Skocz do zawartości

Infam

Members
  • Postów

    685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Infam

  1. A może to od palonych słodów ? jakie to piwko było ?

    Nie. Nie było tam słodów palonych. Z resztą ta goryczka była bardzo charakterystyczna.

    Ale od początku, bo moje skróty myślowe dają dowolność interpretacji tekstu.

    Piwo Marcowa Zadyma, czyli marcowe z dodatkiem słodu wędzonego. Nieco ciemniejsze od typowego marcowego ale bez przesady.

    Zasyp:

    3-4 EBC pilzneński 3,6 35,8%

    3-5 EBC zakwaszaj 0,15 1,5%

    3-4 EBC wędzony 3,6 35,8%

    3-5 EBC cara pils 0,6 6,0%

    125-130 Karmel j. 0,5 5,0%

    150 caraaroma 0,15 1,5%

    350 specjal b 0,15 1,5%

    2 płatki owsiane 0,5 5,0%

    2 płatki pszeniczne 0,8 8,0%

    SUMA: 10,05

    Pod koniec wysładzania (nie zdążyłem zmierzyć Blg ale było pewnie ok. 5..6*) przełożyłem wężyk do mniejszego garnka. Zająłem się czym innym więc filtracja po dłuższej chwili została przerwana. Też nie zmierzyłem ballinga ale w końcowej fazie filtracji było ok. 2..3*. Spróbowałem po zagotowaniu - tragicznie garbnikowa gorycz. Jeśli dolałbym do głównego garnka to pewnie goryczka nie byłaby wyczuwalna. Wylazłaby po fermentacji.

     

    Jeśli chodzi o temperaturę wody do wysładzania: ok. 76..78°C (temperatura złoża dużo niższa).

  2. Co sądzicie o korekcie pH wody do wysładzania?

    Czy jest to zabieg, zmniejszający ryzyko płukania tanin, garbników?

    Wczoraj otrzymałem tak gorzką końcówkę (a nie było jakoś tragicznie nisko z ballingiem), że płukałem się porterkiem a i tak nie pomogło :-(.

    Dobrze, że zbierałem tą końcówkę do mniejszego garnka. Zepsułoby piwko.

  3. Proszę Cię najuprzejmiej.

    Dostałem ją w prezencie (a kupiona była na allegro). To jest udany prezent. Nie ma różnicy, kołnierz taki, czy inny. Ładnie kapsluje. Jest solidna, nic się nie łamie, nie trzeszczy. Jedyne co zrobiłem - po kropelce oleju na elementy "ślizgowe".

  4. Słyszałem, że są zeznania, dot. udanej reanimacji Grety.

    W mojej Grecie przekładałem te blaszki. Okazało się, ze z drugiej strony krawędzie blaszek są zbyt ostre. Cięło butle. Przypiłowałem delikatnie te krawędzie ale rewelacji nie było. Nie używałem jej więcej. Skończyła żywot, zastąpiona Emily (ta z kolei nie lubiła małych kołnierzy). Teraz mam jakąś włoską. Jest metalowa z wyjątkiem elementów, dociskających kołnierze butelek. Zupełnie odwrotnie jak w poprzedniczkach :beer:

  5. Akurat nie tym razem, tylko monachijski i trochę carafa special.

    Zerknąłem do Twojego warzenia. Tym bardziej należy to powtórzyć.

    Zrobiłem świeżą wersję tego piwa, jest mniej słodka i chyba bardziej w stylu, chętnie bym dał Ci do porównania.

    Piotrek, ale tamten dunkel był dość wytrawny. Oczekiwałem bardziej melanoidynowego i dekstrynowego piwka.

    Jestem zdania, że było zbyt wytrawne. Ale chętnie skonfrontowałbym moją ocenę...

    Tak czy inaczej, jest bardzo udanym piwkiem. Lepszym od mojego dunkela :-(

  6. Dominus Tecum

    #72 Piwo niemieckie w stylu Monachijskie Ciemne

    Munchener Dunkel

    26.03.2009r.

    13,5 * Blg

    4,5 % alk.

     

    Postanowiłem otworzyć następne piwko Codera. Jako, że ostatnio próbowałem uwarzyć Monachijskie ciemne (coś nie zagrało) wybór padł właśnie na ten styl.

    Nie będę ukrywał zdziwienia, jak po otwarciu spisywałem dane z etykietki i... data: 26.03.2009r. Spojrzałem na kalendarz - zgadza się! To jego pierwsze urodziny!

