Skocz do zawartości

e-prezes

Members
  • Postów

    1 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez e-prezes

  1. Odbiegamy od tematu. Intencją autora wątku były zupełnie inne dylematy. Ja też jestem już zmęczony warzeniem, ale warzenie to przede wszystkim uzupełnienie asortymentu, który jest niedostepny lub b. drogi... i czasem, zwłaszcza jak w grupie fajna zabawa.
  2. Ale zjazd blg zwykłych piw był zauważalny. U nas porter był czymś zupełnie odmiennym niż tam. BTW, skupmy się na meritum, a nie na dywagacjach lingwistycznych.
  3. Pierwsze piwa już dotarły. Jak zwykle fanty dla uczestników ufundowali Twój Browar i Centrum Piwowarstwa.
  4. Oczywiście najlepsza opcja, ale też warto mieć jakieś wyobrażenie. Czasem urzędnicy w ogóle nie mają pojęcia jak browar potraktować, bo np. od 10 lat nie mieli w swoim rejonie żadnego browaru. Zgadza się! Trzeba wiedzieć co się chce zrobić i umieć to przedstawić tak, aby druga strona wiedziała jak do tego podejść. Owszem można iść z własnymi pomysłami i je forsować, ale czasem można natrafić na mur (nie do przejścia).
  5. A dlaczego akurat te polecasz? Robiłem głównie na sucharach M03, S-04 oraz na gęstwie tych pierwszych i zadowolony do końca nie jestem.
  6. Ja z racji garnka 15 litrowego (do warzenia, bo do zacierania miałem lidlowski 27 litrowy) warzyłem ostatnio na dwa razy warki po 9-10 lub na jeden raz 15 litrów. Anteks ma rację, pracy jest tyle samo, ale sam z własnej praktyki zauważam, że mam 2 razy więcej piw, gdy warzę na dwa razy, a mniejsze. Utrzymując tempo co 3-4 tygodnie warzenie daje to dużo większą różnorodność. Ekonomiczne to pewnie nie jest, ale daje większą możliwość warzenia różnych piw. Sam oceń...
  7. No właśnie go nie ma. Birofilia odwołane.
  8. Gdy ktoś potrzebował nocleg, proszę pisać.
  9. Regulamin (który delikatnie się zmienił) oraz formularz zgłoszeniowy. Formularz.pdf Regulamin.doc
  10. Jacer, akurat ty możesz spać spokojnie. Nie o papiery chodzi. Dziś nawet staż nie jest ważny. Tylko pomysł na biznes.
  11. Trzeba wspomnieć o jeszcze jednej sprawie: są warzelnie i warzelnie. Dobrze przemyślana i profesjonalnie zrobiona warzelnia zrobi łatwo 2 do 4 warek dziennie, czyli na 10hl garach wyprodukuje więcej niż przeciętny polski browar regionalny z warzelnią wyspawaną przez Pana Zdzicha. Ty mówisz o ilości a ja o pasji. Owszem można to połączyć, ale aby wejść z dużego pułapu trzeba sporo wydać na samą instalację a jeszcze niemało na promocję, logistykę i wszystko to co ma sprawić, że te uwarzone w krótkim czasie hektolitry piwa dotrą do konsumenta, a nie utkną w hurtowniach, sklepach, gdzie nikt ich nie kupi. A na to już trzeba więcej kasy niż ma trzech kumpli pasjonatów.
  12. 1. W czasach startu Artezana zapewne wielu mogłoby uważać, że to nie ma sensu ( jak sam przyznał Coder). A skoro dało się, to czemu komuś tego odmawiać jeśli sam chce..? 2. Garażowe browary to może jeszcze nie nasza specyfika, ale historia piwowarstwa rzemieślniczego (kraftowego) jest wypełniona takimi właśnie perełkami jak Artezan. 3. Rozumiem, że ktoś wyliczył, że warzelnia mniejsza niż 10 hl nie ma sensu ekonomicznego. Ale nie przeszkadza to otwieraniu wciąż nowych browarów właśnie 5 i 2,5 hl. Restauracyjnych oczywiście, ale w innym wątku, chyba nie na tym forum pokazałem, że tylko w tym roku powstanie całkiem niemało właśnie małych browarów rzemieślniczych z warzelniami poniżej 10 hl. Wystarczy zobaczyć w realizacje np. Heinrich Schulz (UA), by zorientować się, że wcale niemało uruchamiają browarów mniejszych niż 5 hl. Owszem nie zamierzam polemizować z kimś, kto już uruchomił browar, zna realia z własnego podwórka i z życzliwości sugeruje bardziej ekonomiczne rozwiązanie. Niemniej dla wielu własny browar to wciąż marzenie i czemu kogoś pozbawiać woli na ich realizację? Wiele projektów rodziło się w bólach i mimo, że nie dotrwały do dzisiejszych czasów nikt nie żałuje chwil w tym spędzonych (vide Smocza Głowa Browaru Stary Kraków).
