Skocz do zawartości

arek-lin

Members
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez arek-lin

  1. A ja Ci powiem, że w przeciwieństwie do większości forumowiczów blg mierzę dwa razy: pierwszy przed zadaniem drożdży, a drugi przy rozlewie piwa. Nie przelewam na cichą, nie mierzą co chwila blg żeby sprawdzić czy już... Zamykam fermentator i zostawiam na trzy-cztery tygodnie bez zaglądania. Brak bulkania to nie oznaka braku fermentacji. I jak już masz potrzebę mieszania to nie otwieraj pojemnika tylko nim pobujaj zamkniętym. Nie narażasz się aż tak na infekcję.
  2. Dzięki wszystkim. Myślę o modyfikacjach i zakupu innego sprzętu i pomyślałem połączyć dwie rzeczy w jednym. Kierując się powyższym postem widzę, że to nie ma jednak sensu. Co do zwiększenia wybicia i powyższych postów to będę kombinował Tu akurat chciałem połączyć dwa w jednym
  3. Cześć, Obecnie używam cały czas kociołka a'la lidl i chciałbym w perspektywie czasu zwiększyć wybicie. Tzn plan mam taki, aby jednokrotnie zacierać tyle brzeczki aby rozlać do dwóch wiader fermentacyjnych czyli po około 22-25l. W głowie zrodził mi się pomysł na dwa w jednym czyli destylator i kadź zacierno-fermentacyjna. Czy ktoś z Was coś takiego ma zrobione? MA to sens, da się zrobić? Za bazę posłużyło by coś takiego: http://allegro.pl/destylator-pot-still-keg-50-bimber-sliwowica-tanio-i6501376208.html#thumb/2 Pozdrawiam
  4. Dzięki Panowie. Już myślałem, że niepotrzebnie tyle energii idzie w gwizdek przy gotowaniu bez przykrywki/mocno odsłonięte
  5. Gotowanie pod całkowitym przykryciem to kiepski pomysł ponieważ podczas gotowania odparowuje DMS i jeżeli przykryjesz i nie pozwolisz mu odparować to możesz się później przykro zaskoczyć. DMS to mit [emoji1] Co masz na myśli? Kiedy ja się tu uczyłem, dużo czytałem to było na wprost napisane aby gotować odkryte bo DMS da posmak nieciekawy (warzywny?). Mi też okna parują i nieraz myślałem żeby warzyć odkryte. Póki co robię tak, że do momentu wrzenia jest przykryte, a później troche przykrywam częsciowo, trochę całkowicie odkrywam
  6. I to jest właśnie to czego nie rozumiem. Daje nową brzeczkę i drożdże "lecą z tematem", a tu są zmęczone i niedofermentują? Jeśli tak jest to ok
  7. Z racji niskiego blg końcowego? Z racji tego, że były drożdże aktywne, które zostały zadane do następnej brzeczki więc gdyby w pierwszej warce byłby cukier do dojedzenia to by go dojadły? Z racji braku granatów nawet po długim leżakowaniu?
  8. Wpływ na profil smakowy-rozumiem. Ale jak poczytasz forum, to nikt nie mówi "dałeś za mało drożdży! Uzyskasz niewłaściwy profil smakowy!" Robię piwa domowe bezstylowe więc przyjmuję ten argument do wiadomości. Bardziej zastanawia mnie straszenie niedofermentowaniem, na moich ~ 15-20 warek mających 3 i więcej krotnie za mało drożdży nigdy nie było niedofermnetowane.
