cemik1

elektroniczną

Normalka.

Moim zdaniem, za dużo miodu w proporcji do słodu. Powinno być połowę ekstraktu ze słodu a połowę z miodu. Zacząć jak klasyczne piwo (zwiększyłbym też ilość chmielu, chmielenie na goryczkę). W marę spadania ekstraktu, stopniowo dodawać miód (2-3 porcje) rozpuszczony w niewielkiej ilości wody (nie gotować). Temperatura fermentacji dla G995 to 10...15ºC. Dla WLP099 nieco wyższa 15-18ºC. Uzyskanie 25% alkoholu bez dodawania go w postaci stężonej jest nierealne. Osiągniesz max 18%. Będą duże problemy z naturalnym nagazowaniem ale bragoty mogą być prawie bez gazu. Zawsze możesz dodać CO2 z butli lub eksperymentować z suchym lodem. Wychodzi dobrze zarówno na G995 jak i WLP099. Bajanusy są jednak łatwiejsze w obsłudze i tańsze. Przy WLP099 pamiętaj o napowietrzaniu. W jakim celu chcesz stosować słód pszenny? Kłopoty z filtracją, klarownością to pewnik. Aromaty typowe dla pszenic wątpliwe ze względu na drożdże i temperaturę fermentacji. Nie lepiej więc użyć jęczmiennego?

Proporcje marynaty, rzeczywiście wedle upodobań. Moja zawiera kolendrę, czosnek, sól, pieprz, ocet lub musztardę. Myślę, że polędwicy szkoda na tą przekąskę bo można przyrządzićz niej coś lepszego. Natomiast przy okazji wizyty w lidlu po angielskie piwo można kupić brazylijski rostbef. Kończy mu się termin ważności i jest w obniżonej o połowę cenie. Na jerky - znakomity. Robiłem też podróbki z mięsa indyka czy schabu. Zamiast piekarnia używam suszarki do grzybów i owoców. Wrzuca się na kilka godzin i nie trzeba przejmować się temperaturą czy uchylaniem drzwiczek. Mniejsze jest też zużycie energii.

Jeżeli chcesz pisać poprawnie, to nie masz prawa. Takie użycie apostrofów nie jest zgodne z polską pisownią. A poprawne pisanie w języku polskim jest na tym forum wymagane.

No dobra, na początek proponuję piwo z puszki, bo nie wiadomo czy Ci się spodoba. Kupujesz gotowy zestaw. Znajdujesz garnek 20-40l, dużą łyżkę. Instrukcja jest zwykle załączona do puszki. Potrzebne jeszcze naczynie do fermentacji. Jeżeli masz do dyspozucji szklany balon do wina, mozesz od niego zacząć. Może też być plastikowe wiadro ~30l ze możliwie szczelnym deklem. Osobiście preferuję 19l butle po wodzie. No i jeszcze butelki do piwa. jeśli masz wystarczającą ilość patentów (karchli) nic więcej nie potrzeba. Jeśłi nie, musisz posiąść kapsle i kapslownicę. I to by było na tyle. Oczywiście zalecam poczytanie o samym procesie tworzenia piwa. Reasumując: - garnek (najlepiej 20-40l) - łyżka (swobodnie sięgająca do dna) - naczynie do fermentacji - butelki - ew. kapslownica (jeżeli butelki zamykane na kapsel) to niezbędne minimum. O reszcie dowiesz się z lektury

jakie wrażenia z degustacji? Piwo jak piwo. Nie było ani wybitne ani słabe. Było to raczej sprawdzenie możliwości. Więcej eksperymentu nie powtórzę.

Może nie 90 ale z 60% płatków owsianych robiłem. Płatki kleikowane w szybkowarze przez ~20 minut. Potem dodana woda, słody i normalne (w moim przypadku) zacieranie. Przy 90% wydłużyłbym jednak przerwy i robił testy jodowe. Filtracja we wiadrze z wężykiem, ale przykrytym druciakami. Dało radę bez większych problemów.

A w piwie też szukasz przede wszystkim alkoholu? Można kupić w takim razie dwa mózgotrzepy i przestać zawracać sobie głowę piwem domowym. Podobnie jest z destylatami.

Zlać razem. Im mniej osadów tym lepiej. Odgazuje się przy podgrzewaniu. Dodać espumisan, aby nie pieniło się podczas gotowania. Nie dodawać cukru - nie wiadomo, co z niego wyjdzie (w co przemieniągo drobne żyjątka). W najlepszym wypadku od cukru zwiększy się zawartość alkoholu i posmaków bimbrowych a nie o to przecież chodzi.

