Skocz do zawartości

Ray

Members
  • Postów

    358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ray

  1. Ależ nie. Tylko co sobie taki Warszawiok albo ktoś ze wschodu pomyśli jak przeczyta, że na śląsku jemy zupę z konopi, makówki z dodatkiem mleczka makowego, do tego kompot a potem jeszcze moczkę- piernikowy deser na wywarze z karpich łbów. Skoro dla nich abstrakcją jest wodzionka.
  2. Gwoli wyjaśnienia osobom spoza śląska- mleczko makowe to mleko w którym wygotowuje się mielony mak, dosłodzone i doaromatyzowane aromatem migdałowym.
  3. No ale to jest granulat z suchych szyszek chmielowych więc nie ma tam żadnego lodu który utrudniałby cokolwiek.
  4. i w OXI i w nadwęglanach tym co dezynfekuje jest aktywny tlen. chodzi o to, że możesz mieć nadwęglan który po rozpuszczeniu rozpada się na odpowieni węglan i "aktywny tlen" a możesz mieć też OXI czyli wybielacz do tkanin który w składzie ma oprócz nadwęglanów (tudzież nadboranów) uzupełniacze, zmiękczacze wody, środki powierzchniowo czynne, enzymy i jeszcze kilka innych rzeczy ułatwiających usunięcie plam z tkanin. Może zostaje ich w butelce niewiele ale wg. mnie lepiej byłoby je wypłukać (tzn. ja nie chciałbym pić piwa z takimi dodatkami).
  5. Standardowo, około 4 litry wody na dno fermentatora i niecałe 4 łyżeczki OXI. Popłukuję w tym po 2 butelki i na stojak do suszenia. Nie płuczesz? Jeśli masz czysty nadwęglan to jeszcze ujdzie ale wybielacz OXY zawierający różne dodatki- detergenty, enzymy itp. wolałbym wypłukać.
  6. Wodzianka to chodzi u Wojewódzkiego z wodą. Wodzionka. WODZIONKA. Zajebista jest. Ale nie jada się jej w wigilię. Bo na śląsku to najpierw zupa z konopii, na deser mak a potem śpiewamy do samego rana
  7. Jeszcze jest bardziej tradycyjna wersja moczki z selerem, pietruszką i pasternakiem.
  8. Właśnie znalazłem kartkę z uwagami to podanego przezemnie przepisu. Po zalaniu maku mlekiem i odczekaniu nie tylko zlać mleko ale i je odcisnąć na sitku lub przez szmatkę. Rodzynki (oczywiście) przed dodaniem do masy chwilę podgotować w wodzie. Ciasto przed pieczeniem nakłuć widelcem (żeby para mogła z ciasta wylecieć) i posmarować białkiem jajka. No to polecam też przepis na ciasto drożdżowe babci Tylko dodaj jeszcze do tego aromatu np. pomarańczowego, startą skórkę z cytryny lub pomarańczy. Jak lubisz do dodaj rodzynek czy kandyzowanych skórek pomarańczy. A co do tematu ciast, ja robię tego ciasta zawsze z 1kg mąki (wszystkie pozostałe składniki x2, jajka 3-4 (lub 3 jajka i żółtko) i oprócz makowca robię bułeczki nadziane powidłami które po upieczeniu można polukrować lub namoczyć w mleku i upiec na patelni, na maśle.
