kantor
-
Postów
2 771 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez kantor
-
-
Do wrzenia i z 5 minut, ja bym chmielił cześć zacieraną, bo w niej jest więcej rzeczy do odparowania (np DMS) i strącenia (np polifenole).
-
-
Lodówki nie wymyślił Edison
-
Bo tak to jest z tymi stricte chmielowymi piwami. Na początku straszna bieda. Dopiero po miesiącu następuje eksplozja aromatów chmielowych. Wcześniej nie ma nawet co otwierać piwa, ale wiem, ciekawość nie daje spokoju
Z mojego doświadczenia jest wprost odwrotnie
-
A mnie się filmik podobał, nie jest to może video o wysokiej jakości merytorycznej, bo kierowane jest do początkujących miłośników piwa, a nie do piwowarów co na wszystkich stylach zjedli zęby, nie zmienia to faktu że przyjemnie mi się oglądało.
Powodzenia w każdym razie
-
Chyba raczej zostawię, w sumie to lubię nalewki na miodzie, najwyżej będzie mocno degustacyjny.
edit:
Dodać fermivin PDM, pociągną dalej.
Też nad tym myślałem, trochę się boję że zejdą zbyt nisko i będzie mocno wytrawny.
-
Dobra ale gdzie tu piwo? To będzie zwykły miód pitny na drożdżach piwowarskich
Ja zrobiłem prawie trójniaka w zeszłym roku na US-05 i bardzo nisko zeszły (z ok 30°Blg do 13,7°Blg), teraz się zastanawiam czy dodać jakiś mocniejszych drożdży czy zostawić taki mocno deserowy miód.
Możesz zrobić na Windsorach ale raczej będzie mocno słodki.
-
Jak masz nisko węglanową wodę to kontruj kredą, na początek możesz dać 5-10g, a DMS to raczej w jasnym piwie będziesz miał niż w stoucie.
-
Powinien dezynfekować, tylko nadwęglan może działać korozyjnie na elementy metalowe.
-
-
Jak dla mnie tu nie chodzi o to co jest lepsze, przecież np. amerykańskie chmiele nie są lepsze od europejskich czy vice versa, one są po prostu inne, tak jest też ze słodami. Jak dla mnie te słody mają sens w dwóch przypadkach, gdy ktoś chce być wierny surowcowo w jakimś stylu pochodzenia amerykańskiego albo chce sklonować jakieś amerykańskie piwo.
Jak ktoś chce po prostu dobre piwo to te słody nie są zbyt potrzebne
-
Czy ktoś kiedyś eksperymentował z dodawaniem do piwa soli? A jeśli tak to w jakiej ilości, w którym momencie, czy i jak duży wpływ ewentualny dodatek soli będzie miał na pracę drożdży, pienistość piwa? Próbuję szukać po zagranicznych forach, ale nie ma za dużo informacji w tym temacie. Żeby była jasność, nie chodzi mi tutaj o uzyskanie kompletnie słonego piwa, bardziej może o delikatną słoność, zgrywającą się z aromatami słodowymi. Jeśli ktoś miał jakiekolwiek doświadczenia w tym temacie - z góry dziękuję za informacje
Moje Gose - około 0,75g soli kuchennej na litr piwa, dodane przy rozlewie, refermentacja bez zakłóceń, piana bez zmian, mocne podbicie pełni, słoność minimalna, w zasadzie na granicy wyczuwalności, jakbym robił jeszcze raz to dałbym trochę więcej.
-
Też chyba sobie coś takiego uwarzę ale raczej mniejszą warkę testowo. Najpierw myślałem nad gdzieś 80% peated + reszta monachijski i karmelowy ale chyba rzeczywiście mogłoby wyjść zbyt ciężkie, zresztą Smokey Joe vs Smokey George, George jest zdecydowanie bardziej pijalny, niestety z Nogne nie próbowałem.
Zastanawia mnie jak starzeje się takie piwo, zwykłe 100% pilzneńskiego nie są zbyt stabilne smakowo ale podobno takie Grodziskie dobrze się już starzeje.
-
posmak farby/rozpuszczalnika
A ten aromat nie redukuje się z czasem, może to aldehyd octowy tak wyczuwasz, dla niektórych to farba emulsyjna?
-
Jak pisali poprzednicy, czekać.
17°C dla Scottish Ale to w sam raz, tyle glukozy to nagazowanie 2,0v/v, niskie ale odpowiednie.
-
Od warzenia do konkursu 6 tygodni, a ile od butelkowania do wysyłki, bo piwo należało dostarczyć do 26.05, czyli prawie 3 tygodnie przed konkursem, fermentacja trwała 14dni a piwo jeszcze musiało dojechać?
-
Bajki piszesz waść z tym grand championem.
Czesław w jakimś wywiadzie mówił że wysłał IIPA do Żywca jak było jeszcze nie nagazowane.
-
Belgian Duvel - Kogoot
Kolor ciemnomiedziany, klarowne.