1. 101k - R160/DIN - 2 sztuki 2. Mario - R160/DIN - 2 sztuki 3. cemik1 - R180/EURO - 2 sztuki po 1750W (jeżeli zmniejszy to koszty, promień może być też R160, dognie się). 4.

Też wziąłbym dwie grzałki (do jednego kotła). Takie, jak macie w projekcie. Zawsze można trochę dogiąc. Ważne, aby zasilanie było na 230V i moc łączna od 3 do 4kW. Jeżeli jest możliwe podłączenie do zamówienia proszę o PW.

Każdy jednak ma nadzieję, że tym wybrańcem będzie. Stąd ożywiona dyskusja.

Jasne, że może. Tak samo piłkarz pierwszej ligi może wziąć udział w amatorskim turnieju drużyn osiedlowych. Jaki szpas ograć wszystkich.

Ale o co chodzi? Już w nazwie jest podane, że to konkurs piw domowych a więc w domyśle dla piwowarów domowych a nie kontraktowych, rzemieślniczych, restauracyjnych czy jakich tam jeszcze. Ci, którzy przeszli na zawodowstwo nie przyślą swoich dzieł i będzie więcej miejsca na podium dla amatorów. Z zaległymi metryczkami też może lepiej pozostawać w słodkiej nieświadomości niż dowiedzieć się, że wysłało się piwo bez piany, mętne, niepijalne o zapachu kanalizy i siary

Potwierdzam. Herbapol zszedł z malinowym poniżej akceptowalnego poziomu. Czy ktoś próbował innego syropu w rozsądnej cenie i może go polecić?

Jaka jest różnica pomiędzy smakiem a goryczką? To, co się wypłucze z chmielu przy zacieraniu będzie później gotowane.

Z 4,4kg słodów w butli lekko ponad 40l Blg8 czyli 77% liczone uproszczoną "polską" metodą.

Wczoraj zacierałem grodziskie. Słód pszenny bardzo drobno zmielony. Mąka. Jeżeli dobrze zrozumiałem instrukcję, to 38 stopni, przerwa 60 minut 52 stopnie, przerwa 45 minut 70 stopni, przerwa 30 minut Nie wnikałem, po co przerwy w tak niskich temperaturach, miało być to było. Po drugiej, w 52 stopniach, zrobiłem próbę jodową. Wynik negatywny, czyli nie ma skrobii w brzeczce. Wziąłem więc gęste, roztarłem i tam też skrobii nie znalazłem. Niestety specyfika metody (dolewanie wody dla podniesienia temperatury) nie pozwalała stwierdzić, czy kolejna temperatura wniosła coś jeszcze do brzeczki.

Próbowałem kilku wymiwnionych wyżej sposobów i teraz wybieram tylko czas. Warzenie żytniego rozkładam na dwa dni. Przez noc wszystko się odfiltruje i następnego dnia gotowanie.

Przeprowadziłem kiedyś eksperyment ze swoją pompą pralkową (silnik indukcyjny) oraz autotransformatorem (regulacja płynna napięcia) i nie uzyskałem regulacji obrotów. Może zależy to od wewnętrznej budowy silnika. W http://www.ib-forum.net/showthread.php?tid=85 opisano jednak regulację małych silników pompowych i wentylatorowych tym sposobem.

Chodziło mi oczywiście o wydajność (skutecznosć i szybkość) filtrowania zacieru.

Jako, że zostało mi trochę rurkowego materiału, przerobiłem filtrator z oplotu na rurkowy. Szczeliny nacinane co centymetr. Wczoraj była jego próba i muszę przyznać - bez rewelacji. Wydajność niczym nie różni się od oplotowego. W 30 litrowej lodówce obydwa doskonale radzą sobie z 4kg słodu. Jeżeli jednak jest go ~9kg, to wydajność obydwu znacznie spada. Podsumowując, moim zdaniem, nie warta skórka wyprawki. Znacznie łatwiej i taniej zrobić filtrator z oplotu.

Mój plan, to zasyp na piwo średniociemne, chmielenie tylko na goryczkę, WLP099 a do cichej WLP677. Potem tylko ze trzy lata leżakowania i degustacja.

Dlaczego będąc wyposażonym w 30l garnek, łyżkę i kubełek z kawłkiem wężyka można uwarzyć BW o Blg prawie trzydzieści a w specjalnych, technicznie dużo bardziej zaawansowanych, instalacjach to ma być bardzo trudne?