 25g) syrop kandyzowany (1kg) drożdże płynne Wyeast 3787 Trappist High Gravity (gęstwa I-zbiór) ZACIERANIE Ilość wody do zacierania: 24l Zagotowałem najpierw 5l wody. Wsypałem płatki kukurydziane, celem skleikowania. Trwało to 30'. Potem dolałem 19l wody i wsypałem słody, kiedy temperatura ustabilizowała się na 52°C 52°C -> bezpośrednie podgrzewanie do 72°C - 30' 72°C - 90' dodanie słodu czekoladowego 76°C - 10' -> filtracja WYSŁADZANIE 5l+5l+5l=15l Gęstość brzeczki początkowej: 22°Blg Do chmielenia poszło 25l o gęstości 17,5°Blg CHMIELENIE Czas gotowania: 60min w 10' - SG (50g) w 45' - syrop, rozdrobnione rodzynki, figi i miód, w 50' - SG (15g) w 50' - SS (25g) Do fermentora poszły 22l o gęstości 22,5°Blg KOMENTARZ Drożdże zadane o 13:20. Chyba zaczynam kumać, o co w tych Belgach chodzi. To było wyzwanie. Przy zasypie 8kg już wiem, że uwarzenie portera za jednym razem w garze 30-litrowym nie jest fizycznie możliwe. W quadrupelu ekstrakt podniosły dodatki. Uzyskanie 22°Blg na samym ziarnie (w moich warunkach) to mission impossible. 30.08.2011 Warka #14 Quadrupel 22,5°Blg po 7 dniach burzliwej dofermentowała do ~ 5°Blg. Piana znikła, co sygnalizuje koniec fermentacji. Czyżbym utrafił nareszcie odpowiedni sposób zacierania, który uchroni piwo przed przesadną wytrawnością? 01.09.2011 Moja radość była przedwczesna. Po wyniesieniu fermentora z piwnicy do temperatur pokojowych, co by piwko dofermentowało (jak belgijska tradycja nakazuje), fermentacja ruszyła z kopyta. Znów pojawiło się sporo piany, rurka daje o sobie znać ble: 02.09.2011 Zlewam na cichą. 15.09.2011 Quadrupel zabutelkowany. Gęstość ostatecznie stanęła na 5°Blg. Rozlano do 30x0,33l oraz 20x0,5l z dodatkiem 135g cukru rozpuszczonego w 0,7l wody. Łączna objętość piwka wyniosła 20,5l. 22.06.2014 Będąc na Birofiliach 2014 zakupiłem Rocheforta 10 (0,33l za 14zł). Po jego degustacji stwierdziłem, że mój quadruppel, to jego klon! 100-procentowy klon. Ten sam, identyczny smak, aromat! Oryginał jest ciut ciemniejszy i alkohol jest w nim lepiej ukryty, ale lepszego klona nie popełniłem w całej mojej piwowarskiej karierze. Teraz, będą świadomym wartości warki #14, muszę ją koniecznie powtórzyć! Oryginalny Rochefort 10 ma 24,5°Blg, więc jest też mocniejszy!
  14. Bardzo dziękujemy! Ewentualne sugestie weźmiemy pod uwagę. PYTANIE NA SZYBKO! Skończyłem wysładzanie (uzyskałem 25l), ale to co leci jeszcze z filtratora ma 9°Blg. Czy da się coś z tym zrobić (w sensie uwarzyć jakiegoś cienkusza?). Jeśli tak - potrzebuję łopatologicznych wskazówek do ilu wysładzać, jak chmielić itd. Są to wysłodziny po belgian speciality ale.
  15. Nie bój żaby - na tej gęstwie spokojnie zrobisz jeszcze parę piw.
  16. Hej, panie Apolloks - trapiści już pracują? Wybicie, widzę, imponujące
  17. Na Firefoxie podczas kliknięcia w link avast podnosi alarm. Jakieś konie trojańskie się ładują. Tabuny całe
  18. Narzekałem, że jest mętne. Dziś zerknąłem do wiaderka i po kilku dniach cichej pięknie klarowne. I ta belgijska słodycz bijąca w nozdrza. Albo te 9%
  19. Przyjadę z agro-wyrobami. Za sterownik dzięki, ale na te ostatnie dni burzliwej nie będę babce lodówki rozkręcał Dziś Wielki Dzień. Muszę przemianować warkę #13 Tripla, nadać jej jakąś fajną nazwę, gdyż w dniu jej warzenia dowiedziałem się, że po raz drugi zostanę tatusiem Dziś doktor Haus potwierdził nasze przypuszczenia. Maleństwo ma 7 tygodni i 1 centymetr wzrostu. Jutro warzenie. Specjalna Warka na Specjalną Okazję!
  20. Jutro warzenie, potrzebowałem syropu cukrowego. Celowałem w ten: 260F = 126°C Morela. Smak przypomina brzoskwinię i sok z białych winogron. Czasami bardzo łagodny, ciepły smak wanilii. 1kg cukru 1 szklanka wody 1 łyżeczki DAP ? szklanki wody Do garnka o grubym dnie wsypałem cukier, kopiastą łyżeczkę zwykłej pożywki winiarskiej z Biowinu, wlałem szklankę wody. Podgrzewałem, mieszając. Po około 10 minutach przekroczyłem barierę 100°C. Przy 115°C całość zaczęła bardzo dziwnie bulgotać, pojawiła się gęsta piana. Ku mojemu zdumieniu nic się nie przypalało, nic nie przywierało do dna. Leniwie mieszałem drewnianą łyżką. Przy ok. 130°C dolałem ? szklanki wody. Spodziewałem się jakiegoś pryskania, ale tylko trochę zasyczało. Jeszcze trochę pomieszałem i zdjąłem z ognia. Kolor morelowy. Konsystencja miodu. Niedawno rozpuszczałem kilo cukru w wodzie i dziś byłem w szoku jaka to różnica w smaku. Rzeczywiście czuć morele, kandyzowane gruszki. Po 4 godzinach w garnku, syrop się scukrzył i do złudzenia przypomina miód. Jutro doleję szklankę wrzątku, rozpuszczę i dodam do gotującej się brzeczki. Czas przygotowania syropu: niecałe 30 minut. Polecam.
  21. Postępując zgodnie z instrukcją, zrobiłem syrop cukrowy. Otrzymałem konsystencję miodu. Coś wspaniałego. Zobaczymy jak ostygnie, ale nie widzę specjalnych zmian. Wieczorem opiszę cały proces.
  22. Kiedy nadejdą czasy, że lodówkę będę miał u siebie - zacznę kombinować z mechanizmami czasowymi. Póki co, przypomniało mi się (a właściwie przypomniano mi) o istnieniu nieczynnej zamrażarki Tym sposobem odpadła mi budowa pojemnika ze styropianu. Zamrażarka (prócz tego, że nie działa) jest w stanie idealnym. Starannie ją wyczyściłem, umyłem. Jedyny problem tkwi w tym, że nie mieści się w niej zwykły biały fermentator - jest o 2cm za wysoki. Bardzo fajnie wchodzi za to wiaderko z BA (nie szkodzi, że nie posiada w pokrywce otworu na rurkę - niech sobie gaz ucieka przez nie domknięty dekiel). Teraz trwają testy. Skrzynia stoi w garażu, gdzie panuje 25°C. Zobaczymy, ile jest wewnątrz, a o ile stopni spadnie, kiedy do środka włożę zamrożone PETy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.