Wącze się do dyskusji z racji wiedzy nabytej na studiach oraz wiedzy ogólnej Polacy dzięki czasom komunizmu jakie przez wiele lat u nas panowały nabyli pewne przyzwyczajenia iż woda z kranu jest paskudna. Wtedy była. Była darmowa, nieuzdatniana i obowiązkowo trzeba było ją gotować by nadawała się do czegokolwiek. Dodatkowo była dezynfekowana okropnie pachnącym chlorem. Od 15-20 lat wszystko zaczęło się zmieniać ku lepszemu jednak przyzwyczajenia zostały. Śmiać mi się chce jak ludzie kupują wodę z "biedronek, realów, tesków" i innych sklepów płacąć wg nich mało a w rzeczywistości ogromne sumy. Polskie prawo pozwala producentowi lać zwykłą kranówkę do butelek i jedyny wymóg to badanie tej wody raz na jakiś czas oraz opisanie jego podstawowych parametrów na butelce. Ludzie myślą ze woda źródlana jest ze źródła a mineralna ma duzo minerałów, niestety tak nie jest. Z naukowego punktu widzenia woda mineralna musi mieć powyżej 1000mg/l. Z handlowego punktu widzenia leje się zwykłą wodę jaką każdy ma w kranie i podpisuje źródlana lub o zgrozo mineralna niskozmineralizowana.
Osobiście uważam iz nie ma sensu wydawać kasy na taką wodę która za litr kosztuje minimum 1zł mając ją w kranie za ~0,005zł. Apropo piwowarstwa to sprawa jest prosta, dzwonimy do wodociągów, lub jeśli korzystamy z wody studziennej (badałem ich setki i wodą w 80% jest dobrej jakości) sprawdzamy czajnik, jeśli kamień (wodorowęglany) osadzają się w dużych ilościach to mamy wodę twardą, idelanie nadającą się do piw ciemnych. Jeśli popularnie zwanego kamienia jest mało to mamy wodę niskozmineralizowaną i tzreba by sypnąć gipsu do stouta ale reszta piw potrzebujących wody miekkiej będzie znakomita. W naszym kraju zdecydowanie przeważa twardy typ wody co jest dobre dla naszego zdrowia a czasami i piwa Amen.