Browar Nie wiem Chocolate Stout
Z ety 17°Blg, z dodatkiem ziaren kakaowca i lasek wanilii.
Niby już trochę poleżał ale w sumie piwo z jakimś tam potencjałem do leżakowania, zobaczymy jak to wyszło
syknięcie lekkie, nic nie wychodzi z butelki
W: bardzo ciemnobrązowe, klarowne, piana złamanej bieli, niska, grubo-pęcherzykowa, bardzo nietrwała
A: dominuje średnio-wysoka owocowość, o charakterze jabłka, wiśni, śliwek i porzeczek, pewnie w sporej części pochodzenia fermentacyjnego ale też pewnie sporo z utlenienia, za tym średnia kawa i czekolada, o charakterze raczej czekolady mlecznej, po ogrzaniu dochodzą orzechy, lekki miód i lekka wanilia
S: średnia owocowość, o charakterze jabłka, porzeczki, wiśni, średnia czekolada o złożonym charakterze (gorzka + mleczna), lekka kawa, lekki aldehyd octowy
G: średnia, w miarę czysta, chmielowa + palona, krótka
O: pełnia średnio-wysoka, wysycenie bardzo niskie, bez jakiejś szorstkości, chociaż kremowości też nie ma
Utlenienie jest ale poszło w większości w ciemne owoce, dla mnie w smaku lepsze niż w aromacie, podoba mi się złożony profil czekoladowy piwa.
Piwo też dość pijalne jak na ekstrakt.