Skocz do zawartości

Infam

Members
  • Postów

    685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Infam

  1. chyba trzeba namówić Infama na spotkanie - łatwiej dyskutować w realu...

    Infama nie trzeba namawiać.

    Od dłuższego czasu o tym myślałem. Ustalimy termin. Proponuję jedynie ominąć najbliższe święta (albo przed, albo po). Może jakieś degustacje w "ślepych próbach" (grodzisz, hefe, red ale, oatmeal stout, milk stout, Wasze proozycje)?

    Poza tym ciekawostki p.t. "moje najstarsze (pijalne;)) piwo"!!!

    Dzięki Flood za wywołanie tematu. Jestem Ci winien ocenę. Wyślę na PW.

  2. Tak się przestraszyłam tego "przyciskania" przez Pawelka (który postury jest słusznej :D) że nagrałam co nieco przy kapslowaniu :)

    Toż cała brzydsza część naszej społeczności, postury bardziej lub mniej słusznej, nie darowałaby Ci zaniechania tego jedynie słusznego kroku!

    [...]Wezmę kamerę do Brennej na weekend, może wspólnie jeszcze coś nakręcimy :/

    Najgorsze to otrzaskanie z obiektywem. Później leci z górki :)

    Z ulgą przeczytałem Twój post.

  3. Ja się już od jakiegoś czasu zastanawiam jak bardzo przy dzisiejszych słodach jest istotna temperatura zacierania? Wystarczy kilkanaście' date=' no może dwadzieścia kilka minut i już praktycznie rzecz biorąc cała skrobia powinna być przerobiona na cukier. [...'] Plus dojście z 52°C do 62°C oraz później z 62°C do 70°C to kolejne 10-20 minut. Razem 25-35min. Założę się, że próba jodowa wyszła by już w tym miejscu negatywna. A przetrzymanie w przerwie dekstrynujacej jeszcze przez 45 minut rozbiło jeszcze tą resztkę dekstryn która się przypadkiem wytworzyła w niższych temperaturach...

    Co o tym sądzicie? :D

    A swoją drogą ciekawe jaki był blg końcowy tego piwa?

    Z ust mi to wyjąłeś, przy zacieraniu wielotemperaturowym dużo zależy od tempa i sposobu grzania. FG by sporo wyjaśniło, warto to podawać w przepisach. IBU też, albo chociaż %a-a - marynka marynce nierówna.

    Dawniej byłem ortodoksem zacierania "wielotemperaturowego". Brało się to z chęci dokładniejszego panowania nad odsetkiem cukrów fermentowalnych. Od pewnego czasu przychylam się do stwierdzenia, że to "brytyjski" sposób zacierania daje lepsze "przybliżenie".

    Wracając do tematu (coby nie zapomnieć o Anteksie)

    Przepis faktycznie pozostawia wiele pytań. Nastaw 11 l - coś nie tak z tym zacieraniem (wydajność <50%?). Czy była próba jodowa?

    Ilość chmielu daje ponad 100 IBU (10% a-k marynki) lub ok. 67 IBU (6% a-k marynki)

    Zakres (za BJCP): 20..40 IBU

    Jeśli takie kwestie są delikatnie mówiąc nieścisłe to może i skład słodów był inny :)

    Stawiam jednak, że było to 20l nastawu (uzyskanego z dodatkiem ekstraktu), marynka z 2007 (to chyba wtedy był słaby rok, niskia zaw. a-k)

  4. Cześć Gosiu!

    Zauważyłem Cię w komunikacie "właśnie dołączył/a do nas" i nie mogłem się powstrzymać.

    :)

     

    Maidenowiec, powitać!

    Miło, że będziesz i tu.

    Przepraszam za powyższą dygresję w Twoim powitalnym temacie.

    Twoje!

  5. "Krótka historia upadłego browaru.

    Był najnowocześniejszy, będzie zamknięty. Był sztandarową inwestycją belgijską w Polsce. Przetrwał 10 lat. Położyły go globalizacja, światowy kryzys i niewzruszone gusty polskich piwoszy. Browar w Kielcach. [...]" G.W.

     

    Tekst żródłowy.

    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7108966,Krotka_historia_najnowoczesniejszego_browaru.html

     

     

    edit:

    P.S.

    Natknąłem się na ten tekst w Wyborczej dziś rano, a na Browar.biz był już wczoraj wieczorem...

  6. Należałoby chyba w tym miejscu przytoczyć trafnie i barwnie oddające atmosferę naszych spotkań słowa Czesa.

    Duch miłości, braterstwa i jedności zagościł na dobre w weekend w Cieszynie!

    Dziękuję ślicznie za Wasze Towarzystwo. Dziękuję Organizatorom za te ukłony w naszym kierunku. Takie spotkania sprawiają, że zespala się w nas przyjaźń. Nie stukamy do sieciowego awataru ale spotykamy się w realnym świecie. To jest najcenniejsze. Tego się nie zapomina.

    I na koniec jeden wyrzut w kierunku Organizatora :-) - największym minusem było to, że impreza za krótka!

  7. Utlenianie to (z tego co pamiętam) liście porzeczki, mocz kota - ketony (to dotyczy chyba fazy zacierania i warzenia). Utlenianie w fazie fermentacji - papier, karton.