Piana zabrudzona, średnio-wysoka, bardzo drobnopęcherzykowa, kremowa, bardzo trwała.
Aromat słodowość, karmel, lekki papier, sherry, lekki alkohol, spora estrowość (głównie jabłko), lekkie fenole, trochę wchodzące w dymne.
Smak mocno słodowy, karmel, śliwki, jabłko, trochę orzechów, minimalne fenole, finisz estrowo-słodowy, alkohol w zasadzie niewyczuwalny.
Goryczka średnio-niska, trochę alkoholowa, dość długa.
Odczucie w ustach pełnia średnia do średnio-wysokiej, wysycenie średnie, bardzo gładkie, rozgrzewające.
Trochę nie za bardzo w stylu ale za to zgodnie ze stylem naprawdę bardzo pijalne
-
Dlatego najpierw wsypujesz cukier do wyskalowanego naczynia (np. kufel z kreską lub coś bardziej profesjonalnego) a następnie dopełniasz wodą do kreski mieszając i masz określoną ilość roztworu z określoną ilością cukru
-
Wstrzykujac potem planowane 5 czy 10 ml dodajemy okolo 30%(nie znam dokladnej wartosci)
Jak dodajesz cukru w strzykawce 10ml na butelkę to masz niedomiar ((510ml/500ml - 1))*100%=2% a nie 30%
W zasadzie jest to pomijalne bo w strzykawce 20ml to możesz dozować z dokładnością max 0,2-0,3ml ale formalnie należało by zwiększyć ilość cukru.
Także w przypadku dodawania cukru rozpuszczonego w wodzie do fermentora przed rozlewem też powinno się uwzględniać tą ilość wody.
-
A ja bym polecał dowolny chmiel tylko na goryczkę tak z 23-26 IBU, jak masz jakieś niemieckie to możesz ich użyć będziesz bardziej zgodny historycznie.
-
Dzięki za opinie. Otworzyłem butelkę żeby porównać wrażenia i dochodzę do wniosku , że bazując tylko na 100 gramach chmielu trudno uwarzyć dobrego single hop. Aromat znika w zastraszającym tempie
Tu aromat jeszcze był naprawdę dość intensywny, zauważyłem że u mnie dobry aromat w IPA/APA to jest do max 2 miesięcy, ja nie wiem jak to u innych jest że po kilku miesiącach jest jeszcze ok
Ale dwie rzeczy mnie mocno zdziwiły , karmel , ja tego kompletnie nie wyczuwam A druga to aldehyd , masz rację , ale co dziwne , wcześniej tego nie było.. albo.. znikający aromat ujawnił tą wadę. Czy to z powodu infekcji czy niezbyt dobrze prowadzonej fermentacji niestety też go teraz czuję.
Aldehyd to coś nie tak z fermentacją, może temperatura za duża, może za dużo drożdży, może za mało, może za szybko zlane na cichą albo za szybko zabutelkowane ale ten aldehyd jest u Ciebie naprawdę minimalny, ja to ostatnio w niektórych piwach przy rozlewie to miałem konkretny aldehyd, na szczęście po kilku tygodniach w cieple się zredukował.
A co do samego chmielu , ja nim jestem zachwycony , ale tak jak pisałeś , w zestawieniu z innymi piwami , albo jako uzupełnienie jakiegoś ciekawszego pod względem zasypu i drożdży piwa
Właśnie takie samo miałem odczucie że brakowało mi jakiegoś drugiego akordu, pewnie świetny byłby sam do jakiegoś Belgian IPA albo żytniej lub z innym chmielem jakimś cytrusowym czy nawet jakimś angielskim.
-
#39 Nelson - pepek84
Kolor pomarańczowy, pierwsze nalanie klarowne, drugie już mocno mętne.
Piana biała, niska, bardzo drobnopęcherzykowa, kremowa, trwała.
Aromat chmielowy, owoce tropikalne, chyba agrest, lekka cytryna, trochę słodowości, minimalny aldehyd.
Smak chmielowy, owoce tropikalne, agrest, słodowość, dość spory karmel, minimalny aldehyd, finisz owoce tropikalne
Goryczka średnia do średnio-wysokiej, dość długa.
Odczucie w ustach pełnia średnio-niska, wysycenie średnie, dość gładkie.
Dobre, wytrawne ale nie puste, chmiel daję ciekawe efekty.
Chyba skuszę się na ten chmiel w tym sezonie ale raczej do mieszanki z czymś cytrusowym
-
Przecież napisałem że blendy nie stosuje się aby zwiększyć ilość komórek tylko w innym celu.
Ale ruszą obie, nie jedna
edit:
Jak ma dwie gęstwy i wie co robi, niech zada obie, jak chce tylko prawidłowej fermentacji to raczej powinien zadać jedną w odpowiedniej ilości i w dobrej kondycji.
[WODA] Dyskusje
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano · Edytowane przez kantor
Alkaliczność jako CaCO3 to nie jest twardość jako CaCO3
Szukaj zasadowości ogólnej lub czegoś podobnego w raporcie albo podaj link do raportu.