Skocz do zawartości

yemu

Members
  • Postów

    399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yemu

  1. nie polecam robienia brewkita z polowa wody, bo bedzie maksymalnie przechmielony, ja tak raz zrobilem, piwo jest ledwo pijalne.
  2. Sorry' date=' ale ja nie rozumiem komplikowania sprawy. Nie można po prostu rozpuścić trochę cukru lub glukozy w wodzie i dodać do piwa ? Trzeba aż robić cukier inwertowany ? Taki nowicjusz jak przeczyta, że do refermentacji należy użyć lewoskrętnej mieszaniny cukrów to co sobie pomyśli ? :rolleyes:[/quote'] nic nie trzeba. i to jest piekne, robisz jak chcesz. zasadnicza roznica jest taka, ze glukoza i fruktoza są przez drożdże inaczej przetwarzane niż cukier. między glukozą a cukrem inwertowanym nie powinno byc zauważalnej róznicy (poza ceną). natomiast drożdże by "zjeść" cukier stołowy wydzielają enzym inwertazę, która w dużych ilościach może zmieniać smak piwa (robiąc inwersję w garnku uzywamy kwasu, ktory spelnia analogiczną rolę, ale nie mamy inwertazy w piwie). a swoją drogą czy zagotowanie cukru przez 20 minut to jakiś straszny wysiłek? w mojej ocenie nie, ale każdy może uważać inaczej.
  3. O' date=' a dlaczego z kwaskiem ?[/quote'] bo ta reakcja zachodzi w kwasnym srodowisku
  4. uprasza się o stosowanie interpunkcji ;-) z brewkitu z dodatkiem cukru i ekstraktu powinno Ci wyjść nieco ponad 20L. po rozcienczeniu do 20l sprawdz ballingometrem i jak bedzie wyzsza niż się spodziewasz to dolej jeszcze nieco wody.
  5. ja tez mimo tego, że uwazam, że zacieranie nie jest takie trudne, polecam uwarzenie pierwszego piwka z brewkitu, kolejnego np. z ekstraktu z cześciowym zacieraniem (np. 1-2 kg słodu) i samodzielnym chmieleniem. tak jak pisał ktoś z poprzedników będziesz miał możliwość zaznajomienia się z wymogami dotyczacymi czystości itp. i co wazne nie musisz kupować super sprzetu jeśli nie masz fermentora i nie chcesz wydawac kasy, to na allegro można kupić wiadra 20l po produktach spozywczych w cenie ok 2pln. poza fermentorami z ba mam kilka takich wiader i super mi się sprawdzają. nie dodawaj takiej ilości cukru jak piszą w instrukcji do brewkita - połowę zastąp suchym ekstraktem. nie zastępuj całości, bo producent tak przygotował brewkit, zeby dodac do niego cukier (bardziej fermentowalny), a nie mniej fermentowalny ekstrakt. jak bedziesz dodawał cukier to zinwertuj go - jest to bardzo proste, rozpusc cukier w wodzie pogotuj go ze szczyptą kwasku cytrynowego przez ok 20 min. garnek skołuj sobie jak najwiekszy, ja nie mialem duzego i pierwsze warki robilem w 5l z ikei, dolewajac potem wody do fermentora. ale tak piwo wychodziło naprawde ok jak na poczatek (zrobilem tak pszeniczne coopers). problemem bylo tylko kipienie i sprzatanie kuchni zalanej super słodką i klejącą brzeczką ;-) a czas, który zaoszczedzisz wykorzystaj na czytanie literatury i forum - jeśli jesteś z angielskim za pan brat to przeczytaj sobie KONIECZNIE dostępną gratis w internecie ksiazke "How to Brew" - to praktycznie biblia piwowarow w USA, naprawdę warta przeczytania - http://www.howtobrew.com/intro.html
  6. ciezko mi powiedziec czy na 100% wystartowaly, ale po tym jak zmienial sie kolor startera wnioskuje, ze jednak wystartowal, tylko zdecydowanie za malo sie namnozyl.
  7. ja też tak sądziłem do warki numer 13cie ;-)
  8. no dobra, czas na samokrytykę ;-) saszetkę rozgniotłem ze 3 dni przed warką, napęczniała ładnie. postanowiłem jednak, ze porcję drożdży do zamrożenia pobiorę z saszetki, a nie jak zwykle ze startera. odciągnąłem 15 ml (wkłułem się świeżą igłą w saszetkę, wcześniej ją dezynfekując w miejscu wkucia), resztę startera z saszetki wlałem do kolby z ok 600 ml brzeczki i postawilem na mieszadle. po ok 14 godzinach na mieszadle zadałem drożdże (brzeczka miala ok 20 st). na poczatku wszystko wygladalo ok, ale fermentacja nie chciala dlugo sie zacząc (napewno ok 36-48h, nie zanotowalem dokladnie). potem juz bylo tylko gorzej. efekty moich niestandardowych poczynań na zalaczonych zdjęciach
  9. niestety piwo okazało się zakażone :-( i wczoaj poleciało do klozetu. po przelaniu na cichą powstała na powierzchni piękna biała "mgiełka", która po mieszaniu zbiła się w ochydne kluchy. śmierdziało bardzo nieładnie, smakowało jeszcze gorzej, bakterie zezarly cukier do oporu i pozostawiły po sobie tylko jakieś obleśne posmaki typu zgniłe warzywa czy pomyje. chyba lekko czekalodowe pomyje to dobre określenie na smak tego co było w fermentorze. także pierwszą spapraną warkę mam już za sobą, mądrzejszy o to doświadczenie planuje przyszłotygodniowe warzenie ;-) tak BTW, to z perspektywy wydaje mi się, że przyczyną infekcji mogłobyć po części zadanie za małej ilości drożdży, ze źle zrobionego startera (za krótko na mieszadle, za mało drożdży dodanych do litra brzeczki). w wyniku tego piwo dość długo nie chciało zastartować. jeśli doda się to do ew. uchybień co do czystości (oczywiście żadnych grzechów nie pamietam i raczej mam podejscie paranoiczne co do zachowania warunków sterylnych - w czasie warzenia nie pije też piwa, które zmniejszyłoby moją czujność ;-), kóre zawsze mogły się przydarzyć, to nieszczeście gotowe.
  10. drozdze powinny wytrzymac 37C i nie tylko wytrzymac, ale wręcz bardzo cieszyc sie z tego ze maja cieplutko :-)
  11. yemu