  9. Jakie są konsekwencję zadania zbyt małej ilości drożdży? Bez kalkulatora, na podstawie tego co tu napisano, nie miałem chyba żadnej warki (pomijając zadawanie gęstwy) z prawidłową ilością drożdży. Moje ostatnie warki były z końca 2013 roku, dopiero teraz wznowiłem warzenie. Ostatnie piwko spiłem w tym roku czyli miało ponad 2 lata. Blg jakie miałem oscylowało w granicach 13-16 przy 23-26 litrach brzeczki i u mnie jedna paczka drożdży to przerabiała, schodziło w okolice 2-4 blg. Granatów nie było, smakowało wszystkim. I tak się zastanawiam jak to możliwe skoro miałem 2-3 krotnie za mało drożdży? Przecież drożdże się namnażają podczas fermentacji warki, nie jest zatem tak, że fermentacja trwa po prostu kilka dni dłużej? Argument, który do mnie przemawia to fakt, że przy małej liczbie drożdży zadanych zwiększam ryzyko infekcji, a przynajmniej tak mi się zdaje. Proszę nie traktować moich wywodów jako wyznacznika, raczej dziele się doświadczeniem.
  10. Bez przesady. To nie jest piwo konkursowe, a przy pierwszych piwach człowiek nie jest wymagający jak sędzia na konkursie. Przynajmniej ja tak mam
  11. Zdarza się, nie przejmuj się. Tak jak koledzy wyżej napisali, zamiast rurki fermentacyjnej rurka elastyczna z końcem umieszczonym w wodzie, np słoiku
  12. No to już coś wiem. Na ile czasu/na ile kegów taka butla wystarcza?
  13. A jaką dużą butlę trzeba kupić na obsługę dwóch kegów? 6 kg to nie za dużo?
  14. Dzięki Panowie. Tak myślałem, ale wolałem się upewnić
  15. Panowie, Rozpoczynam swoja przygodę z kegami cornelius. Z wiki się zapoznałem, ale nie znalazłem odpowiedzi na jedno pytanie. Czy po nagazowaniu piwa (wymuszonym lub naturalnym) keg musi być cały czas podpięty pod butlę CO2? Co jeśli chcę go przechować przez 2-3 miesiące zanim będę pił z niego piwo?
  16. Nie pęknie, nie bój się. To nie (grube) szkło aby miało pękać
  17. A cukier brzozowy nie zostanie przypadkiem przejedzony przez drożdże czyli w efekcie granaty?
  18. A bo mi wydajność podskoczyła (wyeliminowałem błędy) i musiałem tak rozcieńczyć żeby uzyskać 15* blg normalnie bym tyle nie nalał
  19. Po pierwsze nie używałem nigdy dolniaków. A na górnej fermentacji już dwa razy piwo mi górą wychodziło, raz jak robiłem w balonie do wina (wiadomo, zwężająca się szyjka miała w tym swoją zasługę), a teraz w białym normalnym wiadrze 33l (jak można w sklepach piwnych kupić) z 29l zaczęło górą wychodzić. A myślałem, że 4 litry na pianę wystarczą, a jednak nie do końca. Pytam tak orientacyjnie:)
  20. A ja mam takie pytanie, co do tych drożdży i tak generalnie dolniaków. Czy one też wytwarzają kilka-kilkanaście cm piany na powierzchni skoro pracują na dnie?
  21. Spoko, całkowicie się z tym zgadzam, jednak zauważ, że ktoś te kroki już wykonał, ma chłodnice, a teraz zastanawiał się z której strony dać zasilanie wody. Do tego jeszcze, moim zdaniem ktoś zupełnie błędnie odpowiedział więc stąd ten mój post:)
  22. I od współczynnika przewodnictwa ciepła
  23. Kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Po pierwsze wychodzisz z założenia, że przy zasilaniu od góry, czynnik chłodzący nagrzewa się, a zasilając od dołu się nie nagrzewa co jest nieprawdą. Zasilanie od góry będzie powodowało powstanie gradientu temperatury między dolną a górną objętością brzeczki, co spowoduje ruch konwekcyjny płynu i samoczynne mieszanie, które spowoduje szybsze schłodzenie płynu. Kierunek przepływu czynnika chłodzącego jest mniej istotny jeśli będziemy cały czas mieszali brzeczkę.
  24. A to nie wystarczy dać X razy więcej drożdży, to nawet warka 20l nie zainfekuje? Idąc tym tropem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.