     

    Kolor ciemny, prawie czarny, pod światło ciemnobrunatny. Ładna klarowność, choć przy tym kolorze jest nie doceniana.

    Nasycenie dość duże, jednak przy odrobinie cierpliwości piwo zmieściło się do szkła.

    Piana obfita, drobnej i średniej "granulacji", średnio trwała, po kilku minutach kołderka utrzymująca się do końca degustacji. Szczególnie ładnie wyglądała na powierzchni - zbita i drobnoziarnista tak, że ostatnie krople piwa spływały po niej.

    Zapach orzechów i kawy zbożowej. Jest wyraźny, rześki, miły. Warto zerknąć do przepisu i powtórzyć warzenie ale znając Codera to wrzucił jakieś angielskie / amerykańskie, trudnodostępne słody palone. Ten palony posmak jest dość oryginalny. Przywodzi na myśl lżejszą wersję Brown Ale z tego samego browaru (co prawda tamtego zbyt dobrze nie pamiętam, bo degustacja była prawie rok temu).

    W smaku troszeczkę słodyczy, niezbyt dużo, następnie lekka kwaskowość a całość wieńczy ta rewelacyjna goryczka od słodów palonych, która na samym końcu smacznie krzyżuje się z niewielką od chmielu. Ładnie ułożone. Dość wytrawne i lekkie.

    Bardzo udane piwko!

    Dzięki.

  7. uCieszny Browarek

    #70 Marcowe

    Warzono: 25.11.2009r.

    Butelkowano: 30.12.2009

    14* Blg

     

    Chyba wszyscy trzej otrzymaliśmy po butelce tego piwa na ZZ w Cieszynie (dokładniej - na parkingu przed browarem). Piwko spożyłem kilka dni temu a dopiero dziś wyciągnąłem notatki i przy próbie założenia nowego tematu natknąłem się na opisy kolegów. Zamieszczam więc i swój.

     

    Kolor bursztynowo-złoty, kryształowo klarowne. Ładna drobnoziarnista piana, raczej trwała, po kilku minutach kołderka utrzymująca się do końca degustacji.

    Po otwarciu myślałem, że mamy do czynienia z dekokcją. Miły słodowo melanoidynowy zapach uzupełniony miodowym akcentem.

    W smaku lekko słodkawe ze smaczną, stonowaną goryczką chmielową.

    Piwko słodowe, pełne, uzupełnione niewielką ilością diacetylu, który tu wydawał się być wręcz pożądanym.

    Dzięki Dori.

  8. Trzeba nadrabiać zaległości więc po długim leżakowaniu wreszcie doczekało się spożycia.

    Data na butelce: 21.04.2009r.

     

    Zgadzam się z oceną nagazowania, piany, również ogólna ocena nie jest rozbieżna.

    Przed otwarciem nastawiałem się na zdecydowanie ciemniejsze piwko ale przecież nie każdy Brown Ale musi być SEBA.

    Ładny bursztynowy kolor podkreślony przez idealną klarowność.

    Zapach owocowy, pierwsze wrażenie to rodzynki i winogrona, nieco cytrusów. Nie wybija się jednak na pierwszy plan a raczej ładnie komponuje z tostowo - orzechowymi aromatami.

    Smak słodkawo - słodowy, w tle niewielka kwaskowość. Goryczka niska, przyjemna, zdradza obecność słodów palonych w sposób bardzo łagodny i stonowany.

    Ogólnie piwko ułożone, zrównoważone, bardzo przyjemne. Nie wiem do czego mógłbym się doczepić :smilies:

    (no może do ekstraktu brzeczki - jak na BA chyba nieco za duży)

    Dzięki.

  9. Dominus Tecum

    #54 Piwo jasne w stylu Czeski Pils

    Echte Pilsner

    13.11.2008r.

    13,7 * Blg

    5,4 % alk.

    Piwko podarowane chyba jeszcze przed pierwszym panelem.

     

    Nasycenie spore. Piwo miało chęć powoli opuścić butelkę ale nie zdążyło. Grzecznie wylądowało w szkle.

    Piana średniej "granulacji", raczej trwała, po kilku minutach kołderka utrzymująca się do końca degustacji.

    Zapach delikatny, stonowany, lekkowyczuwalny - chmielowy, nieco słodowy, miodowy. W tle ledwo wyczuwalny zapach siarkowy, który z uwagi na małą intensywność nie przeszkadza w degustacji. Ten miód to zapewne efekt dłuuugiego leżakowania. Ale piwu było chyba dobrze podczas leżakowania. Trzymane w lodówce z obniżoną temperaturą.

