Gąska

Ja pasteryzuje przegotowaną brzeczke gotując słoiki jakieś 20min. Ostatnio otworzyłem taki słoik po 5 miesiącach i brzeczka była zdrowa.

ej no koleś pyta poważnie ,sprawdź swoim "miernikiem" ile ma woda blg w 20C

ciekaw co by wyszło jak by spirytus w proszku z wodą w proszku zmieszał ?

Wódka w proszku?

Żeby było na temat to pewnie coś źle mierzysz, albo masz uszkodzony "spławik". Sprawdź go na wodzie czy pokazuje zero.

Już kiedyś było o tym na forum chyba Scoobi chciał tak zrobić z butki, ale okazało się że kąt w stozku jest nie odpowiedni i zrezygnowali z dalszych eksperymentów. Właściwy kąt stożka powinien być w granicach 60*. Poszukajcie tej rozmowy to było chyba z rok temu na forum

Czytałem gdzieś na forum faktycznie o takim pomyśle ze szklanym balonem odwróconym do góry nogami. Ujściem Co2 miała być rurka puszczona przez zawór na końcu szyjki i wystająca ponad powierzchnie brzeczki. Nie mogę znaleźć teraz tego wątku.

Chmieliłem Cascade na zimno na ostatnie trzy dni cichej i wszystko opadło na dno fermentora.

 

Ja chmieliłem 30g Lubelskiego w granulacie na ostatnie 4 dni cichej. Chmiel sypałem luzem i niestety wszystko pływało na wierzchu do samego końca. Musiałem przelać przez pończochę i mam nadzieję, że zbytnio nie napowietrzyłem.

Tak czy inaczej zmętnienie piwa może świadczyć o infekcji. Skoro piszesz, że butelki rozsadziło mimo "normalnego" odfermentowania i nie przesadziłeś ze środkiem do refermentacji to na pewno była to infekcja. Nie rób już nic na tej gęstwie przypadkiem, a cały sprzęt porządnie wyczyść i zdezynfekuj.

Juz ze zmęczenia i bez zastanowienia nalałem roztwór piro (do teraz nie wiem dlaczego po prostu nie wodę...) do rurki, która wciągnęła około 50 ml roztworu do środka! (aż 50ml bo zanim zrozumiałem co się stało tyle zdążyłem wlać...) Roztwór był słaby nie przekraczał 2%. Pomyślałem, że skoro piro nie wymaga płukania to chyba w tym przypadku również nic się nie stało. O godzinie 5 rano kolega wstając do pracy nie zaobserwował bulkania. Wrócił po 14 - bulkało aż miło

 

Czy wlanie roztworu piro będzie miało znaczący wpływ na procesy fermentacyjne, jakość piwa?

Miałem kiedyś podobną sytuację. Wlałem piro do rurki i podniosłem fermentor żeby wstawić do lodówki skończyło się podobnie jak u Ciebie. Od tamtej pory zalewam rurkę po przenoszeniu fermentora, minimalną ilością wody, dosłownie pare kropel żeby zamknęło kolanko. Tylko u mnie to były max 1-2ml. W gotowym piwie nie wyczułem zapachów siarkowych. 50ml to znacznie więcej. Nie pamiętam w jakim stężeniu, ale piro używa się również do stabilizacji moszczu winnego po to żeby zabić dzikie drożdże, więc ciesz się, że w miarę szybko ruszyła u Ciebie fermentacja.

Ja osobiście korzystam z oplotu, ale gdybym przesiadał się na większe wybicie np. keg 50L jako kadź zacierna to zamontowałbym rurkę miedzianą jako filtrator. Jeśli z kolei stać by mnie było na gar z nierdzewki to pewnie chciałbym do niego FD z prawdziwego zdarzenia. Dużo jest za i przeciw. Na forum jest sporo dyskusji na ten temat. O np. ta:

http://www.piwo.org/...urka-miedziana/

A chmielenie wygląda normalnie, czyli dobrze. To na 40 litrów?

Na 22l ok. 55 IBU. Tak wyliczył Brew Target. Za dużo?

Czy taki kwas mlekowy będzie dobry? Można go dostać w jakiś ogólnie dostępnych sklepach stacjonarnych?

Zgoda@ może mógłbyś jeszcze doradzić coś z tym chmieleniem (schemat wyżej)? Mam Challenger'a, Fuggles'a i EKG. Lubię aromat Fugglesa i nie wiem czy jest sens wplatać tam gdzieś EKG czy i tak zginie w tle...

Żeby było "tradycyjnie", to powinien być syrop inwertowany z demerary. Ostatnio robiłem, fotorelacja u mnie w zapiskach.

Tak wyglądają moje narzędzia pomocnicze, służą zarówno do ściągania piwa znad osadu, wina jak i nalewek:

Fajne rurki. Ja zastanawiam się nad zainwestowaniem w syfon, to chyba najwygodniejsza opcja

No właśnie nie wiem jaki to powinien być cukier i jak dużo powinno go być. Nie wiem co mnie w ogóle podkusiło na ten cukier. Wertowałem jakieś recepty na zagranicznych stronach i często trafiał się w zasypie brown sugar, czyli chyba zwykły cukier brązowy. No nic, jeśli nikt mi nie doradzi inaczej to dodam max 300g cukru brązowego. Może przy okazji dopytam o chmielenie. Mile widziane wszelkie opinie i sugestie bardziej doświadczonych piwowarów.

