To ja jeszcze raz. Bez podtekstów, ani złości. Za to ze wspomnianą kwiecistością.
Jestem bardzo wdzięczny za zorganizowanie konkursu i dziękuję za to. Jako nauczycielowi zdarza mi się również organizować różne rzeczy i wiem, że to kupa roboty, a w dodatku niewdzięcznej, bo na początku każdy ma pełno oczekiwań, potem zawsze komuś coś nie pasuje, a na końcu rzadko kto nawet podziękuje.
Będąc piwowarem wysyłającym piwo na konkurs nie oczekiwałem żadnych nagród rzeczowych. Oczekiwałem za to rzetelnej oceny i wyrazu uznania (w postaci dyplomu) w przypadku, jeżeli moje piwo zostanie uznane tego warte. I jeżeli tenże 'wyraz uznania' przychodzi do mnie pognieciony i nadający się w zasadzie do wyrzucenia to chyba oczywistym jest, że jestem niezadowolony. Zdaję sobie sprawę, że Wy w Parparach, żeście mojego (i nie tylko) dyplomu specjalnie nie gnietli i że bezpośrednio winna jest Poczta Polska. Natomiast fakt, że historia się powtarza trzeci rok z rzędu, a organizator wiedząc, że część dyplomów jest dostarczana pognieciona i mając możliwość zaradzenia temu w szalenie łatwy sposób, nie dość, że tego nie robi (nie mówiąc już o próbie jakiejkolwiek normalnej dyskusji), to jeszcze otwarcie kpi z sygnalizujących sprawę ludzi jest delikatnie mówiąc dziwny. Albo i nie dziwny, ale wtedy oznaczałoby to, że organizator ma wspomnianych ludzi głęboko w d... .
I na koniec wiem, jak mi się nie podoba mogę nie przysyłać.