-
Postów
2 934 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez crosis
-
-
yapko, Twoja metoda to jedno (w sumie ją stosuję, ale przy sporej ilości modyfikacji), ale temat dotyczy jednej prostej rzeczy: kończenia warki dnia drugiego.
Tak btw: Twoja metoda ma jedną wadę - wszystkie chmieliny siedzą w piwie przez całe chodzenie. Ja sam stosuję no-chill, ale chmieliny oddzielam.
I tak btw: mam rozpisany proces na pełne zacieranie w 3,5 godziny. Wg mnie niżej nie da się zejść.
-
Panowie, temat jest o czym innym - skupmy się i nie róbmy off-topa
-
Ten DMS to wg mnie nie infekcja. Wiele razy po otwarciu brzeczki zostawionej na starter pachnie lekko kukurydzą (nie chmielona, zagotowana przez jakieś 10'). Po kolejnym zagotowaniu ten zapach znika, w starterze też go nie czuję.
-
Robiłem tak nie raz i nie dwa. Czasem filtracja źle poszła i nie chciało mi się czekać, raz trzeba było pilnie pojechać do szpitala. Innym razem po prostu mi się nie chciało.
Zawsze jednak pilnuję, żeby maksymalnie grzać odbieraną brzeczkę, a później jak najszczelniej ją zakryć. Ekstremalnie zostawiłem raz brzeczkę w garze okręconym folią do żywności na 36 godzin, bo się pewne sprawy posypały. Piwo wyszło.
-
Weźmiesz mi londony na sensorykę? Jarasa, ja mam dla Ciebie TV2.
-
W sumie racja, ale takiego mocno amberowego milda zrobiłeś, jak na moje oko
Jak Ci pachniał ten special X przy okazji?
-
Zostawiłeś mi gęstwę z londonów?
A poza tym to aromatic do milda? Jakoś mi nie gra
-
Dowolne belgi po starterze spokojnie zrobią Ci 15stkę. Ja z kolei polecam naprawdę fajne, uniwersalne drożdże belgijskie Wyeast 3522 Belgian Ardennes. Tak naprawdę z kilku powodów:
1. Dają fajny, belgijski profil, odpowiedni balans owoców i przypraw
2. Szybko się klarują, ładnie osiadają
3. Piwo na nich szybko dojrzewa, nie to co np na 1214 - Belgian Abbey - czyli to pierwsze będzie szybciej pijalne.
4. Po 2 litrowym starterze nie bałbym się na nich fermentować nawet 21 BLG.
Stosowałem je wiele razy - zawsze byłem bardzo zadowolony.
-
I uzupełniłem chmielenie
-
I uzupełnienie notatek:
2014-10-06: warka #79 - Baby Can't Drive poszła w butelki. Nagazowanie 2,6 v/vol, 44 butelki, 3 BLG.
A wczoraj, 2014-10-07 przeniosłem warkę #80 - Jesus just left Chicago - Hefeweizen do mieszkania, celem butelkowania. Dzisiaj patrzę - a tam piana. Mała, ale ewidentnie fermentuje. Widać niemal 3 tygodnie fermentacji w 16°C dla 3068 to trochę za słabo. Zostanie w kuchni dla dofermentowania.
Mętność cydrów na tych samych drożdżach (swoją drogą są obłędne - dodatek brzeczki to jest to!) powinna mi coś powiedzieć.
A dzisiaj rekordowa warka jeśli chodzi o czas zacierania:
Warka #82 -
- Brown Ale - 12,5 BLG, 23 l, 30 IBUSkład:
4,135 kg - pils/pale ale (spadła etykieta z wiaderka, więc jest jakiś mix)
0,365 kg - czekoladowy 400 Strzegom
4 g gips
3 g chlorek wapnia
10 g Columbus 15,9 %a-k
50 g Bramling Cros 5,3% a-k
Drożdże: Brewlab Thames Valley 2
Zacieranie:
20' 66°C w garnku
370' - w wiadrze
potem wysładzanie
Co się stało? Ano z żoną musiałem skoczyć do szpitala. Zderzenie z polską służbą zdrowia kosztowało nas 5 godzin. I to nie chodziło o kolejki czy procedury tylko zwykłą ludzką głupotę. Eh, szkoda gadać.
Chmielenie:
70' - gotowanie
FWH - 10 g Columbus
15' - 10 g Bramling Cross
5' - 20 g Bramling Cross
0' - 20 g Bramling Cross
Z oczywistych powodów w trakcie pisania tego posta wysładzam, jutro gotowanie.
-
Perfumy...
-
Wg mnie bez radykalnej zmiany profilu piwa nie zrobisz nic, co będzie lepsze od poszczególnych składników. Stąd właśnie pomysł brettów.
Ale rób jak wolisz
-
Próbowałem, bimber z piwa to perfumy - ciężko się pije.
-
Wg mnie żeby mieć jakiekolwiek szanse na poprawienie tych piw, musiałbyś je zadać brettami - wtedy faktycznie dzikość tych drożdży byłaby w stanie zmienić profil takiego mixa na tyle, żeby było coś sensownego.
-
Ja też piłem takie piwa - raczej ściema niż coś fajnego. Co do samego eksperymentu, to szkoda zioła.
-
Na moje oko zwiększa o 1000% ale Kopyr kiedyś mówił, że to nie ma znaczenia.
Czasem mnie szlag trafia, jak czytam coś takiego. Tak, zwiększa ryzyko - tak jak każda możliwa droga dojścia mikrobów do piwa. I nigdy nie jesteś w stanie ocenić na ile się to ryzyko zwiększyło. Jeden będzie tak miał 100 piw bez infekcji, a drugi co drugiego kwacha.
