Też mam kilka porysowanych, ale wybrałem 3szt. takie najlepsze (jest jeszcze kilka niezłych, ale na razie nie potrzebowałem więcej fermentorów) i cały lagerowy sezon objechałem, na razie Munich Helles, Pils czeski, Helles Bock, Vienna Lager, Czeska 10 i po drodze jakieś tam piernikowe - bez infekcji. W butelkach (niekosztowane - za młode) marcowe, Munich Dunkel, American Pils, Munich Pils i Shwarzbier - przy butelkowaniu też nie wyczułem nic podejrzanego. W sumie 11 (6+5) warek nieskażonych
Zdecydowałem jednak, że będę tych pojemników używał w miarę możliwości tylko do burzliwej. Do cichej te dekle są zbyt nieszczelne.