Chmielenie: (60min)

• Challenger - 60g na 60min
  
• Fuggles - 25g na 30min
  
• Fuggles - 25g na 10min
  
• Mech irlandzki 8g na 10min
  
• Fuggles - 25g na 0min
  
• Fuggles - 25g na ostatnie 4 dni cichej fermentacji.
  
• East Kent Goldings - 25g na ostatnie 4 dni cichej fermentacji.
  

Maibock 23L + Bock 20L + Polskie IPA 18L

RAZEM: 10 693L

Witam. Mam pewne pytanie w temacie IPA. Wyczytałem, że dodatek cukru do tego piwa podczas zacierania daje efekt głębszego odfermentowania, bardziej wytrawne piwo i jest to tradycyjna metoda wykorzystywana na wyspach. Chciałbym więc spróbować z tym cukrem, tylko nie wiem czy takie proporcje będą ok?

Pale Ale - 4.5kg

Pszeniczny - 0.5kg

Wiedeński - 0.25kg

Karmelowy czerwony - 0.25kg

Cukier trzcinowy - 0.25kg

Celuję w jakieś 15-16Blg 20-22L

Czy taki zasyp będzie dobry?

A można sobie uciąć szklaną lub może i lepiej plastikową rurkę fermentacyjną w odpowiednim miejscu...

Dzięki, wykorzystam. Plus dla Ciebie

Edit: najlepsza byłaby taka rurka ok 30cm długa, na końcu zagięta do góry.

Będziesz miał za to sporo osadu. Kiedyś tak próbowałem i przeszedłem na ściąganie wężykiem na który mam nałożona szklaną rurkę wywinięta jak fajka

Przepraszam, że trochę nie na temat, ale bardzo zaintrygowała mnie ta "szklana rurka wywinięta jak fajka". Gdzie można taką rurkę dostać?

Dzięki. Gratuluję zwycięzcą!

No właśnie jest już dostępna lista? Też jestem ciekaw wyników.

Warka #7 India Pale Ale

Zasyp:

• Pale Ale - 4.5kg
  
• Pszeniczny - 0.5kg
  
• Karmelowy czerwony - 0.25kg
  
• Karmelowy 300 - 150g
  
• Cukier trzcinowy - 0.3kg
  

Zacieranie:

• 16,5L wody 72°C Zasyp słodów.
  
• 66-68°C - 90min
  

Wysładzanie:

• Do uzyskania 27L
  

Efekt 27L o gęstości 12Blg

Chmielenie: (60min)

• Challenger - 50g na 60min
  
• Fuggles - 25g na 30min
  
• Fuggles - 25g na 10min
  
• Fuggles - 25g na 0min
  
• Mech irlandzki 8g na 10min
  
• Cukier trzcinowy - 300g na 10min
  
• Fuggles - 25g na 7 dni cichej.
  
• East Kent Goldings - 25g na 7 dni cichej.
  

Efekt finalny to 21-22?L o gęstości 15 - 15,5Blg

24.05.2013 - zadane gęstwą US-05.

28.05.2013 - FFT - 2Blg.

03.06.2013 - Przelane na fermentację cichą. 2Blg.

10.06.2013 - Zabutelkowane z dodatkiem 150g cukru.

(liczyłem na mocniejszy aromat chmielowy i łagodniejszą goryczkę. następnym razem użyję więcej chmielu na koniec gotowania i na cichą, a mniej na początek gotowania)

Warka #6 Polskie Ale

Zasyp:

• Pilzeński - 4.0kg
  
• Karmelowy 30 - 0.2kg
  
• Bursztynowy - 0.2kg
  

Zacieranie:

• 14L wody 40°C - Zasyp słodów i podgrzewanie do 61°C
  
• 60-62°C 10-15min
  
• 70-72°C 45min
  
• 75-76°C 10min
  

Wysładzanie:

• Do uzyskania 28L
  

Efekt 28L o gęstości 10Blg.

Chmielenie: (90min)

• Marynka - 35g + Magnum - 5g na 90min
  
• Lubelski - 35g na 35min
  
• Lubelski - 35g na 10min
  
• Mech irlandzki 8g na 10min
  
• Lubelski - 25g na ostatnie 4 dni cichej fermentacji.
  

Efekt finalny to 21L brzeczki o gęstości 12,5Blg.

02.05.2013r. Zadane uwodnionymi US-05

FFT - 2,5Blg

14.05.2013r. Zlane na cichą fermentację, gęstość 2,5Blg.

Po przelaniu z przezroczystego fermentora z AlePiwo do fermentora z BA okazało się, że jest tylko 18L

17.05.2013r. Chmielenie na zimno. 30g granulatu chmiel Lubelski wsypane luzem do fermentora.

20.05.2013r. Zabutelkowane z dodatkiem 130g cukru (750ml syrop). Wyszło 36 butelek 0.5L

Na wcześniejszych pokoleniach tych drożdży piwo było nagazowane nawet po 2 tygodniach. Jak nic się nie zmieni to dodam świeżych drożdży tak jak radzi olo33. Dzięki za rady i pozdrawiam!

Okej, dzięki. Jak będzie dużo syfu to przeleje przez pończoche przed butelkowaniem.

A granulat rozgniatać czy sypać luzem?

Jeśli sytuacja w przeciągu kolejnego miesiąca się nie zmieni, to co mogę jeszcze zrobić? Dosypać suchych drożdży do butelek? Ma to sens, a jeśli tak to ile i jakich najlepiej?

Piwko stoi w domu 18°C. Dzień wcześniej zabutelkowałem Mai Bocka, które stało już na cichej cały miesiąc. Robione było na wcześniejszym pokoleniu tej samej gęstwy i jest już nagazowane zacnie