Ja nie mam absolutnie nic przeciwko dobremu jedzeniu, ale w tamtym wątku zaczynały kiełkować teorie o tym że tanią szynkę kupuje się po to, żeby mieć jej 2 razy więcej i połowę wyrzucić.
Zgadzam się generalnie z tym co piszesz, ale są tam nieścisłości. Przede wszystkim wysoka cena niestety nie zawsze jest wyznacznikiem jakości (nie mówię tu tylko o zawartości mięsa w szynce, bo chyba zgodzimy się że temat dobrego jedzenia jest nieco szerszy niż ten jeden przykład). Żeby mieć pewność tego co się je to trzeba robić samemu, albo mieć dostęp do kogoś kto robi sam, albo - tak jak ty - siedzieć w spożywce i wiedzieć. Problem w tym że nie da się siedzieć we wszystkim. Ty się skupiasz na jedzeniu, ja unikam pewnych typów słuchawek żeby nie popsuć sobie słuchu (pewnie masz takie przy komórce), mam znajomego który zanim wynajmie mieszkanie analizuje stężenie pyłów w okolicy, i tak dalej i tak dalej.