    W smaku dużo słodyczy. To zapewne dekstryny. W końcu odfermentowanie było płytkie. Zastanawiam się, czy nawet jak na czeskiego pilsa nie jest zbyt słodkie. Przydałoby się trochę więcej melanoidyn. Słodowe. Porządna chmielowa goryczka po chwili przeradza się w nieco garbnikową.

    Piwo przyjemne, bardzo smakowite, treściwe.

    Dzięki.

     

     

    edit: zdjęcie

  10. Każdy piwowar może zgłosić dwa piwa w każdej kategorii.

    Mnie to oczywiście nie dotyczy ale smutno byłoby, jeśli ktoś zajmie 1. i 2. miejsce w danej kategorii.

    Miło, że Słowacy o nas pamiętają. Zastanawiam się jedynie, dlaczego Żywiec pozostaje polski. Kweatie organizacyjne :D Powiedziałbym, że to KPD "środkowowschodniegokontynentu".

    Tak jak w ubiegłym roku zajmę się organizacją "przerzutu" piw na Słowację.

    Współczuję. Może jednak jakieś standaryzowane etykiety?

  11. Moje Marcowe siedziało tydzień w pokojowej temperaturze, potem 3 tygodnie w 10 °C i dalej nagazowanie jest niskie jak na lagera :D Było zabutelkowane z dodatkiem 8g/1l (cukru) a odfermentowało do 3,5 °Blg Ile mam sypać tego cukru do lagerów ?! :D (Drożdże Urquell Lager)

    Ta ilość cukru jest dość spora jak na lagera. Zakładam, że butelkowałeś piwo o T rzędu 10..12°C (nawe jeśli T byłaby wyższa to i tak sporo). Nie tu jest więc problem. Czasem tak jest, że coś nie wyjdzie. W końcu nasze działania to "eksperyment".

    Idąc za myślą Codera. To prawda, że jak mamy problem z nagazowaniem w pierwszych tygodniach po butelkowaniu to już tak z reguły zostaje do końca... Ale od regułu są wyjątki (bynajmniej jej nie potwierdzają :D ). Miałem dolniaka (już nie pamiętam co to było ale to coś ze środka - nie za mocne, nie za słabe), że miesiąc po butelkowaniu było nienagazowane, a trzy miesiące później nagazowanie było wzorcowe.

    U mnie w sezonie zimowym to trochę inna bajka z temperaturami. Mam piwnicę, gdzie w jednym pomieszczeniu jest obecnie 14..16°C (tu refermentuję dolniaki), w innym mam ok. 10..12°C (fermentacja), jeszcze gdzie indziej jest 3..5°C (leżakowanie), no i trzy lodówki - ok. 0°C (lagerowanie - tak z ciekawości, ewentualnie leżakowanie). Ale jak przyjdzie lato :D to rozjeżdża się to znacznie.

  12. w przypadku pszenicy przerwę białkową robiłem, potem podnosiłem do 64°C przez dolanie wody, odebranie gęstego do dekokcji itd.

    Tyle ze problem dotyczy nie tylko pszenic ale praktycznie wszystkich warek. Np w staucie po nalaniu piana jest wysoka a po 30s nie ma po niej nawet śladu.

    No to może robisz za długie te przerwy białkowe. Max. 10 min. Ja jedynie się prześlizguję po tej przerwie (zmniejszam na kilka minut grzanie).

    Wprowadzaj zmiany etapowo. Jak nic nie pomoże ;-), spróbuj działania z dodatkami niesłodowanymi.

  13. Pszenica to nie tylko banany, goździki i piana :smilies:

    Nie często można polemizować z Kopyrem (bo zwykle już napisał, co miałem wstukać) ale tym razem zaryzykuję. W niewielkiej części. Bo przecież Carapils nie jest warunkiem koniecznym trwałej, drobnej piany w pszenicy. I tu jest zgoda. Natomiast dodatek tego słodu, jak już wspominała nasza sympatyczna koleżanka, jest ze wszech miar pożądany do pszenic. Zwłaszcza do pszenic jasnych. Tu nie zaryzykujemy melanoidynowego bo zmieni nam kolor. Carapils - jak najbardziej. W grę wchodzi ewentualnie dekokcja i dłuuugie gotowanie brzeczki przedniej. Ale jak nie możemy tego zrobić to spróbujmy zastosować substytut. Nie odda on w prawdzie w pełni efektu powyższych praktyk ale. A może i jedno, i drugie?