    ACER Netbooks

    to o czym piszecie zalezy chyba od drivera, z tego co kojarze to sa takie, ktore automatycznie rozpoznając ze piszemy na klawiaturze wylaczaja na chwile touchpad
  12. yemu

    ACER Netbooks

    ja jednak zdecydowałem się na MSI Wind U100 z bat 6komorową. sprzęt naprawdę rewelacyjny, ubuntu śmiga super, musiałem tylko doinstalować drivery do karty sieciowej i kamerki internetowej. jedyna wada, to to, ze bateria mimo tego, ze jest 6cell to trzyma dość krótko tj ok 4.5h normalnego używania. ale za to ekran jest świetny, jasny i naprawdę wielkość jest jak najbardziej używalna. co do odczuć przy pracy to nie widzę znaczącej różnicy między MSI a moją starą Toshibą (2ghz 1gb ram). procesoe w MSI spokojnie pozwala na oglądanie nawet filmów w W HD 720p. pisanie bezwzrokowe idzie mi na MSI bez problemu bo klawisze są tylko niewiele mniejsze niz na normalnym kompie. także polecam :-) y
  13. yemu

    tripel, dubbel

    takie wahania temperatury to chyba nie najlepsza rzecz, temperatura w czasie fermentacji powinna być jak najbardziej stała (lub jak pisali już wcześniej przedmówcy, zwiększać się powoli liniowo)
  14. yemu

    tripel, dubbel

    :-) o ile mnie nie zawodzi pamięć, to Tripelek był bardzo smaczny, co ciekawe bardzo podobny do mojego, który był robiony wg nieco innej receptury (z Jamil Show), ale na tych samych drożdżach (podobnie fermentowanych - ok 18-20 st). w mojej ocenie to fajnie potwierdza, że to drożdże są w głównej mierze odpowiedzialne za smak tego piwa.
  15. yemu

    tripel, dubbel

    cukier dodajemy najlepiej tuż po przejściu apogeum fermentacji. drożdże mają silną preferencję do "spożycia" w pierwszej kolejności cukrów prostrych - to z kolei powoduje, że upośledza się u nich zdolność produkcji enzymów koniecznych do przetwarzania maltozy. może to prowadzić do niskiego odfermentowania, a to bardzo niedobre w tripelach. kolendra nie jest typowo dodawana do tripeli trappistów (bywa rzadko dodawana do innych) bardzo ciekawy efekt powoduje dodanie owsa. nie próbowałem tego, ale Tripel Karmeliet z Brouwerij Bosteels, które ma owies w swoim składzie jest takie ciekawie "oleiste" co fajnie się komponuje z całokształtem tripela. ale Karmeliet to bardzo nietypowy przykład (btw. zawiera też kolendrę). nagazowanie powinno być wysokie od 3 vol wzwyż (2 zwykle bulte mi 3 vol nie wytrzymaly, bardziej doświadczeni twierdzą, że butelki euro powinny wytrzymać bez problemu). chmiele tradycyjnie na goryczkę np. styrian goldings, na aromat saaz (ja zastąpiłem naszym rodzimym kuzynem - lubelskim)
  16. a czy przegotowaliście mleko? bo ja przegotowywałem i wyszedł mi jogurt o smaku gotowanego mleka, ogolnie nie za smaczny (zwlaszcza ten zapach)
  17. zostaw jeszcze parę dni, nic się nie stanie, a drożdże będą miały czas "posprzątać" po sobie
  18. z tego co kojarze to będzie to około 20-30% całego dms znajdującego się w piwie
  19. yemu

    ciemne pszeniczne ?