  9. Po raz kolejny piszę, nie szkoda Wam butelek? Bierzcie je na wymianę do sklepu.
  10. A czy taki Josef Groll tworząc piwo ograniczał się jakimiś BJ-CePami?
  11. Źle napisałem. Z gorącą wodą chodziło o tabletki do zmywarki A nie lepiej takie butelki wymienić w sklepie? Tzn. oddać te za kaucję i wziąć nowe z piwem które po wypiciu będzie można przepłukać wodą? Co do etykiet, wystarczy namoczyć najlepiej w roztworze alkalicznym (czyli np. stosowane przezemnie tabletki do zmywary) i same odpadną.
  12. Ja butelki (oczywiście) płuczę po wypiciu zawartości. Przed rozlewem ustawiam w wiadrze, zalewam gorącą (~80-90oC) wodą z ClO2 lub rozpuszczonymi dwoma tabletkami do zmywarki, zostawiam tak na noc, kolejnego dnia płuczę ciepłą wodą z kranu i rozlewam piwo. Do mocno zapleśniałych butelek wcześniej wlewam ługu sodowego na kilka godzin.
  13. I co, waga się zgadza? Ja jeszcze nie spotkałem paczki mąki lub cukru które razem z opakowaniem ważyłyby 1kg lub więcej. Wszystkie ważyły co najmniej kilka gramów mniej niż 1kg
  14. Ciasto drożdżowe: 0,5kg mąki 100g masła 100g cukru 0,5 kostki drożdży 1-2 jajka pół łyżeczki soli mleko Część cukru rozpuścić w mleku, dodać drożdże i odstawić do wyrośnięcia. Do miski wsypać resztę cukru, mąkę, sól, masło, jajka, wlać zaczyn i wyrobić ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Masa makowa: ok. 0,5kg mielonego maku 1 jajko ok. 250g cukru 2 łyżki miodu (można dać mniej cukru a więcej miodu) 1 łyżka mąki 400 ml mleka migdały w płatkach, rodzynki, starta skórka pomarańczowa szczypta soli kilka kropli aromatu migdałowego Mleko zagotować, zalać gorącym mlekiem mak, odstawić na 5 minut jeśli mak nie wchłonie całego mleka, zlać jego nadmiar. Dodać cukier, mąkę, miód, jajko, bakalie, aromat. Wszystko wymieszać. Wyrośnięte ciasto podzielić na 2-3 części (zależnie od tego czy chcesz zrobić 2 większe czy 3 mniejsze makowce ) rozwałkować na grubość ok. 0,5cm (może być mniej) rozłożyć na nim masę makową i zwinąć w rulon. Posmarować z wierzchu rozmąconym jajkiem. Piec w 180oC przez ok. 40-50 minut (aż wbita w ciasto wykałaczka po wyjęciu będzie sucha (nie oblepiona surowym ciastem lub masą makową). Po ostygnięciu polukrować lukrem zrobionym z soku z cytryny wymieszanym z cukrem pudrem i kilkoma kroplami aromatu pomarańczowego lub cytrynowego (ewentualnie migdałowego). Mam gdzieś jeszcze nieco zmodyfikowany przepis na masę makową, jak znajdę to też podeślę
  15. Ray

