Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Reters

  1. Z opisu to jakaś masakra;) Po 1,5 tyg tylko 2 blg zeszło, grudki itp. Za mało szczegółów podałeś. Za dużo może być przyczyn, żeby tak od razu wywnioskować gdzie był główny błąd.
  2. Kantor autor przecież wykonuje piwa z brewkitów nie zaciera, więc po co mu polecasz piwo z pełnego warzenia? Zastosuj radę Wiziego. Bardzo dobre sugestie. Jak nie masz temp. na dolną fermentację(lager itp) to dużo lepiej użyć US-05 lub Nottingham niż drożdży z puchy lub drożdży dolnej fermentacji. Mimo to staraj się startować z fermentacją w dolnych granicach koło 15-16 stopni. Jak nie masz warunków do takich temperatur to wystartuj w przynajmniej 18 stopniach i taką trzymaj. W trakcie fermentacji wewnątrz brzeczki i tak będzie około 20 stopni. Kup sobie Coopers European lager lub Coopers Lager od nich z jasnych masz jeszcze Coopers Mexican Cerveza oraz Coopers Canadian Blonde. Dobre są też brewkity Muntonsa oraz Mangrove Jacks
  3. I to jest już bardziej fachowe wytłumaczenie:) Oczywiście sypiąc suche na brzeczkę, nie jest też to zero-jedynkowe(tak rób-tak nie rób) bo ta druga opcja na pewno definitywnie nie zaburza końcowego smaku piwa. Temat nie łatwy, tylko badania biologiczne w laboratoriach podczas różnych zasymulowanych środowisk dla drożdży dały by właściwą odpowiedź. Podstawa też jak sypiemy suche na brzeczkę, w żadnym wypadku nie sypać na dużą pianę. Raz tak zrobiłem i wiem, że to był błąd. Zresztą tutaj w tym temacie też jest o tym: https://www.homebrewtalk.com/threads/dry-yeast-rehydration.681608/ Fermentis to w ogóle jakoś jest za sypaniem suchych na brzeczkę, aczkolwiek też jest instrukcja jak uwadniać. I tutaj też ciekawe badania laboratoryjne: file:///C:/Users/DELL6440V1/Downloads/PTPS%202018,%20nr%202,%20s.%2079_84-1.pdf PTPS 2018, nr 2, s. 79_84-1.pdf I tutaj zacytuję to co napisałeś o osmozie z tego badania laboratoryjnego: "Aby komórki zostały uwodnione w bezpiecznych warun- kach wymagane jest by woda, w której przeprowadza się pro- ces rehydratacji miała około 25 ppm zawartości minerałów. Gdy ich stężenie wewnątrz komórki drożdży jest wyższe niż w otaczającym środowisku, zgodnie z prawem osmozy, woda będzie napływać do jej środka, powodując rozerwanie. Z tego powodu, woda destylowana nie jest dobrym medium nawad- niającym aktywne suszone drożdże"
  4. I znów kontrowersja. Jak to się ma do sypania suchych na brzeczkę, gdzie od razu dodajemy je do środowiska pełnego w najlepsze dla nich wartości odżywcze. Po kilku minutach na powierzchni powstaje piękny kremik a dalej już sobie po woli działają z brzeczką i opadają. I ta opcja jest polecana i ta. Czy tutaj czy na forach zagranicznych. Mało tego, producenci suchych drożdży nawet sugerują wsypanie ich na brzeczkę.
  5. A takie pytanko. Drożdże zadałeś po rehydratacji po napowietrzeniu mikserem czy przed?
  6. Też dobra alternatywa, cytując klasyka😉
  7. Dlatego napisałem "większość moich piw" wiadome jest że dobrej np. Hazy Ipy nie zrobimy bez do chmielania czy styli które wymieniłeś. Na razie to piszę o moich spostrzeżeniach co się wydarza na danym etapie nastawiania piwa czy już kiedy je degustujemy. Jak zaczynałem kilka miesięcy temu, w życiu bym tego nie pisał, bo nie lubię pisać bzdur. I daleki jestem od wiedzenia wszystkiego najlepiej, ale tego nie zauważysz bo po co.... Co do wiadra to rzeczywiście, sądziłem, że poszukujesz po prostu takiego do zakupu. Z tego co wiem już tylko w jednym miejscu można kupić fermentor z otworem wywierconym bardzo nisko. Zresztą z miesiąc temu sam tam kupiłem. Chyba, że jakoś na zamówienie ktoś Ci wykona.
  8. Pewnie że nie ma. Po prostu z sypaniem suchych na brzeczkę jest jeszcze mniej😉
  9. I zobacz mimo, rehydratacji. Dlatego jestem za sypaniem suchych na brzeczkę w większości sytuacji. Tylko tutaj też trzeba wiedzieć jak to zrobić a czego nie robić.
