Zadałem to pytanie, bo nie pasuje mi nazywanie cydrem produktu uzyskanego z innych owoców niż jabłka. Cydr = jabłecznik = lekki fermentowany napój jabłkowy. Powiedzieć 'cydr jabłkowy', to tak jak powiedzieć 'masło maślane'. Nie mówię, żeby w cydrze, gdzie podstawą jest sok jabłkowy, nie znalazł się dodatek innych owoców / przypraw.
Wiem - czepiam się, ale nazywanie czegoś powstałego z przepisu typu 'weź 1kg jęczmienia, zalej wodą, dodaj 1kg cukru, wymieszaj, zadaj drożdże, najlepiej piekarskie, poczekaj tydzień i pij ze smakiem' piwem, aż razi w oczy i skręca kiszki, a takie kwiatki są powszechne
A co do eksperymentów: bierz sie do roboty i opisz wyniki