Skocz do zawartości

Bzdzionek

Members
  • Postów

    1 278
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bzdzionek

  1. Te wszystkie teksty typu ubytki w emalii dyskwalifikują dalsze używanie garnka, czy ubytki mogą wpływać na zacier bez podania konkretnej argumentacji DLACZEGO ?są pustymi frazesami. Oczywiście nikt nikogo tutaj nie namawia do konkretnego wyboru, każdy ostatecznie decyduje sam, ale powielanie nic nie znaczących informacji i podawanie ich jako argument za lub przeciw jest bezzasadne. Ostatnio znalazłem podobną informację bez pokrycia na wiki w temacie zacierania, cytat: "Co do sprzętu: jeżeli planujemy głównie zacieranie infuzyjne, dobrym wyborem jest lodówka turystyczna (co najmniej 30L). W przeciwnym przypadku lepiej kupić garnek 30-50L który i tak nam będzie potrzebny do chmielenia. Garnek emaliowany jest tańszy, ale podatny na uszkodzenie (odbicie emalii wewnątrz garnka dyskwalifikuje go)" Sam chciałbym uzyskać informację dlaczego go dyskfalifikuje, ale nie w stylu bo tak jest, ktoś tak powiedział itp. Jeśli ktoś ma fachową wiedzę w tym temacie to byłoby fajnie gdyby zechciał się nią z nami podzielić i rozwiać wszelkie wątpliwości, która na pewną są. Zupełnie inaczej jest się odnosić do konkretnych argumentów, a nie pustych frazesów. Oczywiście nie mam na myśli ekstremalnych odprysków emalii w postaci dziury na wylot garnka, czy odprysków, które rdzewieją, bo to na pewno taki garnek dyskfalifikuje, a raczej powinno
  2. Podepnę się pod istniejący już wątek, ostatnio przerabiałem swój elektryczny kociołek wymieniając w nim oryginalny plastikowy kranik na zawór kulowy. Szczerze mówiąc dopiero teraz się zastanawiam z czego jest wykonany, bo był stosunkowo tani, około 10 zł w markecie butowlanym. Na pewno nie jest to kwasówka, obstawiałbym chromowany mosiądz, ale pewien nie jestem. Znalazłem podobny na allegro zawór kulowy, co o tym myślicie będzie bezpieczny w kontakcie z kwaśną brzeczką, czy wymienić na na lepszy?
  3. Jak już wiem, że kolega jest tak blisko, to szkoda, że nie zostało mi już nic z tej warki AIPA, żebyś mógł sprawdzić organoleptycznie, że można uzyskać wysoką goryczkę chmieląc tylko 5 litrów brzeczki.
  4. Kolejny piwowar z Weigla, jeszcze trochę i założymy sekcję piwowarską przy IITD Picodrop sugeruje drugie piętro
  5. No to mamy kolejnego biologa molekularnego wśród piwowarów wrocławskich zaraz się okaże, że pracujemy w tym samym miejscu, przy tym samym benchu no i wyszło, że na dyfuzji się nie znam i chmielę warkę 20 litrową w garnku 5 litrowym Dobrze, że chociaż PCRy mi wychodzą
  6. Tutaj masz moją warkę AIPA na bazie ekstraktów niechmielonych z częściowym zacieraniem (partial mash). Wpisaną wartością IBU się nie sugeruj
  7. Do partial mash nie potrzebujesz dużego garnka, z chmieleniem już troszkę gorzej, chociaż ja swoją pierwszą AIPA właśnie robiłem z częściowym zacieraniem (chociaż bardziej poprawnie powinno być zaparzanie) i chmieliłem w garnku 5 litrowym i wyszło całkiem poprawne piwo. Musisz tylko wziąć pod uwagę, że wydajność chmielenie będzie niższa niż w przypadku chmielenia całej brzeczki, ale to można skorygować dodając więcej chmielu Tutaj masz opis jak powstawała moja AIPA
  8. Witam serdecznie i życzę samych przyjemnych chwil spędzonych nad piwem, przy piwie i o piwie Jeśli pierwszy brewkit za Tobą to czas na kolejny krok wtajemniczenia. Jeśli nie chcesz od razu przeskoczyć na pełne zacieranie to możesz spróbować po hamerykańsku tzn z tzw częściowym zacieraniem (partial mash) z użyciem słodów specjalnych i chmieleniem ekstraktów słodowych. Zawsze to kolejny krok do przodu, a nie kolejna zupa z proszku
  9. Przed chwilą odnalazłem mój stary wątek dotyczący moich dylematów z wyborem gara i wiele propozycji padało właśnie od tego sprzedawcy, więc myślę, że możesz spokojnie zainwestować w taki garnek. Tak jak piszesz spód zawsze można zrobić samemu, uchwyty wzmocnić, a całość ocieplić, np matą zagrzejnikową i będzie git
  10. Z tego co mi wiadomo, to ten sprzedawca jest dość znany wśród piwowarów. Garnki są w przystępnej cenie, ale nie są super jakości, gdzieś czytałem, że stal z której są wykonane jest dość cienka, i te uchwyty są dość liche. To są tylko informacje, które przeczytałem sam nie posiadam takiego garnka, choć się do niego przymierzałem ze względu na cenę.