  10. Hi,hi tak właśnie rozlewam swoje piwa od roku;) Tylko trzeba wiedzieć gdzie kupić fermentor z odpowiednio wywierconym otworem. Ja mam trzy takie, kranik jest bardzo nisko ale nie za nisko i jest git.
  11. Właśnie nie jest konieczna. Ja do swoich piw zawsze sypię suche na brzeczkę i do dzisiaj nie miałem problemów z fermentacją. Jeszcze można rehydratyzacje wykonać jak nastawiamy piwo dolnej fermentacji. I zadajemy drożdże w 10-11 stopniach. Chyba że nastawiamy piwo wysoko alkoholowe wtedy starter może się sprawdzić czy gęstwa. Ta druga opcja jest bardzo popularna.
  12. Tak dokładnie. Tylko podczas nastawienia warki to samo stosowałem. I ważne, żeby się wymieniać swoimi sposobami. Oczywiście z zachowaniem podstaw, żeby nie popełniać karygodnych błędów. Teraz większość moich piw i tak już będę robił bez chmielenia na zimno czy właśnie tego hop stand. Jakoś nie chce mi się z tym bawić. A piwa bez takiego chmielenia są tez super.
  13. I wyjaśniona przyczyna. I zgodzę się z kolegą wyżej. Tak szybki zlewanie na cichą jest nie poprawne jak klasycznie w domu warzymy piwo i klasycznie je gazujemy. Nie wiem z kąd u części osób tutaj takie przeświadczenia. Cichą uważają za przymus a to jest nie prawda.
  14. Czyli dziwna sprawa. Bo po 13 dniach dużo bardziej powinny zejść. Jedna paczka przy 13 blg i około 20-21l brzeczki na luzie sobie radzi w temp. około 20 stopni. Tylko podstawa odpowiednio zadać drożdże i odpowiednio natlenić brzeczkę. Ja akurat do swoich piw drożdże wsypuję suche na brzeczkę. Do dzisiaj nie miałem problemów z fermentacją.
  15. A po ilu dniach zlałeś na cichą? Bo 8 blg to bardzo wysoko
  16. Ja znów kilka razy poleciałem patentem. Odlanie około 1-1,5 l brzeczki na 11 litrów do garnka. Podgrzanie jej do około 65-68 stopni i parzenie chmielu w niej około 25 minut. Następnie sito sprawdzone na fermentor przelanie tego i delikatne z wyczuciem zamieszanie. Dwa-trzy dni potem rozlanie do butelek. Ktoś może powiedzieć utlenienie itp. Jednak ostatnio 4 miesięcznego saissona otworzyłem z takim chmieleniem i nie wyczułem jakiegoś kartonu czy utlenienia. Powiem więcej, najdłużej utrzymuje się posmak takiego dochmielania na ciepło. Też to zauważyłem po testach. A odpada u mnie wrzucanie chmielu luzem do brzeczki bo filtracja wtedy to masakra i swoje piwa nastawiam do rozlewu w jednym fermentorze. Zresztą też ten patent jest z zagranicznego forum wychwycony. Nikogo nie zachęcam do tego, tylko piszę o swoim spostrzeżeniu. Tyle w temacie🙂
  17. I tak dla pewności zrób. 3-4 dni może nawet w temp. 22-23 stopnie jak nie odfermentują to w butle;) Można wiedzieć jaki przepis użyłeś do Witbira?
  18. I ot to chodzi. Sam wiem po sobie, że jeszcze sporo nauki przede mną;)
  19. Coś w tym może być;) Po roku i już pełnych zakapslowanych i większości wypitych 11 warkach(jedna czeka na rozlew, jedna jeszcze fermentuje) coraz więcej czytam informacji o wykonywaniu piwa z pełnego zacierania. To by było coś;) Stopniowo będę próbował. Już mam pewien pomysł;)
  20. Ooo dobra alternatywa. Ten środkowy Royal kiedyś mnie zainteresował. Podobno jak najbardziej godny polecenia i połowe mniejsza kasa niż za taki około 4 tyś bo też kiedyś widziałem, tylko zapomniałem nazwę firmy.
