Skocz do zawartości

kantor

Members
  • Postów

    2 770
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez kantor

  1. Z mojej praktyki sędziowskiej (i z spotkań piwowarów) aromat drożdżowy nie jest jakąś popularną wadą, wg mnie coś z fermentacją jest nie tak, na początek właściwą ilość drożdży używaj. No i z mojego doświadczenia, aromat drożdżowy tak słabo się redukuje, więc nie w leżakowaniu szukaj rozwiązania (jak miałem aromat drożdżowy, to coś tam z czasem się zredukowało ale do ostatniej butelki był wyczuwalny). Jest też opcja, że źle identyfikujesz wadę (zwłaszcza, że aromat drożdży wg mnie w aromacie jest bardzo dobrze wyczuwalny, a nie w posmaku, może to aldehyd czujesz?), najlepiej daj piwo komuś z ogarnięciem sensorycznym.
  2. Robię pilsy normalnie z refermentacją i nie mam drożdżowych aromatów, wg mnie to coś z fermentacją/kondycją użytych drożdży nie tak. A w innych stylach też masz ten problem czy tylko w pilsach?
  3. kantor

    O piwie przy piwie

    Dzięki i za wczorajsze spotkanie Tym razem w nowej lokalizacji, ludzi sporo, a piw to już zatrzęsienie Piwa różnorodne, sporo dzikusów było ale też lagery, piwa na kveikach, weizeny, kilka stoutów, większość piw na przyzwoitym poziomie, a tak subiektywnie najbardziej smakował mi Brett IPA, Kriek, Stout z papryczkami (w ogóle stouty na przyzwoitym poziomie były), IPA z porzeczkami też całkiem ciekawa wyszła. To do następnego
  4. Temperatura skoczyła dopiero pod koniec 3 dnia, to była już pewnie końcówka fermentacji, więc estry niekoniecznie musiały mocno wzrosnąć. A co do skoku, to może jakiś sprzętowy problem np z sterownikiem?
  5. kantor

    O piwie przy piwie

    Ogłoszenie parafialne Mam do oddania: - 150g chmielu H. Hersbrucker z 2016 (5 x 30g), zakupiony przeze mnie jakoś w kwietniu zeszłego roku, trzymany w zamrażalniku, niestety po otwarciu jednej paczki poczułem lekki kwas izowalerianowy i zrezygnowałem z użycia ale może ktoś chciałby do posuszenia sobie do lambików. Jak nie będzie chętnych to wyrzucam - dzisiejszą gęstwę Omega HotHead (trochę temperatury niekoniecznie sprzyjające ale może ktoś chciałby się pobawić) Jak ktoś chętny żebym coś przyniósł na OPPP, to niech pisze PW
  6. Na sensownych wysłodkach można, tak jak i można zwykłe piwo robić Trzeba tylko brać pod uwagę, że dodatek soku będzie zwytrawniał piwo.
  7. Nigdy nie robiłem ale piłem domowe z dodatkiem soku z jabłek, to przede wszystkim dość sporą kwaśność wnosi taki sok (np grodziskie smakowało prawie jak lichtenhainer), więc ja raczej bym projektował recepturę jak na piwo kwaśne (czyli np uważał z goryczką itp.).
  8. Ja jak wyżej, nie chmiel pilsa na zimno, bo to inny profil będzie. W ogóle to chmielenie bardzo skromne, ja bym te 8g na 5min, przerzucił na 1 minutę, a ilość zwiększył o 0 za ósemką
  9. 1. Tak 2. Tak 3. Normalnie, jak zwykłą 4. Można teoretycznie długo ale Bretty to jednak też drożdże i jak będą w słabej kondycji to może sama fermentacja się ślimaczyć i większe ryzyko wad (albo ogólnie nieprzyjemnego profilu dzikiego, o co w dzikich nietrudno) 5. To chyba odnosi się do fermentacji 100% Brett, ogólnie licz się z FG koło 0°Blg 5. Jak w normalnej fermentacji - aż skończą fermentować (z mojego doświadczenia 100% Brett to od powiedzmy 6-8 tygodni do 6-9 miesięcy)
  10. Błona to może w kilku % infekcji się pojawia. Chociaż jest też opcja, że to drugie jeszcze nie skończyło fermentować.
  11. Możesz też mieć infekcję w tej mocniej odfermetnowanej wariacji.
  12. Octan etylu jak powstał to się nie zredukuje ale daj do ciepłego żeby piwo spokojnie dofermentowało przede wszystkim.
  13. A tak z ciekawości, ile zrobiłeś tych pilsów? Z mojego doświadczenia szczepy lagerowe mają zbity osad i bez problemu można nalać piwo bez podnoszenia osadu. Długie leżakowanie to jeszcze poprawia.
  14. W mojej opinii należy, w przybliżeniu, wziąć najwyższą temperaturę jaka była po skończonej fermentacji (może tylko minimalnie niższą). Wysycenie resztkowe reguluje prawo Henry'ego, wraz ze spadkiem temperatury zmienia się współczynnik w równaniu i zwiększa się równowagowe stężenie CO2 w piwie przy danym ciśnieniu parcjalnym CO2. Jednakże po skończonej fermentacji CO2 nie jest już produkowany i rozpuszczanie się CO2 w piwie (z nad piwa) zmniejsza ciśnienie parcjalne CO2 (nawet samo obniżenie temperatury je zmniejsza, vide równanie Clapeyrona), co znacząco zmniejsza równowagowe wysycenie resztkowe. Inna sprawa, gdy ktoś cold-crashuje (czy robi tzw. cichą) na aktywnej fermentacji (nawet w minimalnym stopniu aktywnej) to wtedy należy wziąć temperaturę gdy ta fermentacja będzie jeszcze aktywna, co spokojnie może być nawet koło 10-12°C.
  15. Ja infekcję bym obstawiał, chociaż sama mocna estrowość może spokojnie być bez infekcji. Butelkujesz jak skończy fermentować. Ja bym zmierzył blg za 2-3 tygodnie i jak się nie zmienia to butelkował, jak spadnie to kolejne 2-3 tygodnie itd. (Można też bez sprawdzania blg jak ma się szczelny fermentor, to po rurce widać czy fermentacja jeszcze idzie ale to musisz mieć pewność co do fermentora )
  16. kantor

