Skocz do zawartości

arek-lin

Members
  • Postów

    275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez arek-lin

  1. Jeśli dostanie się tlen to utleniasz piwo. Nie jest to dobre rozwiązanie moim zdaniem. Ja jeśli nie rozleje całego, to nawet nie zaczynam rozlewać
  2. Całkiem dobrą wydajność masz tak na oko patrząc - z 5kg robisz 27l o gęstości 13,5 blg. Z tego co widzę zaczynałeś z poziomu 5kg i 23 litry/13 blg. Zmieniłeś metodę czy się po prostu bardziej wczułeś/nauczyłeś? 😊
  3. Super opracowanie. Swoją drogą, kiedy rozważałem jak zrobić piwo niskoalkoholowe to trafiłem na te drożdże. I faktycznie cena i ilość mnie zniechęciła. Nie wchodziłem w szczegóły tych drożdży, biologiem nie jestem więc byłem przekonany, że te drożdże zjadają węglowodany jak typowe drożdże, tylko podczas tego procesu nie produkują etanolu. Nie byłem świadomy, że przez to jest takie zagrożenie granatami. Ja ze swojej strony idę zupełnie inną drogą - ostatnio po marcowym (22l, 17* brix, zasyp 6kg) zrobiłem wysładzanie do objętości 30l. To zagotowałem z tym samym chmielem co był w pierwotnej brzeczce. Wyszło mi 27 litrów 2,1* brix, na kveikach zeszło do 1,7* brix, czyli mam <0,5% alkoholu i nawet to smakuje. Z pewnością dużo lepiej niż "zerówki" sklepowe. Nagazowanie robię i w kegu i w butelkach więc porównam za jakiś czas. Ostatnio nawet dmuchałem w domowy alkomat i po dwóch takich cienkuszach nic nie wykrył, ani od razu, ani po 5, 10, 15 i 25 minutach. Drugi raz zrobiłem tym sposobem cienkusza i jest bardzo zadowolony. Oczywiście nie stało to obok normalnego piwka, ale sumarycznie jest dobre i pić sobie można kiedy się chce. Nawet żona krzywo nie patrzy, jak zobaczyła, że na alkomacie wychodzi zero 😄. O znikomych kosztach produkcji nawet nie wspomnę, tylko nakład pracy większy.
  4. A moje to były "codzienne" osiołki, bardzo je lubię. Choć obecnie na lutrę się przesiałem, ale S04 mam w zapasie w razie co. I osobiście bym zrobił na nich (tych z 2014) piwo. Dlaczego? Po pierwsze były dobrze przechowywane i zamknięte. Po drugie jak po uwodnieniu wystartowały to znaczy, że są żywe. Skoro nie były aktywne to co miało im się stać? I tak paczuszka jest tylko starterem, a przefementowują te, które się świeżo namnożą. Zatem choćby z ciekawości bym jedną brzeczkę podzielił na pół i porównał świeże z tymi, żeby ocenić czy faktycznie są inne w końcowym efekcie gotowego piwa. Niestety, jak uwielbiam to forum, tak czasem ludzie zamykają się na pewne eksperymenty, bo ktoś na forum napisał, że tak (się) nie robi. A szkoda, bo ekperyment mógł być ciekawy i coś nam, braci forumowej pokazać 🍻
  5. Jedynie na kveikach (lutra) może wyjść coś zbliżonego, ale nigdy dolniak to to nie będzie. Plus jest taki, że praktycznie nie ma różnicy czy robisz przy 20 czy 30 stopniach, profil jest bardzo podobny
  6. Cześć! Też warzę od tego roku w worku i potwierdzam co piszesz, super wygodne rozwiązanie i żałuję, że tak późno zacząłem z niego korzystać. Co do piw bezalkoholowych, ciekaw jestem Twojego wpisu, sposobu, metody. Ja po naoglądaniu się amerykańców na YT zrobiłem podwójne wysładzanie (wiem, wiem, to wówczas nie jest BIAB ze swej idei) i otrzymałem 20l piwka 3,6 blg, które odfermentowało dając jakieś 1,2-1,3 alkoholu więc było lekkie i nad wyraz przyjemne. Dość mocno nagazowałem, to schłodzone można było pić litrami 😄
