Ja zrobiłem piernikowe:
1,5kg Pils
0,5kg Monach
0,5kg Pszeniczny
1kg owies niesłodowany
1kg pszenica niesłodowana
0,4kg Crystal (chyba 150)
0,2 Caramunich
0,15 melanoidynowy
0,05 Carafa Special
15g Sybilla (7%) 60'
15g Lubelski (3,9%) 15'
Przyprawa do piernika Kamis 20g 15'
42* - 20'
56* - 20'
62* - 25'
72* - 50'
Drożdże Witbier
po tygodniu burzliwej dodałem 0,2kg cukru i 0,2kg miodu gryczanego, potem jeszcze tydzień burzliwej w 20* i 2 tygodnie cichej w 16*.
Całość wyszła 13°Blg+2(cukier z miodem) 23,5l, odfermentowało do 3*, alkohol 6,5%
Odczucia: w zapachu czuć dużo wita i średnio piernika. W smaku czuć bardzo dużo piernika, ale ta przyprawa z Kamisa jest źle zbalansowana, za dużo tam cynamonu, gałki muszkatołowej, a za mało jest miodowa czy słodkawa. Może gdybym zatarł bardziej na słodko, wyszłoby lepsze.
Nie skleikowałem pszenicy i owsa - błąd. Za dużo pszenicy - za bardzo daje witbierem. Do zasypu dorzuciłbym karmelowy ciemny, co najmniej 0,3kg. Miodu użyłbym do refermentacji, na pewno nie do fermentacji głównej. Piana wyszła bardzo ładna, biała, wysoka, trwała.
Na pewno nie jest to piwo sesyjne. Ono jest na zakończenie świątecznego dnia. Częstowane nim osoby nieraz wyrażają skrajne poglądy: jedni się krzywią i mówią z przekąsem: no tak, rzeczywiście "świąteczne"... Inni zadziwieni nowym smakiem zachwalają, że rzeczywiście jest tam piernik.
Ej... narobiłeś mi smaka Idę do piwnicy po "piernikowe"