Powodów jest kilka, jeden z nich to specyficzna flora bakteryjna w mieszkaniu - jeden ma w miarę ok, a drugi robi kupę soków w sokowirówce, piecze pieczywa na zakwasie i do kompletu ma psy
-
Nie. Wlej zimnej wody, żeby szybko obniżyć temperaturę i zacieraj dalej. Ewentualnie dosyp pilzneńskiego - żeby dorzucić trochę enzymów.
Chyba, że to koniec zacierania, wtedy po prostu kontynuuj. Shit happens, pilnuj się następnym razem.
-
Ano Undeath ma rację - jakby to było co innego, mlekowiec albo coś - a to wygląda na klasycznego tlenowca. Mógłbyś się pokusić o taki zabieg:
1. Tyndalizacja całości
2. Wlanie do szklanego balona, dodanie cukru, zaszczepienie jakimiś brettami.
No i jak mówił Undeath: wiadro i cały sprzęt do porządnego wyżarcia NaOH, a potem jeszcze mocna dezynfekcja.
Oczywiście, zastanów się nad tym, co pisze amorph:
przeanalizuj proces i postaraj się odkryć, który jego etap mógł się przyczynić do takich efektów.
-
Ot, byłbym zapomniał:
Wczoraj zacierałem warkę #81 - Red Ale -
- 12,5 BLG, 50-55 IBUSkład:
4,5 kg - Red X Bestmalz
50 g - chmiel Sticklebract - 13,9% a-k
50 g - chmiel Sorachi Ace - 12,3% a-k
50 g Galaxy na cichą
10 g chmiel Columbus - 15,9% a-k
3 g - chlorek wapnia
4 g - gips piwowarski
1 łyżeczka - mech irlandzki
drożdże: Wyeast 1450
Zacieranie:
60' - 66 °C
Chmielenie:
70' - gotowanie
FWH - 10 g Columbus
20' - po 5 g każdego
15' - po 5 g każdego
10' - po 5 g każdego
5' - po 10 g każdego
2' - po 10 g każdego
0' - po 15 g każdego
20' odczekania i w wiadro
50 g Galaxy na cichą - 7 dni
-
Zacieranie 1:3,5, potem do wiadra dolane 2 l wrzątku, żeby po przełożeniu odrobić straty temperatury. W sumie u mnie standard.
-
Nie wiem co do tego zrobiłeś, w sensie ile układało się złoże, ale ja pół godziny temu skończyłem warzyć kolejne piwo: godzina zacierania w 66°C, z czego 20' w garnku, 40 w wiadrze z oplotem i od razu filtracja. Standardowy oplot z CP.
Filtracja bez problemu, zasyp to 4,5 kg Red X z Bestmalz
Parę osób które znam i które nie robią mash outu ma podobne doświadczenia.
-
Na początku nie robiłem wcale, aż pewnego razu spędziłęm na pojedynczym warzeniu 12 godzin przez utknięcie filtracji. Uratował mnie właśnie porządny mash-out. Od tego czasu robię zawsze i filtracja to bajka, w porównaniu do kilku pierwszych warek. Jak ktoś używa klasycznego filtratoru z oplotu to nie polecam bawić się w odpuszczanie mash-outa. Raz, drugi, trzeci się uda, a za którymś i tak będzie trzeba wszystko cofnąć do gara i grzać.
Przepraszam, powiem mojemu oplotowi, że się myli i natychmiast ma przestać filtrować piwa bez mash outu!
Oskaliber, zanim coś takiego napiszesz, czytaj ze zrozumieniem temat, w którym się wypowiadasz, bo ktoś pomyśli, że masz rację.
Wiele razy było podkreślane w tym temacie o tym, co daje mash out i kiedy trzeba go bezwarunkowo stosować. Jak zrobiłeś żytnie bez mashoutu to Ty jesteś winien, a nie jego brak.
-
Style ciekawe, fajny 'mild ale' cieńkusz, jak ktoś ma linka to niech wklei
Proszę linka
http://lmgtfy.com/?q=mild+bjcp
Wy tu się zastanawiacie nad kolorem, a pewnie i tak wygra wersja na amerykańskich chmielachTego się boję
A tak na poważnie, to mild wg mnie nie jest prostym stylem
-
Jeśli z tematu robić mash out czy nie schodzimy do tego, czym się różni dekokcja i dlaczego nie zabija enzymów, a nawet umożliwia skończenie zacierania, to zaiste jest to piaskownica piwowarska
Sorry, nie mogłem się powstrzymać, ale jak jaras wskazał, wystarczy dokładnie i ze zrozumieniem przeczytać wiki.
Rozkładanie warki na dwa dni
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Jak tak zbijam? Wsypuję słody, ustalam temperaturę, trzymam to 20' w garze, podgrzewam odrobinę, przenoszę do zawiniętego w koc wiadra do filtracji, tam ewentualnie dopracowuję temperaturę wrzątkiem i zostawiam na 40'. W ten sposób mam kończenie zacierania i od razu układanie.
Potem to tylko kwestia mojej sprawności przy filtracji i wysładzaniu.
I tak, uprzedzając pytania:
1. Nie robie mash outu
2. Oczywiście nie uwarzę tak pszenicy, pilsa, koźlaka czy wita.
3. Sama kwestia tego, co daje mash out, a czego nie daje, jakie ma plusy i minusy była dyskutowana wiele razy i nie róbmy tego w tym temacie![;)](//www.piwo.org/applications/core/interface/js/spacer.png)
Wybacz, ale nie sądzę, żeby to dwudniowe warzenie było powodem. Sprawdziłem wielokrotnie i przy zachowaniu odpowiedniej czystości spokojnie można tak robić.
Ale oczywiście, zawsze istnieje ryzyko i trzeba o tym wiedzieć.