  11. czyli DUPA, jak już jesteśmy przy kwestii skrótów, to swojego czasu w Częstochowie miał powstać Chrześcijański Uniwersytet Jasnogórski Ja jednak preferuję pomysł Leszcza, czyli WIP
  12. Taka uwaga na przyszłość, piwo lubi spokój, im mniej jest Twojej ingerencji tym lepiej. Moim zdaniem nie ma sensu grzebać w fermentorze po 3 dniach. Po zadaniu drożdży odstaw fermentor w bezpieczne miejsce (najlepiej z dala od piwowara, żeby nie kusiło) i zapomnij o nim na tydzień. Po tygodniu to jest pierwszy właściwy moment, żeby zajrzeć i skontrolować Blg. Do tygodnia jedyna kontrola to temperatura nic więcej. Wyznacznikiem zakończonej fermentacji jest stałe Blg, a nie jego wartość. Butelkowanie niedofermentowanego piwa może skończyć się naprawdę niebezpiecznie. Także jeszcze raz cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość ... a i piwo się odwdzięczy dobrym smakiem.
  13. Też już zarezerwowałem sobie niedzielne popołudnie na nasze spotkanie. Na sobotnich urodzinach w ZUPie już troszkę pogadaliśmy z Fergusonem na temat tworzącej się inicjatywy i myślę, że zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie pełne pomysłów. Swoją drogą na ostatnim spotkaniu nie słyszałem propozycji WIP, ale podobuje mi się i jestem jak najbardziej za
  14. Miałem okazję spróbować w Kontynuacji Ursy z Połoniny i niestety jedyną wyczuwalną nutą był DMS. Piwo mogło by posłużyć jako wzorzec na kursach sensorycznych. Szkoda, mogło to być naprawdę dobre pwio, mam jednak nadzieję, że z kolejną warką będzie coraz lepiej.
  15. 06.10.2013 Po wczorajszym świętowaniu urodzin w ZUPie mój ambitny plan niedzielnego warzenia Pumpkin Ale poszedł w odstawkę z powodu niepełnej dyspozycji piwowara Warka #8 Smoked Polish Pale Ale 20 litrów piwa zostało zabutelkowane z dodatkiem 120g glukozy. Temperatura butelkowanego piwa wynosiła 14°C, teraz przez około dwa tygodnie będzie stało sobie w RT. Przeniesienie zielonego piwa na kilka dni na balkon, to był całkiem dobry pomysł, bardzo ładnie się wyklarowało. Podczas przelewania praktycznie nie leciały żadne farfocle, chmieliny i drożdże utworzyły bardzo ładny, zbity osad na dnie fermentora. Po raz pierwszy zastosowałem nowy patent podczas przelewania, lejek z filtrem z drobnej siateczki, zamiast podkolanówki żony Piwo ma bardzo ładny wędzony aromat, w smaku wędzoność jest delikatna, aromatów chmielowych się nie doszukałem, być może wędzoność je przykryła, goryczka jest również wyraźna, ale na szczęście nie jest zalegająca, ani ściągająca, Marynka dała radę z tymi 60 IBU.
