W poniedziałek zabutelkowałem żytnie WARKA#21, z dodatkiem 122g glukozy (nagazowanie 2.6v/v). Lałem idealnie klarowne piwo. Po czterech dniach refermentacji w 22°C nie mam jeszcze żadnych oznak nagazowania - żadnego osadu, pływających drożdży czy innych historii. PET kontrolny miękki jak flak, więc czekam cierpliwie. Na świąteczne też długo czekałem, ale też się w końcu nagazowało.
Przy rozlewie spróbowałem jak smakuje. Jest wyraźnie kwaskowate, w kolorze ciemno miodowym/ bursztynowym, dość delikatnie goryczkowe. Jestem ciekawy jaki będzie ostateczny efekt. Jedyny problem jaki z nim mam, to kompletny brak pomysłu na etykietę .