Skocz do zawartości

crosis

Members
  • Postów

    2 934
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez crosis

  1. Co ciekawe, wczoraj to piwo piłem - zmącone 12sto godzinnym tułaniem się po lotniskach, wzburzone, przemieszane, odstane 24h, potem znów przemieszane godzinną podróżą w aucie. I wcale nie było złe
  2. Nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę, ale przesadziłem z wydajnością. #30 to 20l 19BLG. Za dużo. Na razie dolałem 4l wody, doleję jeszcze jak wrócę z Francji. 12 to to nie będzie, ale do 13-14 zejdę. Smak brzeczki genialny. Jest ostry, ale nie za bardzo. Wędzonych akcentów na razie nie czuć, ale w razie czego dodam Ancho lub Mulato na cichą
  3. No chyba źle kojarzysz. Jeśli filtrowanie chmielin nastepuje po ostudzeniu brzeczki i przelewaniu do fermentora (a tak powinno być) to, to jest jedyny moment, w którym wręcz wskazane jest dobrze napowietrzyć brzeczkę przed zadaniem drożdży. Drożdże "lubią" tlen i się wtedy lepiej (szybciej) rozmnażają. Pomysł z torebkami jeśli sprawdzony to jest bardzo dobry. Reynevan ma rację - w temacie jest o filtrowaniu po chmieleniu na zimno, a więc po zakończonej fermentacji, a nie przed zadaniem drożdży. Natlenianie niewskazane.
  4. To nie tylko próg wyczuwalności, to też pewne ograniczenie fizyczne.
  5. Tymczasem warka #27, która była przyczyną tak wielu dyskusji na temat chmielenia zacieru i filtratu ma już ponad miesiąc od zabutelkowania. Czas więc na test. Kolor: nie jest klarowne i chyba nigdy nie będzie. Tyle drobinek chmielu dostało się do środka, że piwo jest mętne jak najlepszy Wit. Piana: śnieżnobiała, ładna, drobniutka, jak puchowa kołderka. Obfita na początku, opada do warstwy około 5mm, a potem powoli, powolutku w dół. Lekko oblepia szkło. Zapach: żywiczny, kwiatowy, coś jakby lekki DMS, ale wątpię - przy 90' gotowania to mało prawdopodobne - stawiam na właściwości Lubelskiego. Lekko, ale to lekko cytrusowy. Smak: piwo średnio pełne, ale też nie wytrawne. Lekkie wysycenie, na początek wyczuwalna goryczka podszyta trawiastym smakiem Lubelskiego. Trawiastość, a momentami wręcz żywiczność (jadł ktoś kiedyś "kleik" z drzewa? - to coś podobnego) pobudza ślinianki. Mocno. Finisz pełny, goryczkowy, ta goryczka zostaje, ale następny łyk ją ładnie zmywa i zabawa zaczyna się od początku. Ogólnie? Spodziewałem się czegoś innego. To nie tak, że to piwo jest złe, ale Lubelski nie nadaje się do single hopów. Za dużo smaku, trawy, żywic, za mało owoców. Ale samo piwo wyszło - wg mnie - bardzo dobre. Jak ktoś lubi angielsko-amerykańskie klimaty - mógłby to piwo polubić. Jeśli ktoś życzy sobie spróbować, to proszę bardzo Wrocław preferowany I oczywiście ukłony dla Zgody, który w sumie przewidział efekt
  6. No dobra, pierwsza porcja chmielu poszła, nieco zmieniłem recepturę. I tak: Warka #30 - - Smoked Chili Dry Stout - 12 BLG Zasyp: 4 kg - Pilzneński Bestmalz 0,5 kg - Munich Bestmalz 0,35 kg - Special B 0,3 kg - Caramel Wheat Steinbach (200-300 EBC) 0,3 kg - Aromatic Malt Bestmalz 0,25 kg - czekoladowy żytni 0,22 kg - czekoladowy pszeniczny Chmiele: 15g Iunga 25g EKG 10g Fuggels Dodatki: 19g Chile Ancho 19g Chile Pasilla 15g Chile Mulato 6g Chile Chipolte wszystkie papryczki są suszone, a wręcz wędzone. Chipolte jest najostrzejsze (!!!), Pasilla nieco ostra, ale lekko owocowa, Ancho i Mulato mocno wędzone, czekoladowo - owocowe). Podana waga to papryczki bez nasionek i "żeberek" Drożdże: Wyeast 1968 London ESB Ale Zacieranie: na początek tylko 10g każdego ze słodów czekoladowych 53°C - 10' 73°C - 120' (opadanie do 68 i podgrzewanie) 30' przed końcem - dodanie reszty słodów mash out i 10' przerwy Chmielenie: 90' - gotowanie 60' - 15g Iunga, 10g EKG 30' - 8g Ancho, 7g Pasilla 15' - 15g Mulato, 12g Pasilla, 6g Chipolte, 11g Ancho 10' - 10g Fuggels, 15g EKG Biorę pod uwagę, że będę rozcieńczał wodą do otrzymania oczekiwanej gęstości. Jednocześnie nie chcę go robić gęstszego, bo alkohol może się słabo skomponować z pikantnością.
  7. crosis

