Skocz do zawartości

zbynieks

Members
  • Postów

    475
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zbynieks

  1. robiłem, kupiłem mieszadło to i użyłem natychmiast... A co, źle?
  2. Starter - zgodnie z obawami - w noc wylazł mi kolby, Na gęstwie robiłem, po 3 godzinach wyłączyłem mieszadło, ale w nocy i tak sobie poszedł. Strącił po drodze osłonkę z folii aluminiowej. w tej chwili trochę się uspokoiło, zdjąłem z mieszadła i przestawiłem w chłodniejsze miejsce. Kolba cała w drożdzach. Co robić, jak żyć? Da się to użyć czy groźba infekcji za duża i powoli zacząć uwadniać i namnażać Danstary? Planowałem jutro do RISa zadać...
  3. Wsyp do 68 i zostaw na godzinę, potem mash out. Z CL to będzie jakiś eksperyment, trzymaj to koło 15 C otoczenia, 17-18 w wiadrze. A najlepiej zrób na US05, nie kombinuj.
  4. termin dowolny, minimalne bardziej wolę 15 marca. CZy lokalizacja w Białej jest przesądzona, czy zagadać po znajomych adresach w Radzyniu?
  5. Kłaniam się koleżeństwu. W piątek planuję warzyć RISa. Zasyp i chmielenie jakoś tam sobie obmyśliłem, ale kluczowa sprawa drożdże. Może być z 25 blg, Mam w arsenale: a) nieuwodnione Danstar Nottingham, SO4, USO5, b) gęstwę tygodniową US 05 po american stoucie ok. 15 blg, ok. 200 ml. c) Bayanusy 995 z odżywką (wiem, ze to winne, ale niektórzy podejmowali próby i wyniki mieli ponoć niezłe...) Refermentować planuję Safbrew F2. Czego użyć? Czy jeśli postanowię uzyć gęstwy to robić starter na mieszadle? Jeśli tak, to jak długo, bo pierwszy raz robiłbym coś na mieszadle, dziś dopiero nabyłem... Chcę osiągnąć piwo dość wytrawne, z ukrytym alkoholem, zamierzam leżakowac je długo, conajmniej do przyszłej jesieni. Dziękuję za rady
  6. Moje butelki na początku operacji zwykle nie są specjalnie usyfione, gdyż zupełnie odruchowo po wypiciu płuczę je pod kranem. Jeśli w poprednim piwie jest osad drożdżowy, to po opłukaniu wlewam kropelkę ludwika, trochę ciepłej wody, robię shake'a i odstawiam na parapet, przy następnej okazji płuczę wodą. I takie odstawiam do skrzynki w spiżarni. Zwykle dniem rozlewu jest czwartek. Rano, przed wyjściem z domu, do wanny wkładam 40 - 42 standardowe butelki. Wlewam ciepłą wodę i ludwika, dbam, żeby woda była również w środku. Wiadro z kranikiem traktuję roztworem piro. - 15 min. Po powrocie do lokalu gotuję syrop z cukru, kończę dezynfekcję wiadra, transferuję piwo z fermentora do wiadra. Odstawiam na miejsce rozlewu . - 20 min. Spuszczam wodę z wanny, odkręcam słuchawkę z prysznica i wodą pod lekkim ciśnieniem szybko płuczę butelki. Butelki ustawiam w skrzynce - 20 min. Montuję choinkę i prychadło z piro. Zagotowuję kapsle - 10 min. Butelki traktuję piro i wieszam na choince - 10 min. Rozlewam piwo do butelek i kapsluję - ok. 30 min. Razem: 15 + 90 min. Czasem zdarza mi się skorzystać z pomocy Żony albo syna, którym powierzam albo montaż choinki, prychadła i gotowanie zupy z kapsli oraz potraktowanie butelek piro, albo też proszę o pomoc w nalewaniu, kapsluję sam. Jeśli mam kogoś do pomocy, zupełnie bez problemu mieszczę się w półtora godziny.
  7. plusik dla centrum piwowarstwa. Ładnie zapakowane, co trzeba i gratisowy gustowny kufelek. Fajno, tak trzymać!
  8. ja się podzielę swoim doświadczeniem, że ładnie z karpiem komponuję się tymianek, dzięki niemu usmażona ryba jest lżejsza. Co do sporu o cebulę jestem na tak. Po świeżo usmażonym na Wigilię w Pierwszy Dzień chętnie dojadam podduszonego z cebulą właśnie.
  9. ogólnie pomysł na współpracę z hipermarketem okazał się słaby. nie uciągnęli, nie zainteresowali się serio.
  10. gustowne, ładniejsza niż moja ostatnio, symetryczna, taka akurat śniegowa.. Brawo!
  11. NIe martw się, będą, oczywiście że będą
  12. Stary, przesada, to nie jest z pewnością najlepsze piwo jakie piłem w życiu, ale na pewno nie jest to piwo kiepskie. Oczywiście kwestia gustu...
  13. Proszę powiedz mi więcej o tym zjawisku, bo nie wiem o co chodzi. Kiedyś raz juz miałem takie kłaki, ale wtedy to były ewidentnie dziwnie zachowujące się drożdże, które utworzyły takie dość płaskie, ale ustawione w brzeczce wertykalnie płytki. Wszystko wtedy było ok. Teraz to takie jakieś kłaczany. Zrobiłem tak, że drożdże najpierw uwodniłem, a potem dodałem trochę brzeczki i po paru godzinach zalałem do fermentora.od uwodnienia do zalania brzeczką 1 h, do zadania do fermentora 4 h. Pracę podjęły (zaczęło bulkać) po 4 godzinach. A może to ma związek z zadaniem również mchu irlandzkiego, ktory ma jakoś tam wiązać białko?
  14. Pozdrawiam z Wohynia, Radzyń Podlaski leży niedaleko Wohynia. NA NICH!!!
  15. proszę popatrzeć, 3 godziny temu zadane Belgian Ale Mangrove's Jack do Belgian Pale ALe (albo coś w okolicy) - pół fermentora kłaków. Nie, nie wpadł mi do wiadra golden retriever.... Ale uczeni w piśmie powiadają, że tak być może. Tedy patrzcie i podziwiajcie.
  16. Warka nr 25. Bezstylowiec belgijski. Zasyp - wynik sprzątania spiżarni Monachijski - 1,65 kg Pilzneński - 1,7 kg Pale Ale - 600 g Biscuit - 300 g Caramunich - 200 g Pszeniczny - 300 g Bursztyn jasny - 200 g Zacieranie 55 C - 10 min 65 C - 20 min 72 C - 40 min wygrzew Gotowanie Challanger - 25 g 60 min Challanger 5 g i Fuggles 5 g - 30 min Fuggles 25 g - 30 min Mech irlandzki 10 min IBU 27 Ostatecznie 22 litry bailing 13 Drożdże Mangove Jack Belgian Ale M27, uwodnione i wstępnie namnożone z brzeczką
  17. Warka nr 23 bez dodatku cukru wylana do wychodka. W ten sposób chcę oddać hołd pomysłodawcom wichury Ksawery oraz zbadać wpływa bakterii tlenowych, mlekowych i innego barachła na porcelanę. Pierwszy w karierze kwas. A miało być ta pięknie!
  18. zbynieks