    Gryczane

    A nie mówiłem
  17. Zabawki są ładne i piaskownica (zgodnie z nazwą działu) też jest ładna To nie chodzi o nas, tylko o początkujących piwowarów, żeby nie utrwalali sobie błędnych twierdzeń. Ale żeby nie być całkowicie nie w temacie W mojej opinii w zdecydowanej większości przypadków robienie cichej (secondary fermentation) jest całkowicie niepotrzebne, ja na ponad 120 warek zrobiłem ją (pomijając piwa dzikie) może z 2-3 razy (z dzikimi to może z 8-10 razy będzie).
  18. Ja zacząłem Cię poprawiać, bo wprowadzasz innych (a zwłaszcza początkujących piwowarów) w błąd, sugerując, że ich właściwe pojmowanie procesu technologicznego tzw. fermentacji cichej (fermentacji wtórnej, secondary fermentation) jest błędne. PS Jak się mylę, to ciągle proszę o źródła to potwierdzające
  19. Ja ostatnio trochę mało aktywny na forum byłem, może dlatego
  20. I dobrze sądzą. Bo fermentacja cicha (fermentacja wtórna, secondary fermentation) nie jest fazą fermentacji, tylko procesem technologicznym (polegającym na przelaniu niedofermentowanego piwa do innego fermentora i dokończeniu w nim fermentacji). PS Już chyba to trzeci raz na tym forum piszę PS2 Jak się mylę, to proszę o źródła. edit: np definicja z "Handbook of brewing" Priesta : Jak ktoś ma jakieś źródła, wg których możliwa jest "cicha" ("secondary") bez przelewania piwa do innego fermentora, to niech zapoda.
  21. Tak w ogóle to świadczy, że raczej się gazuje. Jak dałeś 4g/l to też się nagazowało ale to niższego poziomu. Można dodać drożdży albo cukru w zależności gdzie jest problem ale po prostu czekaj, możesz też dać butelki do trochę cieplejszego pomieszczenia to szybciej pójdzie.
  22. kantor

    Strong Scotch Ale

    Dla mnie "cicha" to zwiększone ryzyko infekcji i natlenienie piwa. A odwracając pytanie, dlaczego chcesz zrobić cichą? Bo wg mnie cicha to nie jakieś wielkie ryzyko tylko nie ma z niej korzyści Z wężykiem jako filtratorem u mnie, koło 11kg, pewnie większy też się da, bo możesz filtrować na raty. Zresztą przy mocnych piwach to ja już od dłuższego czasu nie robię docelowo pełnych 20l tylko koło 15l, mniejszy zasyp, miejsca w fermentorze więcej jakby piana poszalała, wg mnie sporo to zalet ma (jest tyko mniej piwa ;)).
  23. kantor

    Strong Scotch Ale

    Wg mnie: 1. Dowolny chmiel tylko na goryczkę na 25-30IBU 2. Ja bym dał na całość ale raczej mniej A poza tym: 1. Ja bym nie robił "cichej" 2. Nie zakładaj czasu fermentacji, fermentacja skończy się, kiedy się skończy 3. Z 22°Blg raczej nie będzie 10% alk., a jak będzie, to raczej będzie zbyt wytrawne jak na styl
  24. Poza tym S-04 mocno flokulują i potrzeba trochę więcej czasu na nagazowanie piwa.
  25. kantor

    Gryczane

    Zrobić zawsze warto Do tematu gryki to chyba jeszcze kiedyś wrócę ale mam wrażenie, że miód gryczany może lepszy efekt dać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.