Skocz do zawartości

Szuwar71

Members
  • Postów

    635
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Szuwar71

  1. Dzięki! Nie jestem z tego piwa zadowolony. Odfermentowało mi trochę za nisko - 2,5 Blg. Goryczka jest, jak zauważyłeś za bardzo alkoholowa, i mi to nie wchodzi. Zdania są podzielone vide recenzja BG, z drugiej strony dużo osób niekoniecznie związanych z piwowarstwem chwaliło bardzo to piwo. Gdybym zadał tu Wyeast American Ale II to byłoby to piwo roku
  2. No i git. To co piłeś jest na WLP London Ale. Drugie pół warki poszło na British Ale Mangroova. Mimo, że oba dramatycznie słabo mi odfermentowały, do 3,7 z planowanych 3, to na tych drugich grzybach charakter piwa jest zupełnie inny. To jest lajt, tamto jest wytrawniejsze z pazurem, i mocniejszym charakterem żytnim. Sam nie wiem, z którego jestem bardziej zadowolony, laikom smakuje bardziej na suchych
  3. Jack Sparrow Whisky Oaked Brown Ale Mat Wygląd: Piana w sam raz, beżowa, zostaje w krążku, kolor ciemny brąz z rubinowymi refleksami, wydaje się klarowne. Zapach: Bardzo przyjemna wędzonka, z butelki czuję również apetyczną czekoladę. Smak: Ponownie wędzony, plus czekoladka, kawusia i lekki karmel i paloność. Wysycenie trochę za duże (w tak rzadko odwiedzanym depo to sie zdarza), psuje gładkość tego piwa. Wszystkie smaki fajnie zbalansowane w kierunku wędzonych jednak. Goryczka niska. Pozostaje w jamie ustnej drewniana cierpkość. Podsumowanie: Na minus wysycenie i cierpkość. Osobiście zastosowałbym inne drożdże, na bank nie us 5, które spłycają smaki, a jakieś charakterne angielskie. Ogólnie piwo bardzo dobre. Nie jest to jednak brown ale, a porter jak ta lala
  4. Piro masz prawie w każdym winie, i w wielu innych produktach spożywczych. Płukać nie trzeba, ale ja zazwyczaj płuczę wrzątkiem, a zaczęło sie od tego, że jak miałem siarkowodór w piwie to błędnie obarczałem za to pozostałości tego środka. No i tak już to płukanie zostało Zresztą jest na Twoje pytanie odpowiedź w artykule Undeatha o środkach czystości.
  5. No przekombinowałeś jak koń pod górę Pij tego żytniego stouta! Już się nagazował dawno
  6. Saison Undeath Wygląd: Umiarkowana piana, średniodrobna, po pewnym czasie zanika prawie całkowicie. Kolor pomarańczowy, lekko opalizujące. Aromat: Na pierwszy niuch super; dojrzałe jabłka, pomarańcze, całkiem rześko. Dochodzi jednak coś o czym w podsumowaniu. Smak: Świeżo, owocowo, dodatków nie czuję specjalnie choć pieprzność na języku pozostaje i to raczej nie ta od drożdży. A może ta i ta Kwaskowatość umiarkowana. Piwo zdominowane jest jednak przez to coś. Podsumowanie: W zasadzie to mój pierwszy Saison. Wcześniej piłem jakieś Saison IPY, i mimo, że tu też zostały zastosowane chmiele nowofalowe to w komercyjnych wypustach bardziej one determinowały całokształt.Ogólnie spoko, ale jest to coś co mi przeszkadza. To coś znam z dwóch piw mojego Ojca, koelsha i kellerbiera (zastanawiałem się długo co to może być i obstawiałem zakażonko). Czyli to na bank, nie produkty fermentacji drożdży z Ardenów. To coś jest chemicznie cierpkie, lekko osuszające język. Niezbyt przyjemne. Najbliżej temu do smaków aptecznych, ale nie takich typowych jak bandaż.
  7. Octan etylu to ester, ale ja tu o fuzlach też myślałem, na które anderpiczing ma jeszcze większy wpływ. Nie wiem czy idę dobrym tropem.