  16. Dlaczego nie do 3, albo 2? Wyznacznikiem nie jest do ilu blg ma odfermentować, tylko na ilu blg się zatrzyma. Aby w piwie pojawiły się nuty autolizy drożdży trzeba troszkę poczekać, więc spokojnie. Z przelewaniem na cichą są dwie szkoły, można i nie trzeba. W przypadku cichej chodzi głownie o klarowanie piwa, jeśli to brewkit to nie ma takiej konieczności. Dodatkowo każdy dodatkowy manewr przeprowadzany na otwartym fermentorze niesie ze sobą ryzyko infekcji.
  17. Troszkę nie w temacie, ale żeby nie śmiecić kolejnym wątkiem podepnę się już pod istniejący. Wybiera się ktoś jutro do ZUPy na ich drugie urodziny?
  18. Rzeczywiście to może być problem zgrzewarki, jak będę odbierał następne zamówienie to powiem chłopakoml, żeby ją sprawdzili.
  19. Tak kupowałem w twojbrowar.pl. Od dłuższego czasu od nich kupuję chmiele i do tej pory nie było problemu z pękającymi opakowaniami, ale przy moich dwóch ostatnich warkach zauważyłem, że lubią sobie strzelić, czyżby trafiła im się gorsza partia opakowań?
  20. 02.10.2013 Warka# 9 Ocean IPA Zielone piwo przelałem na cichą, odfermentowanie zakończyło się na 4 Blg, na cichej powinno jeszcze troszkę dofermentować. Wstępna ocena: Teraz już wiem, czym kończy się nierozsądna zabawa z chmielami o zawartości kilkunastu procent alfa kwasów. W smaku zdecydowanie dominuje goryczka, która nie jest ściągająca, ale zalegająca (bardzo długo utrzymuje się z tyłu podniebienia). Mimo iż bardzo lubię goryczkę to uważam, że w tym przypadku przesadziłem. Następnym razem będę dłużej zacierał na słodko, aby zbalansować goryczkę kontrą słodową. Mogłem bardziej zredukować ilość chmielu Topaz dodanego na goryczkę uwzględniając dodanie chmielu Galaxy do zacierania (30g) i do brzeczki przedniej (20g). Chmielenie na zimno: Tym razem nie dzieliłem chmielu na porcję jak we wcześniejszych warkach, tylko dodałem całość: 40g - Galaxy 30g - Topaz Uwagi: To nie był dobry dzień na pracę w moim browarze. Podczas przelewania na cichą miałem nieproszonych gości w postaci muszek owocowych, które zamiast wybrać ocet winny z płynem do mycia naczyń wybrały fermentor. Mam jednak nadzieję, że był to tylko lot zwiadowczy, a nie kamikadze i nic nie zakończyło żywota w zielonym piwie. Dodatkowo otwierając próżniowe opakowanie z chmielem Galaxy strzeliło mi opakowanie i część chmielu ok 10g wylądowała na podłodze, a część rozsypała się na kuchennym blacie. Chmiel z podłogi poszedł na starty (wylądował w kuble), a to co było rozsypane na blacie pozbierałem i wrzuciłem do fermentora. Fermentor z zawartością powędrował do garażu (temperatura 16-17°C).
  21. Welcome on board Ten zapach, o którym wspominasz może być efektem użycia starego chmielu, zwłaszcza jeśli chmieliłeś szyszką. Poniżej przesyłam link, gdzie jest troszkę informacji na temat aromatów w piwie. http://piwnygaraz.pl/kolejnych-11-zapachow-w-piwie/
  22. 01.10.2013 Warka #8 Smoked Polish Pale Ale Ostatnia porcja chmielu powędrowała do fermentora, 10g Sybilli. Całość przeniosłem z 17°C na balkon w celu szybszego wyklarowania piwa. Za trzy dni planuję butelkowanie.
  23. Klarowanie piwa żelatyną to nie filtracja, żeby narażać się na straty aromatów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.