    Jasol Solid

    Ale plus jest taki, że chlor lepiej dezynfekuje niż np. piro.
  16. Jutro mogę przesłać przepis babci
  17. http://www.piwo.org/topic/7612-curacao/ To curacao które można kupić w sklepach piwowarskich wprowadza tylko niezbyt przyjemną goryczkę.
  18. Wydanie czasopisma zawierającego 40 stron, spinanego dwoma zszywaczami stalowymi, zadruk całości w pełnym kolorze 4/4 CMYK, okładka na papierze kredowanym 200g, jednostronnie laminowana na błysk, środek na papierze kredowanym 115g w nakładzie 1000szt. kosztuje właśnie tyle. Jeśli wydanie Piwowara kosztuje dużo więcej, może czas pomyśleć nad zmianą drukarni? Samo warzenie raczej się zwróci, promocja czy produkcja szklanek do tego piwa niekoniecznie. No tak też myślałem, że dla członków takie informacje powinny być jawne. Więc obecnie bilans roczny wychodzi na zero albo i na minus? To w takim razie nie ma tematu. Tylko myślałem, że mając potencjał można by go wykorzystać. Obecnie z tego co widzę jako nie-członek działania stowarzyszenia to organizacja (lub udzielanie patronatu) konkursów, organizacja kursów i wydawanie Piwowara (wg statutu czasopisma dla członków). Spotkania, zjazdy to zasługa poszczególnych osób które nawet jeśli są członkami to za zwyczaj nie podpisują się jako stowarzyszenie. Większe zasługi w organizacji kursów, pokazów ma chyba Marusia- nie-członkini. Bo nie natknąłem się na informację, że PSPD organizuje pokaz. Nie widzę też np. próbowania wpłynięcia na zmianę ustaw, żebyśmy mogli np. swoje piwo sprzedać zgodnie z prawem. I tak jeszcze wracając do mojego poprzedniego posta, nawet nie musiałoby być tak jak pisałem, można by działać tak jako stowarzyszenie i to zgodnie ze statutem: "Cele Stowarzyszenia realizowane są w następujących formach działalności: 24) Produkcja piwa; 30) Sprzedaż detaliczna pozostałych wyrobów prowadzona na straganach i targowiskach; 31) Sprzedaż detaliczna prowadzona przez domy sprzedaży wysyłkowej lub Internet; 32) Sprzedaż detaliczna prowadzona w niewyspecjalizowanych sklepach z przewagą żywności, napojów i wyrobów tytoniowych; 33) Sprzedaż detaliczna żywności, napojów i wyrobów tytoniowych prowadzona na straganach i targowiskach" tak jakby ktoś już coś takiego próbował przewidzieć. Wg mnie wyprodukowanie piwa marki PSPD byłoby spełnieniem wszystkich statutowych celów razem.
  19. Mineralny to jest smak np. wody gipsowej, kredy. Pochodzi od wapnia i w mniejszym stopniu od magnezu.
  20. KPD pewnie nie byłby taki sam, chyba, że znalazł by się inny browar który zasponsorowałby taką nagrodę (uwarzenie piwa). I myślę, że mogło by być nawet lepiej w innym browarze, mniejszym, regionalnym gdzie jeszcze patrzy się na jakość i smak, bo żywiec w tym roku z GCh poszedł wg. mnie raczej na ilość niż na jakość. Poza tym, dlaczego musi to być stowarzyszenie, już pisałem o tym na czacie, gdyby zmienić typ organizacji, członkowie stali by się akcjonariuszami, w ciągu roku-dwóch uzbierało by się kasy na uwarzenie piwa w browarze (kontraktowego), piwo takie oczywiście sprzedane byłoby z zyskiem więc byłaby kasa na uwarzenie takiego piwa w kolejnym roku a zysk można by przeznaczać na nagrody w innych konkursach, promocję piwowarstwa, szkolenia, kursy, seminaria itd. Gdzie teraz trafia kasa ciężko stwierdzić (konkursy, dofinansowanie szkoleń? czy są gdzieś chomikowane?) a podejrzewam, że jakaś nadwyżka z opłat członkowskich zostaje, nie wiem czy członkowie stowarzyszenia dostają jakieś informacje na ten temat, nie dostają jej przynajmniej osoby z którymi rozmawiałem. Co do Piwowara, czemu miałby nie powstać, autorzy tekstów nie dostają za publikacje nic więc zostaje sam koszt druku czyli przy obecnym wyglądzie jest to ok. 5-6zł za egzemplarz (minus zyski z reklam) i podejrzewam, że PSPD byłoby na to stać, tym bardziej, że kasa po sprzedaniu wraca.
  21. Myślę, że saison mógłby być, oprócz tego może kölsch? Albo kategoria "moja interpretacja piwa śląskiego" -piwo które ma smak kojarzący się komuś ze Śląskiem albo np. porter czarny jak węgiel na poziomie 1200 kopalni Rydułtowy
  22. W przedsiębiorstwie wodociągów robią takie badania. http://www.wodnik.net.pl/pl/laboratorium-wody
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.