Zawsze możesz się martwić i ustawić histereze na sterowniku lodówki na 0,2C. Pytanie tylko po co jak można bez kontroli temperatury zrobić dobre piwo na kveikach. @Eprom pytał o to jak można łatwo zrobić piwo w temperaturze pokojowej latem, gdzie większość szczepów, nazwijmy to laboratoryjnych, narobi syfu. Sądzę że nie da się łatwiej niż na kveikach. Szczep oczywiście trzeba sobie dobrać, zadajesz w 30 czy 35C i tyle. Oczywiście nie wystawiam tego zimą na balkon tylko jak trzymam to w pokoju latem w 23-25C to ta temperatura tak szybko nie spadnie żeby miało to negatywny wpływ na fermentację. Zależy mi na tym żeby spadała jak najwolniej ale nie muszę sterować temperaturą, przenosić, podgrzewać, chłodzić. Prawdopodobnie nie zrobi tak marcowego czy weizena ale ipę na amerykańskich chmielach to z powodzeniem.
No tak, nie można się z tym nie zgodzić.
To daj przykłady szczepów które narobią syfu jak zadasz w 35 i zejdzie do 25C po dwóch dobrach fermentacji. Kolega będzie wiedział i omijał szerokim łukiem, tak jak ja. Większość szczepów zadajesz w temperaturze 30-35C są takie gdzie dochodzisz do prawie 40C. Niewielki procent szczepów zaleca się fermentować poniżej 25C.
Ale ja nie piszę o wszystkich szczepach tylko o takich które będą pasowały. A są takie, istnieją kveiki które swobodnie można fermentować bez kontroli temperatury. Podejrzewam że większość tych szczepów tak ma. Ważniejsza jest temperatura zadania niż utrzymanie temperatury - oczywiście pomijam skrajności.
Tutaj nie bardzo wiem co masz na myśli. Większość szczepów zadajesz w 30 - 35C Są takie które lubią nawet 40C i kilka takich 25C. Teraz pytanie czy temperaturę zadania musisz utrzymać? Ja twierdzę że są takie szczepy że nie musisz. Może swobodnie opadać do tych 22C jakie masz w domu. W dwie doby spadnie do ok 25C a już większość fermentacji masz za sobą. Z resztą powiedź Norwegom żeby sobie kupili lodówki ze sterownikami temperatury Oni nawet czasem nie mierzą temperatury zadania. Wiedzą na oko że jest 30 - 40C, zadają drożdże, owijają kocami fermentory i tyle.
Cały czas mamy na myśli coś co przypomina amerykańską ipę. Szukamy szczepu który albo jest w miarę neutralny albo ma profil owoców tropikalnych.