  21. Jasne. Też nie jestem jakoś totalnie zamknięty i uparty na zmiany. Po prostu przetestuje to co napisałem. I też jestem świadomy, że ilości słodu typu 5-6 kg itp. przy takim schemacie no jednak nie wchodzą w grę. Bo to już może być nie przyjemność a frustracja;) Dzisiaj mam taką wizję a za kilka warek mogą być modyfikacje. Aczkolwiek zdecydowanie tak fotohobby i Łachim. Jak w przyszłości będę robił piwa z prawdziwego zacierania, odpuszczając puchy itp. To wybiorę taki profesjonalny kociołek. Z tego co patrzyłem za taki konkret, trzeba dać z 3-4 tyś złotych. Ale mamy już tak zwanego lexusa co do komfortu warzenia;) Doradzę się też Wiziego bo to mój dobry znajomy😉
  22. Dzejkej zupełnie mam inną wizję działania;) I nie wchodzą w grę tak duże garnki i jakieś inne rurki, chłodnice itp. Nie mam po prostu zupełnie na to miejsca. Radzę sobie do tej pory na prawdę spoko i już mi to sprawnie idzie. Oczywiście w planach jeszcze mam zakupienie troszkę większego garnka. Jasne, że na raz całego słodu nie pomieści to sito, ale 1 kg już na dwa razy mi pomieściło;) Gotowanie z chmielem też mam już pewien pomysł i na chłodzenie także;) Życie zweryfikuje, wykonam jedno piwko w taki sposób np. pszeniczne z przepisu mojego kolegi z forum, gdzie był przepis bardzo prościutki. Dwa słody i tyle;) Jak będę za bardzo się tym procesem męczył i wkurzał to wrócę bo brewkitów+modyfikacje. Więc cały czas doskonalenie się. Ważne, że człowiek jeśli chodzi o teorię co nie co wie ale jak sie tyle czasu spędza na czytaniu co ja, to teraz nie pozostaje nic innego jak robić coraz lepsze piwa😉 Ale dzięki za sugestie. Zawsze powtarzam, warto słuchać ludzi co mają pojęcie o danej tematyce a co z tego weźmiemy dla siebie to już sami zdecydujmy. Ważne że tutaj nikt nikogo do niczego nie zmusza. Zresztą ja niestety mam wadę której nie lubię leniwość i wszystko sobie upraszczam jak tylko mogę. Więc jak ktoś ma troszkę inne podejście do życia to niech w tym aspekcie mnie nie słucha😄
  23. Ja znów polecam sito(mam od roku super gęste i świetnie mi się nim oddziela czy chmiel czy przecedza słód) i nie dodawanie chmielu ani luzem ani w woreczkach, bo w woreczku zupełnie mi się nie sprawdziło. Co do cichej to ile tutaj osób tyle zdań o niej. Ja akurat jestem zdania jak mój kolega z forum. Zazwyczaj jest zbędna, do tego też następne narażenie na natlenienie i infekcje. Słód zawsze parzę luzem i przecedzam przez wspomniane sito. Dużo lepiej się moczy i bardziej oddaje to co ma oddać. Taki mój wyrobiony sposób i po piwach widzę, że bardzo dobry. Ty wybierz co chcesz i jaki Ci bardziej podejdzie. Mało tego, z tyłu głowy jakoś mi siedzi, żeby za jakiś czas spróbować swojego pierwszego piwa z pełnego zacierania😀 (Jakieś proste pszeniczne lub właśnie lagerek) Bo ostatnio do lagera brewkitowego zatarłem 1 kg słodu pilzneńskiego w odpowiedni sposób w odpowiedniej temperaturze i próba jodowa wyszła mi rzeczywiście negatywna!! Przeżyłem szok, że mi się udało bo rok temu to dla mnie była czarna magia;) Tylko też tutaj ludzie z forum i mój znajomy sporo mi podpowiedzieli. Bez tego była by lipa. Zmierzam do tego, że zacieranie zrobiłem w garnku do około 6 litrów jaki stosuje do parzenia słodów do piw z puch. I oczywiście też przecedziłem przez to zajebiste gęste sito. Potem delikatne wysładzanie i cały proces bez tego sita to była by dla mnie katorga. Aczkolwiek ono jest tak gęste i tak specyficznie wykonane(ta siateczka) że czasami troszkę czasu mi zajmuje, żeby wszystko się ładnie przecedziło ale to bardzo dobrze i tak delikatnie łyżką zawsze sobie pomagam. Zauważyłem, że szybkość przecedzania zależna jest od gęstości naparu, rodzaju słodu i jak jest ześrutowany. Na szczęście nie jest też totalnie za gęste, bo prostu by się zatkało. Tutaj jest wszystko na styku. Wiemy jakie czasami są problemy z filtracją. Więc polecam z czystym sumieniem, bo nie ma nic lepszego jak nasze doświadczenie w tym co robimy.
  24. Tutaj dałem przykład. Może też być jakikolwiek inny styl. Po prostu jak mamy przefermentowaną dobitnie brzeczkę, nawet po 10 latach piwo nam się nie przegazuje. Tak to widzę🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.