  14. Elektryk jak lekarz, całe życie się uczy. Co pięć lat są egzaminy.

    Po miesiącu zapomina to co jest mu obce ;-)

    Był taki okres, że dawali "bezterminowo", potem to cofnęli :D

    I tak jest chyba trochę lepiej. Nie widzę tu władczej roli lobby. Gorzej z uprawnieniami budowlanymi (choć w chwili obecnej dużo się zmieniło, to jednak wiele pozostaje popapranym idiotyzmem).

    Nie musisz mieć uprawnień (z punktu widzenia przepisów) projektując napędy 6 kV w Elektrociepłowni, musisz mieć uprawnienia projektując odpływ "do żarówki w pokoju". Ale też trzeba przyznać, że różnie bywa z tymi projektantami z uprawnieniami "od żarówki".

    Elektryk myli się dwa razy. Od końca: Drugi raz - podobnie jak saper, pierwszy raz - przy wyborze zawodu.

  15. Ten jasny szlag to oczywiście z :lol:

     

    Wszystkie wzory matematyki wyższej są błędne? :cool:

    Może wyjątkowo bezbłędne albo może raczej:

    "Wszystkie twierdzenia są w pewnym sensie prawdziwe, w pewnym sensie fałszywe, w pewnym sensie bez sensu, w pewnym sensie prawdziwe i fałszywe zarazem, w pewnym sensie zaś prawdziwe, fałszywe i bez sensu zarazem"

    :lol:

    **********************

    A poważniej, to inna bajka.

  16. Nie obraźcie się ale czytając ten wątek to niektórzy ;-) chcą wrócić do czasów, kiedy balling brzeczki określało się "dobrym klejeniem ławki do tylnej części bryczesów".

    A jeśli gdzieś będzie stało (w jakimś poście), że "wyjątek potwierdza regułę" to mnie trafi szlag jasny, nie wiem który raz z kolei. Uczulam Was więc, wyjątek nic innego nie czyni a ZAPRZECZA regule. I nie tłumaczmy się jakąś beznadziejnie chorą przenośnią.

  17. Czekałem z niecierpliwością na ocenę. Bardzo mi na niej zależało. Wiadomo dlaczego. Czy przypadkiem nie konfrontowałeś tego ze swoim milkiem???

    Sprowadziłeś mnie na ziemię. Przedkładam jednak tego milka nad monachijskie (oczywiście jeśli chodzi o "pijalność w ramach stylu"). Jednym słowem jeśli obydwa zwalazłyby się we własnych kategoriach pod oceną jury to dawałbym więcej milkowi.

    Mam zaległości, nie spróbowałem jeszcze żadnego Twojego piwa :rolleyes:

    A co ma powiedzieć Dori, Marusia, Coder, czy Hasintus, nie mówiąc o Staśku, Flood'zie, Yemu, Terry'm...

  18. Czy sprawne podłączenie kabelków wystarcza aby użytkować taki keg bezpiecznie?

    Jeśli chcesz mieć pewność co do ochrony przeciw-porażeniowej to należy zastosować wyłącznik różnicowo-prądowy 30mA na zasilaniu.

    Ww. opinie są oczywiście na miejscu ale należy je skonfrontować z siecią, do której się podłączamy. Przykład - a jeśli mamy do czynienia ze starym systemem TN-C??? i do tego w aluninium 1,5 mm2 z topikiem 6A (nie wiem, jak faktycznie jest, więc to tylko przykład ale takie kwestie należy brać pod uwagę). Terry, pomogę w tym przypadku (w innych też:-). Jeśli chodzi o elektrykę to możesz mi zaufać ;-)

     

     

    edit:

    Upsss, zostałem częściowo wyprzedzony przez Josefik

  19. Ale ocena, jestem dowartościowany.

    Wiedziałem, że to piwko mi wyszło nieco lepiej niż przeciętnie ale nie spodziewałem się aż tylu superlatyw.

    Dzięki za ocenę i ciepłe słowo.

    Drożdże to faktycznie Munich Lager Wyeast

     

    ten SRM po przecinku wywołuje lekki uśmiech. :)

    To prawda. Excel wypluł mi średnią wartość z dokładnością do czwartego miejsca po przecinku na podstawie obliczeń minimalnego i maksymalnego SRM a ja ją niepotrzebnie zaokrągliłem :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.