    Mokra sierść psa kojarzy mi się bardziej ze szmatą. Kopyr, pamiętam, że na browar.biz pisałeś, że szmata pojawia się wskutek natlenienia ale nie przekonałeś mnie :beer:

    Niedługo będę miał szkolenie więc oczekuję "zamówień" na temat wad piwa i nie tylko.

  8. Pracowita niedziela. Zakapslowałem ok. 150 butelek.

    Na pierwszy ogień, po 3 tyg. burzliwej i równie długiej cichej, poszły stouty: Warka #67 - oatmeal (a) i milk (b).

    Milk przed cichą zawierał 250 g laktozy na 25 l. Zainspirowany stoutem Kopyra (http://www.piwo.org/forum/p26429-26-09-2009-12-36-48.html#p26429), przed butelkowaniem dodałem kolejne 250 g. Mam nadzieję, że nie ma w niej wielu fermentowalnych wtrąceń... Macie jakieś doświadczenia z powyższym? Problemu nie byłoby, gdyby dodać podczas fermentacji. A jeśli dodaje się przy butelkowaniu to różnie może być :)

    Piwka zapowiadają się korzystnie. Zaskoczony byłem jednak dość znacznie wyczuwalnym zapachem drożdży. Może burzliwa o tydz. za długa. Wyleżakują się.

    Do butelek powędrował również leniwy Irisch Red Ale. Leniwy, bo na cichej posiedział 2 miesiące :o schodząc z 5,5°Blg do 2,5°Blg. Niemal do samego końca zdradzał żywe zainteresowanie bulkaniem w rurce fermentacyjnej.

    Tydzień temu zabutelkowany został German Red Ale (GRA, wcześniej nazywany qIRAK)) Wyszło niestylowe ale bardzo ciekawe piwo. Porównamy z IRA.

    Sporo tego wszystkiego, piwnica pęka w szwach. Pewnie będzie (łącznie z jakimiś Staśkowymi) grubo pow. 600 buteleczek.

    Imprezę trzeba zrobić, bo deficyt szkła :beer:

  9. Browar Kopyra Milk stout

    Warka: XXVI

    Warzone: 04.02.2008r.

    Rozlew: 24.02.2008r.

    13* / 16* Blg

    4,5% alk.

     

    Piwo otrzymane na festiwalu Żywiec 2009r.

     

    Zapach: rewelacyjny aromat kawy i suszonych śliwek przełamany miękkimi aromatami palonych zbóż. W tle, jakby ukryte nienachalne estry, nieco akacji. Calość pięknie zharmonizowana zachęca tym bardziej do dalszego etapu.

    W smaku na pierwszym planie słabo podkreślona kwaskowość od dodatków palonych, przechodząca za chwilę w bogaty melange goryczki od zbóż palonych. Bardzo zrównoważony, niemal ?jedwabisty? posmak (sugeruje dodatek owsa ale to może być jedynie efekt b. długiego czasu leżakowania). Harmonia smaku w połączeniu z aromatem przywodzi na myśl śliwki w czekoladzie, spożywane przy profesjonalnie parzonej kawie. Nieco karmelu i toffi dopełnia kawowo-czekoladowe smakowitości. Te akcenty czekoladowe są rewelacyjne. Czarna czekolada, kawa przełamane delikatną słodkością? (a' propos, ile dałeś laktozy)

    Goryczka od ziarna palonego, stonowana, jedwabista, szlachetna, pyszna, "wypełnia usta po brzegi".

    Nasycenie odpowiednie dla stylu. Nic dodać, nic ująć.

    Piana średnio / drobnopęcherzykowa, ciemnokremowa, ładna. Redukuje się po min, dwóch do dywanu, później mamy obrączkę na powierzchni (szkoda, że nie na szkle ale cała reszta wynagradza nam niesamowitą smakowitością i pijalnością, chciałoby się pić i pić :-)

     

    Jestem pełen uznania. Perełka!

    Dzięki.

     

    Jeśli masz jeszcze kilka dobrze przechowywanych butelek to w Żywcu będzie pudło (muszę zerknąć w Twoje warzenie, bo to piwo chyba już było na pudle)

     

    Edit: zapomniałem o zdjęciu.

    Etykieta trochę popłynęła w Żywcu (takiej ulewy jeszcze tam podczas festiwalu nie było)

  10. Przeczytałem dość szybko, przyłożę się do tego ciekawego tekstu dokładniej. Póki co:

    "a wstczkę lodówki włączamy do gniazdka kontrolera, dzięki temu będzie on włączał chłodzenie wtedy gdy trzeba." Dodajmy, że termostat lodówki należy ustawić na maksymalne chłodzenie.

  11. Czy to będzie teraz impreza cykliczna?

    Takie są plany' date=' w przyszłym roku z tego co słyszałam impreza ma się odbyć nie w Kazimierzu, a w [b']Lublinie[/b].

    Też blisko :D

    Bo to święto chmielu. Organizatorzy raczej nie zmienią lokalizacji na Warmińsko-Mazurskie.

     

    ... byliście grupą szczęśliwych, dumnych, solidarnych piwowarów!

    Nic dodać, nic ująć!

    No może niezgodziłbym się z jednym...

    Nie "byliście" lecz "BYLIŚMY"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.