W piątek przelałem na cichą BdG i mimo że piwo dość mocne, to jednak zebrałem parę słoiczków gęstwy, więc dziś korzystając z okazji że jestem w domu (188KP ) włączyłem synowi jakieś bajki, a sam od rana stałem przy garach. I tak oto powstała:
Warka 110 Witbier
Zasyp trochę "kombinowany":
- pilzneński 2kg (44%) - resztka z worka...
- carapils 0,22kg (5%) - resztka z magazynu...
- diastatyczny 50g (1%) - też jakaś resztka - witbier to dobra okazja żeby to zużyć.
- pszeniczny 0,25kg (5%) - musiałem trochę dołożyć, bo trochę mało pilzneńskiego miałem.
- biscuit 0,1kg (2%)
- płatki pszeniczne 0,8kg (18%)
- płatki owsiane 0,4kg (9%)
- pszenica niesłodowana 0,55kg (12%)
- owies niesłodowany 0,2kg (4%)
Zacieranie:
Płatki i zboża zasypane w temp ok 70°C z ok 0,3kg pilznenskiego, zostawione kilkanaście minut w 66°C, potem podgrzane do 75°C (tylko tyle, bo się obawiałem trochę przypalenia na płycie) i trzymane ok 50min). Pod koniec w drugim garnku zasypałem słody:
- 55°C - 10'
- 63°C - 50' - podgrzanie częściowo przez dodanie skleikowanych płatków.
- 72°C - 20' -
- 76°C - podgrzanie do filtracji
Filtracja znów była pewnym wyzwaniem... Nie było przecież dużo płatków (łącznie "raptem" 43% dodatków niesłodowanych), ale po kilku litrach zaczęło "ciurkać". Zamieszałem do dna, wlałem gorącej wody, znów trochę poleciało i ciurka... Po trzecim razie już chyba zacier się rozrzedził wystarczająco bo już leciało bez problemu. Generalnie okazało się że nie było tak źle, bo filtracja łącznie nie trwała nawet godziny. Ciekawe ile by trwała gdybym nie mieszał zacieru tylko spokojnie czekał?
Chmielenie:
60' - 10g - cascade szyszki 2008 (oryginalnie mały 6,6% a-k, ale ile mają po prawie 5 latach? Mam nadzieję że nie będzie "sera" )
40' - 10g - lubelski 2012 mój zbiór
10' - 10g - Aurora Super Styrian granulat 2011
dodatki (wyjątkowo "spokojnie"):
10' i 1' - 20g+20g - starta skórka z 2 pomarańczy i jednej cytryny
10' i 1' - 5g + 5g - kolendra indyjska chwilę wcześniej utłuczona w moździerzu.
10' - 10g curacao
Ostatecznie dostałem ok 24l brzeczki 12°Blg
Brzeczka schłodzona i zadana gęstwą 1762 Belgian Abbey II i od razu zniesiona do piwnicy - tam co prawda mam już prawie 20°C, ale w kuchni mam teraz prawie 23°C więc i tak jest tam jeszcze "całkiem chłodno".