Przepis na duszonki:
Skład: ziemniaki, kiełbasa, boczek, smalec, kapusta, przyprawy (pieprz, sól, papryka, chili).
Wykonanie:
1) Ziemniaki (kartofle, pyry jak kto woli ) obierz, a następnie pokrój w plasterki
2) Kiełbasę i boczek pokrój w kosteczkę
3) W dużej misce wymieszaj ziemniaki, kiełbasę i boczek wraz z przyprawami (przypraw nie żałuj - to pikantna potrawa)
4) Lekko obgotuj liście kapusty
5) Wyłóż folią aluminiową, a następnie liśćmi kapusty żeliwny kociołek
6) Wsyp zawartość misy do kociołka - uważaj by plasterki ziemniaków nie były posklejane, a później nie natrafisz na surowe ziemniaki
7) Okraś wierzch tego cudu sowitą łyżką smalcu (można pominąć, jeśli boczek i kiełbasa są dość tłuste)
8) Przykryj wszystko liśćmi kapusty
9) Zamknij szczelnie wieko kociołka
10)Rozpal ognisko pod kociołkiem i uzbrój się w cierpliwość
Podstawowa zasada kociołkowego palacza: Duży ogień Twoim wrogiem! Inaczej możesz zbytnio przypalić duszonki. Nie mniej jednak, mocniej przypieczona kapusta i ziemniaki są najlepsze.
Czas przygotowania: zależy od ziemniaków (odmiana, młode/starsze). Najlepiej gdy Twój kociołek ma malutki otworek, który możesz otworzyć, wsunąć przez niego patyczek i wybadać czy zawartość jest miękka. Starobielscy palacze opalają kociołek przez ok. 1,5h
Sprzęt: żeliwny kociołek ze szczelną pokrywą. W dzisiejszych czasach łatwy do kupienia. Dawniej kociołki powstawały na indywidualne zamówienie, które nosiło wtedy nazwę "fucha". Przydatna będzie szatkownica do warzyw. Można na niej ustawić grubość plastra i cała historia z ziemniakami skraca się do minimum. Poza tym plastry są jednakowej grubości.
Podawać z: kubkiem kwaśnego mleka, maślanki lub kefiru (wg. uznania).
Wariacje: Często spotyka się w składzie marchewkę. Ta jednak nadaje potrawie słodkość i przynajmniej ja nie polecam. Spotkałem też wersję z czerwoną kapustą - absolutnie nie polecam! Każdy ma jednak swoje smaki, więc duśta jak chceta!
Jeśli ktoś z Was zna jeszcze jakąś inną wersję, to zachęcam do podzielenia się tą wiedzą w tym wątku. Tymczasem jeśli ktoś nie znał, to zachęcam do spróbowania. Smacznego!