  7. Plus taki, że bezzwrotne używasz sam od drugiego razu, zwrotne niekiedy wyglądają jakby z lat 90 tych były, takie poobcierane od transporterów, aż matowe obręcze mają przed zwężeniem na szyjce
  8. Bezzwrotne też. Używam i takich i takich i nie widzę różnicy. Jak zrobisz granaty to i zwrotne rozerwie, jak nie ma granatów to jeszcze mi się nie trafiło, żeby butelkę wysadziło. Te bezzwrotne też muszą wytrzymać wysokie ciśnienie, jak piwo w rozgrzanym aucie zostanie czy pod namiotem. Producent nie pozwoli sobie na strzelające butelki bo temperatura (i ciśnienie) wzrosło
  9. Mnie tego typu wpisy na forach, fb zaraziły. Zatrzymałem się i uznałem, że po co mi to? Ale wciąż uważam, że to może być fajny sprzęt, wydajny, tylko trzeba się go nauczyć i wyczuć
  10. Też o tym pomyślałem, dlatego przestałem na gary 100l patrzeć. Na początku napaliłem się na 100l, a później pomyślałem ile to będzie ważyć 😬 wyciągów nie chcę, nie czuję tego. Co do 70l tragedii nie będzie, teraz robię to jedną ręką bo drugą podstawiam sobie kratkę. W końcu mały nie jestem, siłownia się przyda 💪😅 Ale myślę, że to na przyszły rok dopiero kupię lub jak obecny Weck padnie (60 warek ma za sobą). W tym roku wróciłem do piwowarstwa, przerobiłem go (dołożyłem kran z bazooka, wywaliłem sterowanie i termostat - używam zewnętrznego regulatora mocy) więc póki służy, zostaję przy tym co mam.
  11. A taki, jak już się zdecyduje, 50x55 https://a.aliexpress.com/_EI7T9BJ Teraz mam od nich 40x45
  12. Ja też się mocno zastanawiałem nad kociołkiem tego typu i jak zacząłem szukać, czytać to potem okazuje się, że ta automatyzacja to tak w teorii trochę. Nie mówię, że nie ułatwia, choć da się wyczuć niezadowolenie albo wpisy, że ludzie mieszają (w kociołku AUTOMATYCZNYM). Byłem o krok od zakupu jakiegoś royala 60l, ale ostatecznie się powstrzymałem... I kupiłem worek BIAB. Uważam, że to był słuszny wybór, teraz planuję zmienić garnek z 29l na 70l i zostać przy BIAB i mogę powiedzieć, że bez testowania wyleczyłem się z kociołka. Ilość rzeczy do zepsucia się, kombinacje z grubym śrutowaniem, przypalenia itd zniechęciły mnie. A worek to jest to czego szukałem, nie biorę udziału w konkursach, nie mam apteki. Słód ważę do śrutowania na oko, worek po zacieranie wkładam do wiadra z wodą jako wysładzanie i tyle. Do tego śrutuje bardzo drobno, zacieram przez noc z reguły, więc wydajność mam kosmiczną, w porównaniu do tego co było jak używałem sraczwężyka i zacierałem na czas. Uważam, że sprzęt tak czy siak fajny, ja po prostu wolę prostsze rozwiązania. Spróbowanie worka, kosztowało mnie 50 zł z Ali i nie żałuję, że spróbowałem 😁
  13. Rób, fermentuj, zobacz co wyjdzie. Jak kolega wyżej napisał, dokończ, każda warka to lekcja 🙂
  14. Ostatnio wypiłem 8 letnie piwo z kega, nie sam. Nie zepsuło się, smakowało normalnie
  15. Ja robiłem w tym roku pierwszy raz cydr, na soku z biedry, z zagęszczonego. Drożdże dałem gęstwe S-04. Do refermentacji rezerwa w postaci jednej butelki soku. Zabutelkowalem w czterech wersjach: *bez niczego *jedna miarka - 5g ksylitolu, jak cukru do refermentacji na 0.5l *dwie miarki *trzy miarki I zobaczymy co wyjdzie. Ja bym nie obierał jabłek, ale to z lenistwa 😜