    mam nadzieję, że nie ;-) z tego co sie orientuję, to alkohol i barwniki spelniają inną rolę jeśli chodzi o zapewnianie trwałości piwu. barwniki utrwalają smak a alkohol chroni przed mikrobami. ale to tylko moja dedukcja, poprawcie mnie jesli sie mylę. myslę, że mówimy też może o innej skali czasu niż pół roku. a w dluzszym czasie to nietrwałośc smaku jest naszym głównym wrogiem, nie mikroby (bo te już wszystkie padły).
  20. witamy, czytaj, czytaj a potem pytaj ;-) y
  21. yemu

    ciemne pszeniczne ?

    to nie do konca prawda, na dobre "przechowywanie się" ;-) piwa mają wpływ zawarte w nim składniki antyutleniające, czyli w duzej mierze melanoidyny oraz moze i inne ciemne barwniki. dlatego dobrze przechowują się piwa ciemne. im ciemniejsze tym dluzej mozna przechowywac. i choc zapewne tripel przechowa się lepiej od pilsa, to ciemny mild przechowa sie lepiej od tripela ;-) swoją drogą to zastanawiam się, na ile ma to wplyw na starzenie sie dunkelweizenow (tak pytam teoretycznie, bo nie podejrzewam, zeby dlugo stal ;-)
  22. yemu

    Wątek testowy

    BeerSmith Recipe Printout - www.beersmith.com Recipe: #14 - Pils Piwowar: yemu Styl: Bohemian Pilsner TYPE: All Grain Szczegóły przepisu Objętość: 24,50 L Objętość gotowana: 20,26 L Estimated OG: 12,648 Plato Estimated Color: 3,3 SRM Estimated IBU: 34,7 IBU Wydajność: 75,0 % Czas gotowania: 90 Minutes Zasyp: Amount Item Type % or IBU 4,70 kg Pilsner (Weyermann) (1,7 SRM) Grain 87,0 % 0,70 kg Cara-Pils/Dextrine (2,0 SRM) Grain 13,0 % 55,00 gm Lublin [4,20%] (60 min) Hops 17,5 IBU 50,00 gm Lublin [4,20%] (30 min) Hops 12,2 IBU 28,40 gm Lublin [4,20%] (15 min) Hops 5,0 IBU 28,40 gm Lublin [4,20%] (0 min) Hops - Mash Schedule: My Mash Total Grain Weight: 5,40 kg Name Description Step Temp Step Time Step Add 11,00 L of water at 76,5 C 68,0 C 60 min Uwagi:
  23. mógłbyś podać jakieś przykłady ? badania na ten temat opisuje Ray Daniels w Designing Great Beers. Powoluje sie on na artykuł Paik, Low i Ingledew pt. Malt Extract: Relationship of Chemical Composition to fermentability. Niestety sam Daniels pisze, ze autorzy nie podają marek badanych ekstraktow, podaje on jedynie informację, ze zawartość glukozy i cukru byla od 2 do 8miu razy wieksza od oczekiwanej.
  24. mozna trzymac spokojnie dwa tygodnie na burzliwej. daje to drożdżom szanse na dokladne "postprzatanie" tj zmetabolizowanie roznego rodzaju substancji powstalych w trakcie fermentacji np. aldehydu acetylowego (odpowiedzialnego za zapach zielonych jablek) i wielu innych substancji. przelewajac na cicha zbyt wczesnie pozbywamy sie duzej ilości drozdzy, i te ktore zostaja musza wykonac cala robote. brewkity sa gorsze ze wzgledu na brak kontroli. w brewkitach nie masz kontroli nad fermentowalnością, nie masz kontroli nad kolorem (przez to ze są bardzo mocno zageszczane to sa tez duzo ciemniejsze), poza tym wielu producentow oszukuje klienta dodajac zwykly cukier. o drożdżach nie wspomnę. gorna granica tolerancji temperatury jest z grubsza taka sama dla wszystkich drożdży, nie tylko gorniaków, drożdże ogólnie lubią jak jest bardzo cieplo - tylko wtedy nie produkuja dobrego piwa (większość - niektorym jak zauważył Infam, np. do Saisona wysoka temp nie przeszkadza)
  25. a tak btw to całą historię z "Ż" uważam za bardzo śmieszną...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.