  8. Milda dostał ode mnie na spotkaniu, więc mu nie insynuuj. Oprócz wysokiej temperatury fermentacji podstawowym czynnikiem odpowiedzialnym za rozpuch w piwie jest underpiczing.
  9. Marynke wrzuć na 60 min gotowania. Przy '90 wiele więcej goryczki nie uzyskasz, a może się przez to za dużo tanin dostać do piwa, co negatywnie wpłynie na smak.
  10. Nigdzie nie powiedziałem, że daje octem. Sugeruje tylko, że kolega wąchając prosto z fermentora może źle interpretować zapachy
  11. Pamietaj, że to pozorne odfermentowanie, a niektórym schodzi nawet niżej
  12. ale czy nie robiłeś tego na Windsorach? Stąd estry? A aceton to może alko z wędzonką mi tak weszło. Nie ma co sie przejmować
  13. Ciężko radzić skoro czujesz ocet i jabłko. Może tak odbierasz aldehyd octowy czyli zapach często występujący w młodym piwie gdzie drożdże jeszcze po sobie wszystkich syfów nie posprzątały.
  14. W Norwegii wszyscy po angielsku mówią. Ale temat sklepu z piwem w tym kraju odpuść sobie od razu.
  15. Whisky Stout Jaras Barwa: Prawie czarnuch Piana: Beżowa, nietrwała, trochę za wysokie gazowanie. Zapach: Pierwsze skojarzenie to szkocka jaktalala tyle że intensywniejsze, trochę popiołu też się pojawia. Po ogrzaniu wychodzą minimalne estry i wyraźny aceton. Smak: Lekko kablowata wędzonka uzupełnia się z posmakami czekoladowymi i palonymi. Wszystkiego po trochu. Goryczka niska, kwaskowatość na finiszu od palonych słodów. Nawet rozgrzewające. Ile to ma Plato? Wrażenia: Za piwami wędzonymi nie przepadam. Od święta mogę wypić, i to mi nawet weszło. Całkiem zbalansowane, nie ma tu przesady w żadną stronę. Kilka małych błędów technologicznych, ogólnie dobre!
  16. Black Wheat (Black Weizen) Mat Barwa: Prawie czarne, klarowne Piana: Niska jak na wajcena, drobna, szybko opada, zostawiając kremowy korzuszek, by po chwili zniknąć. Wysycenie stoutowe. Aromat: Paloność, troszke kawy, też fenolowość odpowiednia dla pszenicy. Smak: Zdominowany przez ciemne słody ale kontrowany drożdżową cierpkością. Ogólnie za wiele sie tu nie dzieje. Mocno wytrawne. Ogólne wrażenia: Ciekawy eksperyment, całkiem udany. Paloność z fenolami jednak nieprzyjemnie się miksuje. Świetne piwo na upały, jednak do degustacji w taki dzień ohydny przydałoby się więcej ciała.
  17. Ryzyko istnieje, ale to 0,0001%. Producent zabezpiecza się przed jakąkolwiek odpowiedzialnością pisząc takie instrukcje.
  18. A piany brak? Agresywniej nalewać trzeba to będzie nawet lejsing. Akurat tu w zasypie oprócz pale ale jest strzegomski czekoladowy 400 i karmelowy 600. 150 ni ma. Ta butelka jest na Windsorach. Zeszło do 3,3 Blg. Stąd może ta słodycz Wam przeszkadza. Mam jeszcze 2 skrzynki na WLP Burton. Zeszło do 2, jest lepsze
  19. Taaa piana słaba... weź się lecz koleś. Uwaga na IUNGA SB nr 1. Istnieje możliwość wypieprzenia z butelki. Jestem w szoku. Piwo dobre ale cos leci w ciula...
  20. Piwo Żytnie - Korzeń Nie bedę się rozdrabniał na szczególy w tym przypadku bo nie ma co. Piwo butelkowane jest na początku czerwca. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można osiągnąć taki belgijski charakter na drożdżach us 5. Piwo refermentowane tak szybko się nie zmienia, więc od początku coś musiało byc nie tak. Teraz to Rye Sour Ale, które jest nawet pijalne. Otwierać nad zlewem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.