Ja nikogo do intensywnego wytrzymałościowego treningu,połączonego z żyłowaniem się nie namawiam :] Wiem że chodzi o ruch, tak jak pisałem buty same nie pobiegną. Ja akurat trenowałem na bieżni stadionowej wysypanej żwirkiem, i trochę po leśnej ścieżce Gosporty dały radę ? nie, Ja dałem radę.
W sumie mój poprzedni post miał dotyczyć niepotrzebnego wydawania pieniędzy na nie do końca potrzebne gadżety, ale chyba się zbytnio rozpisałem za co bardzo przepraszam.
A żeby nie było - nie trenowałem tylko przed egzaminami ale starałem się to robić w miarę regularnie.
Dowódca plutonu był dobrym pedagogiem (o dziwo jak na oficera) i zawsze zachęcał do wysiłku fizycznego w różnej postaci - nawet przy sporych mrozach.