No! Dzisiaj wspólne warzenie z morią i lkulosem, czyli delegacją browaru MoLe, którym dziękuję za wizytę!
A jeśli chodzi o dzisiejszą warkę to jest to ciąg dalszy belgijskiej serii na THG. Tym razem wielozbóż, który już od dawna za mną chodził (zwłaszcza po skosztowaniu świetnych "6 zbóż" morii). W zasypie różne dziwne słody i przyszłe resztki wiedeńskiego i monacha, plus trochę pilzneńskiego by utrafić w planowane 12-13°Blg. Z chmielem celowałem w 25-30 IBU, tu w końcu słodowość i drożdże mają grać pierwsze skrzypce. A jak wyjdzie to zobaczymy.
#36 Buszujący w zbożach - Wielozbożowe 12,5°Blg
Data: 2014-07-05
Surowce:
17,2% - Wiedeński, Best Malz - 0,80kg
17,2% - Żytni, Fawcett Malsters - 0,80kg
16,1% - Pilzneński, Best Malz - 0,75kg
10,8% - Orkiszowy, Best Malz - 0,50kg
10,8% - Owsiany, Fawcett Malsters - 0,50kg
10,8% - Gryczany, Castle Malting - 0,50kg
10,8% - Pszenica niesłodowana - 0,50kg
6,5% - Monachijski II, Best Malz - 0,30kg
Perle, granulat 2013, 5,5% - 50g
Drożdże Wyeast 3787 Trappist High Gravity (około 0,3l gęstwy po #35 Stołowej Czwórce)
Zacieranie:
Ilość wody: 16l - 1:35
45°C - wrzucenie słodów, 15l
46-47°C (beta-glukanowa) - 15' (planowo miało być 20', ale włączyłem grzałkę by trochę dogrzać, zapomniałem wyłączyć i przez 5' zdążyło się solidnie podgrzać i złapać do dna... Szybko przelane do fermentora, umyty kociołek i z powrotem do gara)
52°C (białkowa) - 15'
65°C (maltozowa) - 40'
72°C (dekstrynująca) - 25'
78°C - mashout
Wysładzanie:
wysładzanie ciągłe do uzyskania 24-25l, ekstraktu nie mierzyłem
Gotowanie: 70'
60' - Perle - 30g
30' - Perle - 10g
15' - Mech irlandzki
10' - Perle - 10g
Temperatura zadania drożdży: 19°C
Burzliwa: 21 dni, temperatura 18°C → 24-26°C → 23-24°C → 24-25°C
Cicha: -
OG: 12,5°Blg / 1,052 SG
FG: 1,5°Blg / 1,006 SG
Objętość: 20l
Rozlew: 2014-07-26
Refermentacja: 120g glukozy
Uwagi:
Czas pracy pewnie gdzieś w okolicach 6-7h, nie robiłem szczegółowych notatek
Nie obyło się bez niespodzianek. Zapomniałem wyłączyć grzałki i zacier lekko złapał się do dna. O wykipieniu podczas startu wrzenia nawet nie wspominam, bo to zdarza się u mnie dosyć często.
Mimo pewnych obaw (sporo żyta, niesłodowana pszenica) filtracja i wysładzanie poszły bardzo sprawnie.
Sporo osadów po chmieleniu - aż 2,5l. Brzeczka przy przelewaniu klarowna o bardzo ładnym ciemno złotym, wpadającym w bursztyn kolorze.
Dolałem litr wody mineralnej.
Note to self: Na przyszłość słód owsiany zamawiać już ześrutowany! Łuska ślizga się po żarnach i śrutowanie trwa wieki.... To już chyba wolę kręcić korbą śrutując niesłodowaną pszenicę.
Z ciekawości porównałem sobie wskazania termometru elektronicznego i ciekłokrystalicznego przyklejonego na fermentor. Wygląda na to, że ciekłokrystaliczny zawyża o 1-1,5°C (a przynajmniej taki błąd jest dla 19°C)
EDIT 2014-07-26:
Zabutelkowane! Zeszło dosyć nisko, ale żyto i owies robią swoje.
Niesamowicie podoba mi się profil smakowy THG, o wiele bardziej niż Ardennesów