Widzisz, nie mam czym dokładnie zmierzyć. Używam jeszcze starego zapadu pasków z BA, które pokazują 4.9 - 5.2 - 5.5, więc w praktyce ciężko powiedzieć. Z racji sporej niedokładności mierzę tylko od czasu do czasu. Ale zwykle wychodzi mi coś w okolicach 5.2, przynajmniej wg tych pasków.
Myślałem kupić sobie jakiś sensowny ph metr. Ale taki kosztuje sporo, a piwa jako tako wychodzą, więc odkładam cały czas.
Pytałem, bo może celowo zakwaszasz tylko do około 5.6? Jeżeli tak, to jaki jest tego powód? Bo przecież zaleca się zbijać poniżej 5.5. A jeżeli nie, to dlaczego nie zakwaszasz niżej?
PS. Tak mi się przypomniało, a próbowałeś warząc weizeny przerwę ferulikową robić w wysokim ph, a zakwaszać dopiero po jej zakończeniu?