    a'la Brown Porter

    Dobrze kombinujesz. Wyjdzie dobre piwko.
  8. Ładny zasyp, mój będzie trochę inny, 4kg pilsa, 0,5 aromy, 0,5 monacha, 0,5 karmelowego pszenicznego ze steinbacha (200-300 EBC). 0,35 special B, po 0,25 żyta i pszenicy czekoladowych. Pójdą na London ESB Ale Widziałem, że Ancho nie dałeś w ogóle
  9. Powrót z urlopu, baterie naładowane. Co prawda we wtorek kolejny wyjazd, ale krótki... a tymczasem jutro do gara idzie smoked pepper stout
  10. Ok, Czekoladowy porter - warka #28 trafiła do butelek. 42 x 0,33 i 14 x 0,5. 5BLG, 116 cukru trzcinowego. A teraz co? Posucha. Przez ostatnie podróże w wiadrach cisza...
  11. Po prostu w Meksyku suszone (wędzone) chili jest tanie jak barszcz. Spokojnie, nie wszystkie pójdą na raz, ale zależy mi na tym, żeby to przetestować - zainspirowałem się Fade to Black vol. 3 z LHB. W międzyczasie planuję jeszcze trochę pociągnąć dolniaki, o ile temperatura pozwoli, powtórzyć polish ale na innym chmielu, trzasnąć jeszcze weiznbocka, 6 zbóż, pszeniczkę. W sumie mnóstwo roboty, a z czasem ciężko. Nie mam nawet kiedy filtratora rurkowego do lodówki turystycznej zrobić... ale planuję też następny zakup: kociołek a'a Lidl Wtedy będę mógł trzaskać spokojnie dwie warki na raz
  12. crosis

    Cienkusz

    A ja przy następnej warce już sobie tego nie odpuszczę. Ostatnio po porterze nie zrobiłem i w sumie było mi szkoda Rady w temacie świetne, tylko parę postów bym wyciął
  13. Mówisz? Nic, zobaczymy Mam jeszcze plan na użycie rodzynek, tylko kurde czasu brakuje.... A warzyć i tak trzeba. Następne będą smoked chili stout, smoked chili weizen i może chili porterek z rodzynkami? Nie wiem, zobaczę... byle czasu starczyło, bo słodów, chmieli i drożdży to mam zapas...
  14. OOo, no i porterek na urquellach zszedł do ~4,5 BLG. Stoi na pralce, czeka na rozlew. Niżej chyba nie zejdzie, więc jutro w butelki. Jest ciekawy. Alkohol już teraz jest mało przeszkadzający, zapach to kakao, czekolada, smak dość wytrawny, właśnie z nutami tychże. Rodzynek nie czuć - trzeba było dać na 10-15' a nie na 0' Postoi z rok i zobaczymy
  15. Dobra, wróciłem z wojaży, przeziębiłem się i siedzę na L4. Czas uzupełnić notatki z tego, co robiłem wcześniej. I tak: Warka #26 - Pils Bohemski - Halo była rozlana 2013-02-08, przy 3 BLG z dodatkiem 140g cukru. 48 butelek 0,5 Dzisiaj rozlałem warkę #29 - Suicide Blonde - Nowozelandzki Witbier - wyszły 42 butelki 0,5, 5 butelek 0,7, wszystko z dodatkiem 147 g cukru trzcinowego nierafinowanego. A teraz wrażenia: #23 - na pewno przesadziłem z Bisquitem tym zasypie. Piwo słodko gorzkie, na dodatek z dość nieustabilizowaną goryczką. Nie jest złe, ale nie to chciałem zrobić. Musi też swoje jeszcze odczekać #25 - weizenbock - są banany, jest słodowa głębia. Ale jeszcze też musi swoje odstać #24 - proste, jasne ale. Bardzo pijalne #26 - pils bohemski - o, ten to się zapowiada fantastyczny, ale swoje jeszcze musi odstać #27 - polish ale signle hop lubelski. Za słabo odfiltrowałem po chmieleniu na zimno granulatem. W butelce zawiesina, piwo mało klarowne. Zapach Lubelskiego aż do przesady, trawa. W smaku - jest fajne, lekko cytrusowe, ale jak też pisał zgoda - trawiaste. Lubelski nie nadaje się chyba do sypania w aż takiej ilości. Generalnie aż miło popatrzeć na te wszystkie piwa w piwnicy I to w sumie wszystko. Jutro rozleję warkę #28 - porterka... i mogę lecieć dalej. Następne warzenie pewnie dopiero po pierwszej połowie marca
  16. Bardzo, ale to bardzo smaczne. W sumie zrobiłem 3 podobne warki, wszystkie wg tego schematu.
  17. Ale to chyba marginalne, bo na rynku jest sporo "blendów" drożdżowych. Minus jest taki, że ciężko z nich wykorzystywać gęstwę, bo nie wiadomo, których drożdży jest więcej - więc ostateczny efekt może być inny od zakładanego. Ja ostatnio sam robiłem blenda - fermentowałem weizenbocka na 3068 i german ale. Za tydzień z okładem pierwsza degustacja, zobaczymy
  18. To ostatnie to raczej 3 oddzielne warki :-)
  19. crosis