  16. Trochę późna odpowiedź, ale poradziłeś sobie z tym? Tu około 4:25 gość fajne rozwiązanie zrobił z magnesami
  17. Ja właśnie robię drugą warkę na kveikach, pierwszą zabutelkowalem po 5 dniach. Druga nastawiona jest od niedzieli, bulka, ale nie wygląda to jak fermentacja kveikow tylko odgazowanie, bo temperatura spadła. Ja bym butelkował na Twoim miejscu, chyba że blg będzie niepokojąco wysokie. U mnie przy pierwszym nastawie fermentacja trwała dwa dni i koniec. Zeszło z 12blg do dwóch, 24 litry, drożdże FM704. W butelce nagazowane jest już po trzech dniach. Zaczynam lubić te drożdże. One plus przesiadka na biab sprawiają, że mimo braku czasu, dwójce dzieci mogę robić piwo 😁 żeby tego było mało, to przesiadka na worek podniosła mi wydajność, bo zacieram przez noc 😁 oczywiście żart, sposób zacierania to zmienił, natomiast drobne śrutowanie do worka już miało realny wpływ na skok w wydajności.
  18. Jaka rurka? Ta w kegu, długa? Czy do nalewania/kran?
  19. Może po outlet poszukaj? Ja kupiłem do domu Candy 2m wysoka, która kosztowała normalnie 1990, a za dwie wgniotki cena spadła na 1300 😉
  20. Drożdże zadane z niedzieli na poniedziałek około 1 w nocy prosto z fiolki do lekkiego piwa - 12 blg i 23 litry. Rano po niecacłych 6 godzinach już bulkało. Jak wróciłem z pracy w poniedziałek około 16tej, to z rurki już prawie wszystko wychlapane, tak buzowało. Wczoraj, jak wróciłem do domu około 23:00 to brak oznak fermentacji. Ależ to są dzikusy 😲
  21. Dzięki wielkie. Uczę się BIAB'a ale już się polubiliśmy 😄
  22. Jest szansa, że wyjdzie dobre 😜 ale zalecam nie wlewać bo nie nadrobisz ilości, a szansa, że coś złapiesz, niewielka, ale jest.
  23. Panowie, a robiliście startery czy prosto z fiolki? Niby kveiki to prawie jak dzikie więc się zastanawiam czy jest sens się bawic w starter. Załóżmy, że będzie około 25l i jakieś 14-16 blg Wiem, że teoretycznie powinienem, ale pytanie czy przy kveikach też, skoro niektórzy po łyżeczce gęstwy na warkę dają?
  24. Też borykam się/borykałem się z tym problemem. U mnie pomogła wymiana uszczelek - kupiłem na ali zestawy (4x mały o-ring plus duża uszczelka pod dekiel) i jest zdecydowanie lepiej. Każde piwo jestem w stanie nalać (prawie) normalnie - tzn piana to <1/4 objętości (temperatura 19°C i około 2,50 bar). Po włożeniu do lodówki jest nawet lepiej (bez podpiętego reduktora). Nalewam bezpośrednio z kega - ball lock + kran, bez węża pomiędzy. Edit: Stąd kupowałem https://pl.aliexpress.com/item/1005005875473438.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.10.21ef1c243gOnrI&gatewayAdapt=glo2pol
  25. @lechu555 No ja właśnie zrobiłem pierwsze warki w BIAB i bałem się o wydajność, ale wyszło całkiem dobrze, a śrutowanie było przez sklep czyli dość grube. Pytanie - skoro w biab worek jest filtrem, a nie łuska, to rozumiem że na młynku żarnowym można naprawdę drobno zmielić/ześrutować? Na smak drobne śrutowanie nie wpływa? Obawiałem się też o klarowność, ale wyszło co najmniej tak klarowne, jak po sraczwężyku, co mnie zszokowało, bo wydawało mi się, że brzeczka jest bardziej mętna niż tradycyjnie filtrowana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.