Grzeję na taborecie gazowym.
Ok pepek, super, to poproszę o te wagi Jeżeli chodzi o miejsce, to pomieszczenie gdzie stoi taboret służy też do wysładzania( trzeba gar unieść na stół stojący obok),a później znowu na palnik i już na palniku wkładam chłodnicę. Myję w wannie, ale jeżeli się nie zmieści to nie widzę problemu, żeby zrobić to na dworze, mieszkam na wsi i mam kran prowadzący na ogród
Jak na razie bardziej jestem skłonny zakupić kega, przemawia do mnie ta niezniszczalność i solidność, no i wiem, że nic nie pordzewieje po wierceniu kranika. Tylko 50litrów warki, plus keg, może być nie do podniesienia A w przyszłości dalekiej może i bym zrobił system 3 stopniowy, bo mam garnek emaliowany z wwierconym kranikiem, ale jest on 20litrowy, wiec pewnie do wysładzania byłby spoko