    INFEKCJE

    To, pytając szczerze: po cholerę zaglądałeś? Nie sugeruj się rurką, zapomnij o piwie na dwa tygodnie. Jak masz infekcję to masz, jak nie masz to przynajmniej nie dostaniesz od zaglądania. Niektóre drożdże fermentują bardzo szybko, inne wolniej. Od warunków fermentacji i kondycji drożdży też wiele zależy. Lepiej zostawić piwo samemu sobie. Jak jesteś pewien swojego procesu dezynfekcji - nie zaglądaj, nie pchał łap. Czekaj.
  20. Dokładnie. Dzieląc saszetkę zmniejszasz startową ilość drożdży. Jak się na to już zdecydujesz (co przy cenie drożdży suchych nie ma raczej ekonomicznego sensu) - zrób starter. Odpowiednia ilość drożdży powinna zapewnić zdrową fermentację. Posmaki drożdżowe zmniejszysz nie wzburzając piwa przed butelkowaniem oraz przechowując je odpowiednio długi czas przed spożyciem. I ostatnie: sorry, ale przechowywanie otwartej paczki z suchymi drożdżami w lodówce to proszenie się o infekcję. Nawet jeśli ktoś jej nie miał na razie, to wg mnie jest to naprawdę karkołomna metoda: w lodówce jest mnóstwo produktów spożywczych, warzyw, owoców - po prostu pierdylion dzikich drożdży. Jak już ktoś chce oszczędzać to jak pisał makaron: lepiej zebrać gęstwę po fermentacji niż dzielić saszetkę.
  21. Jesli dodajesz brzeczkę do referementacji lub odpowiednio rozcieńczony roztwór glukozy/cukru to nie trzeba uwzględniać. W innym przypadku zwiększa to rzeczywiście OG i trzeba uwzględnić. Ale np dla stouta to będzie pewnie +0,2% a nie 0,4%. Tak czy inaczej jeśli już to uwzględniać to w obu wzorach. Czy dodajesz cukier czy brzeczkę chodzi o dodanie żarcia dla drożdży. Więc tak, trzeba to zawsze uwzględniać, niezależnie czy dodasz 120g cukru czy odpowiednią ilość cukru zawartego w rezerwie. Dla mnie mega dokładne liczenie ABV w piwie jest zbędne, wystarczy mi dokładność najprostszego wzoru. Oczywiście, pomiar gęstości jest zafałszowany o np zawartość alkoholu, do tego sam w sobie nie jest mega dokładny (dokładność spławika określiłbym na +/- 0,5). Pytanie zasadnicze jest takie: po co? Skok 2 BLG przy najprostszym wzorze daje różnicę 1,032% - czy to takie straszne?
  22. Chyba, że nie masz wyjścia - wtedy dostęp mobilny jest nieodzowny. Zgodzę się - obecny silnik mobilny jest naprawdę ok, ale Tapatalk daje sporo zalet, których to nie ma. Jedyne co bym oczekiwał to to, że nowa aplikacja nie wykasuje dostępu do piwo.org ze starej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.