    INFEKCJE

    tak się jeszcze zastanawiam, mogło coś przejść z gęstwą, ale wtedy dałoby o sobie znać, gęstwa zresztą była prosto z poprzedniego piwa, które wyszło cudnie
  19. zbynieks

    INFEKCJE

    Dziękuję za radę. Fermentor stanowczo pod rynnę, nie będę ryzykował. Stawiam jednak na ten chmiel, bo przelewałem do fermentora bezpośrednio po zakończeniu chmielenia, praktycznie wrzątek, potem po wystudzeniu w wannie tylko uchyliłem deczko celem zadania drożdzy, następny raz na chmiel na zimno. Z drugiej strony może za słabo odkaziłem wiadro po letniej przerwie, w sumie na pół godziny zalałem go piro, a od maja coś się mogło w nim namnożyć...
  20. zbynieks

    INFEKCJE

    aha, ponieważ tego jeszcze kilka dni temu jeszcze nie było 5 dni temu jak wrzucałem chmiel, więc rozwija się błyskawicznie, nie będę wobec tego ryzykował i kanał. A proszę jeszcze ku nauce: jak się łapie taką infekcję, co robić żeby jej unikać? Czy mlekowce biorą się z powietrza czy sprzętu? Moje podejrzenie, że mogłem coś wrzucić razem z chmielem na zimno, bo do odważenia posłużyłem się dość podejrzaną miarką... Co myślą bratki?
  21. zbynieks

    INFEKCJE

    Jest sens to butelkować? 3 tygodniowa burzliwa, bez przelewania na cichą, dark IPA, po dosypaniu garści chmielu na zimno, w ciągu 4 dni się wytworzyło, jakby taka szklana tafla na powierzchni, jak na wystudzonej herbacie, tylko oczywiście poważniejsza. Smak i zapach niejednoznaczne, czasem na tym etapie gorzej wyglądalo bez podejrzeń o infekcję a wychodziło dobre piwo. Moja pierwsza infekcja, nie mam doświadczenia...
  22. a ja muszę bardzo pochwalić CP, bo akurat w tamtym tygodniu zrobiłem zamówienie, ale jeszcze go nie opłaciłem. Czyli zasadniczo poza promocją. Skontaktowałem się, zapłaciłem 2 grudnia i skorzystałem. Dodatkowa uprzejmość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.