  13. Kolego zostaw w spokoju browar.biz. Dyskusja toczy się na tym forum i uczestnicy reprezentują to forum, są jego uczestnikami. Ja tu nie zauważyłem poza postem autora wątku jakieś krytyki Ciebie lub tego co było meritum wykładu.
  14. Bardzo interesujące wyniki ankiety, choć w pewnym sensie nie zaskakujące (kasa). Osoby uruchamiające nowe browary potwierdzają, że urzędy nie utrudniają. Choć zawsze można trafić na beton, którego się nie przeskoczy. Idea browaru jako spółdzielni piwowarów nie wypaliła, są pomysły na realizację tej idei w oparciu o osoby niepełnosprawne - Browar Spółdzielczy. Mimo to wciąż się coś dzieje i wydawałoby się sensownym stworzyć platformę dla ludzi, którzy mają $, mają wizję, ew. mają sprzęt i chcą się włączyć w działanie, by osoby, których potencjał nie powinien być zmarnowany.
  15. Tak się porobiło, że ciężko jakiś termin wybrać. Niby 11.04 jest Beer Geek Madness we Wrocławiu gdzie wybiera się ekipa Piwnego Lublina i dwa tygodnie później Warszawski Festiwal Piw, na który sam bym pojechał (i nie tylko ja). Najchętniej zrobiłbym w pierwszym wolnym terminie, czyli 11.04, ale jeśli komuś to nie pasuje piszcie.
  16. Posiadam wyliczenia kosztowe od dwu dostawców sprzętu, ale nie wiem czy mogę je upubliczniać. Druga sprawa, że nie są nowe i nie wiem na jakich podstawach zostały wyliczone. Realne dane byłyby od istniejących kontraktowców czy rzemieślników. A tym niekoniecznie byłoby na rękę to upubliczniać.
  17. Można spokojnie zwiększyć wędzonkę. Akurat słodu WY nie stosowałem, ale przy zasypie ok. 25 % Briessa dało się zauważyć wędzonkę. WY nie ma chyba większej. Steinbach jest chyba najmocniejszy.
  18. Nie sądzę, by było mu to potrzebne. To zwykłe tanie piwo wyszynkowe, bez fajerwerków, które są teraz modne. Choć nie wykluczam, że za rok taki konkurs nie zrobię.
  19. Powiem tak... z grubsza. O czym pisałem powyżej. Dodatek wędzonego niewiele wniósł nut wędzonych, więc powtórzyłem z większym zasypem. Blg 15-16 wydaje się za duże, choć takiego piwa bym chciał. Wersja 13 blg jest odpowiednio lekka i nie pozbawiona ciała. W wersji lekkiej 9-10 blg trzeba by zwiększyć udział owsa i zmienić zacieranie, bo po 1,5 miesiącu piwo jest pustawe. Została mi do przetestowania wersja z żywieckim słodem palonym. Jak na razie największym problemem jest to, że moje wyobrażenia o tym piwie nie muszą się pokrywać z historycznymi źródłami. Piwo zostało wprowadzone do oferty jako coś taniego (tańszy surowiec, niesłodowany). Ja chce nawiązać do niego, a nie odtworzyć.
  20. Odniesienie w nazwie do umiejscowienia browaru może mieć sens jeśli nazwa tej miejscowości przywołuje jakieś wspomnienia, budzi emocje i nie jest mało ciekawa. Zresztą liczy się to do jakiej grupy docelowej adresujesz produkt. Postawienie na nowoczesną, enigmatyczną nazwę może skończyć się w dwójnasób: nie przyjmie się, bo będzie zbyt obca lub przyjmie się, bo będzie intrygować. IMHO, nie da się odpowiedzieć na tak zadane przez ciebie pytanie w sposób konkretny bez znajomości założeń Twojego biznesu.
  21. Jak to padł? Wciąż grzebię w materiałach archiwalnych szukając informacji o tym jakie to mogło być piwo, jak działał browar, jak upadł, etc. Uwarzyłem kilka (z pamięci walnę, że 7) warek piwa, wg. założeń z tego tematu. W sumie odpowiedź na pytanie jakie to mogło być piwo już padła, ale nie mam możliwości jej sprawdzenia. Brak mi słodu żywieckiego palonego. Temat odtwarzania grodziskiego jest już nie taki nowy, ale sięganie do historycznych wzorców piw warzonych lokalnie powoli się rozkręca (rosanke czy Albae Cervesiae na konkursach piw domowych).
  22. Z całym szacunkiem, ale odkąd pamiętam warunki stawia organizator. Tylko tyle i aż tyle w temacie.
  23. No bez przesady. Pszenica to nie RIS. A z AIPĄ to trochę przegięcie, choć świeża jest najsmaczniejsza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.