Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. Jeśli się nie mylę to ilość alkoholu będzie chyba wpływać na pomiar...
  2. Ale tytuł tego artykułu nie brzmi "Kto nie wie czegośtam, ten jest głupkiem". Natomiast czy to się komuś podoba czy nie, łatwo zrobić głupka z kogoś kto papla o zupce chmielowej, o tym że pije Kasztelana, bo reszta to pasteryzowane g**no albo z kogoś kto liczy kropki na puszce.
  3. Czytałeś w ogóle ten artykuł? Kopyr rozprawia się tam z piwnymi mitami i nie pisze o żadnych niuansach warzenia.
  4. Trochę pełniejsze niż zwykłe dwunastki, ale bez tragedii. Nie było jakoś zalepiająco słodkie ani nic w tym stylu.
  5. Kiedyś w wyniku drobnego niedopatrzenia zacząłem zacieranie od przerwy w 72°C i dopiero po kilkunastu minutach obniżyłem temp do 62°C. Odfermentowało z 12 do 5.
  6. adamsky

    reklamy w internecie

    Przez długi czas byłem cierpliwy i nie blokowałem reklam, ale w pewnym momencie natarczywość stała się nie do zniesienia i zainstalowałem ad-blocka. Parę razy trafiłem na stronę gdzie wprost napisano, że reklamy są podstawą funkcjonowania serwisu i twórcy proszą o wyłączenie blokad. Na takich stronach ad-blocka wyłączam, zwłaszcza że reklamy są tam zazwyczaj niezbyt nachalne.
  7. #16 w butelkach. Aromat ok, goryczka potężna, ale krótka. Niestety na finiszu pojawia się dziwny ziołowy posmak, miałem tak wcześniej w jednym piwie i nie do końca mi to pasowało (poprzednio to też było piwo z potężną goryczką). Oczywiście smak jeszcze się poukłada, ale i tak muszę wytropić co jest przyczyną tej ziołowości. Co do portera to chyba rzeczywiście przegapiłem burzliwą. Zmierzyłem blg, spadło o niecały 1 stopień w ostatnim tygodniu. Oznak infekcji brak. Podniosłem teraz temp fermentacji o jakieś 2°C, jutro albo w piątek zlewam na cichą i w przyszłym tygodniu butelkuję.
  8. Chętnie przygarnę Alę. Na razie jedyne piwa w tym stylu jakie piłem to Ale Szycha i Zawiercie Bursztynowe.
  9. Mam w butelkach lekkie IPA single-hop Sticklebract (receptura i wrażenia). Nie planowałem wkładać do skrzynki, ale jeśli ktoś jest zainteresowany sprawdzeniem tego chmielu, to mogę podrzucić butelkę albo dwie.
  10. Jasne, w końcu to tylko jedna butelka a przez weekend poszło ~1/4 warki. Tyle że krakowski depozyt coś mało aktywny ostatnio. W fermentatorach mam ciekawsze piwa (przynajmniej taką mam nadzieję), więc jeśli tu jest choćby minimalne ryzyko infekcji i nikt nie będzie zainteresowany tym chmielem, to pewnie odpuszczę wymianę.
  11. Sticklebract okazał się dość przyjemnym chmielem. Nie jest to jakaś rewelacja, ale obawiałem się że będzie gorzej. Goryczka jest raczej mało przyjemna, wprawdzie nie zalega, ale jest raczej szorstka. Tego chmielu będę używał tylko na aromat. W aromacie jest iglasto z domieszką cytrusów. Świeży, "zielony" aromat, do kontrowania bardziej słodkich, kwiatowo-owocowych chmieli, nie jest przesadnie intensywny, ale przyjemny. Niestety w jednej butelce daleko w tle wyczułem też delikatną kanalizę. Nie wiem na razie czy to rzeczywiście początek infekcji czy objaw paranoi (ostatnio wietrzę infekcję przy co drugiej warce). Jeśli ktoś z Krakowa chce sprawdzić ten chmiel, to niech da znać, bo ze względu na ryzyko infekcji nie planuję wkładać piwa do depozytu.
  12. Belgian Strong Ale (koogoot) początkowo zaatakowało mnie przy otwieraniu. To chyba kwestia lekkiego przegazowania, bo infekcji nie wyczułem. Fajny ciemnomiedziany kolor. W aromacie słodowość i estry. W smaku oprócz powyższych dochodzi chmiel w umiarkowanych ilościach. Alkohol niewyczuwalny, nawet po ogrzaniu. Bardzo przyjemne piwko.
  13. adamsky

    pierwsza APA

    Pewnie Maris Otter albo Golden Promise. Z tego co kojarzę obydwie te odmiany są brytyjskie. Rzeczywiście krąży opinia że tamte odmiany są lepsze do AIPA niż inne słody pale ale, ale nie wiem czy ktoś tutaj będzie w stanie powiedzieć jak duża jest to różnica. Ja jakiejś gigantycznej różnicy nie zauważyłem. Spokojnie możesz robić AIPA na polskich słodach. Słodem podstawowym nawet nie musi być pale ale, bo pilzneński sprawdzi się równie dobrze jeśli nie lepiej.
  14. Taki jest plan. Skoro blg spada to zostawię w spokoju na 2-3 tygodnie. Jeśli nie będzie oznak infekcji, to rozleję. Na razie wyglądało na zdrowe, ale nie oglądałem zbyt dokładnie. Był tylko szybki pomiar blg.
  15. Być może w jakiś zastosowaniach, którymi posługuje się skromny odsetek ludzi. W mowie potocznej wygląda to raczej tak: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_kolor%C3%B3w#.C5.BB.C3.B3.C5.82cie.C5.84
  16. Tak, mierzyłem. Coś na pewno wyżera cukier, ale produkty tej reakcji wydają się znikać w jakiejś czarnej dziurze.
  17. To nie do końca mit. Nie chodzi o to że my tych kolorów rzeczywiście nie jesteśmy w stanie rozróżnić. Po prostu większości z nas do opisu świata wystarczy, że coś jest żółte i nie czujemy potrzeby żeby się rozwodzić nad tym czy to cytrynowy czy kanarkowy.
  18. Robię swoją interpretację Portera. Górna fermentacja, 18blg. Zazwyczaj po 6-12 godzinach od zadania drożdży pojawiają się pierwsze oznaki fermentacji w postaci wydzielanego CO2 oraz tworzy się piana drożdżowa. Nie stosuję bulgorurki, więc wydzielanie CO2 oceniam po wybrzuszeniu pokrywy fermentatora. Standard - każdy z nas wie jak fermentacja burzliwa wygląda. Oczywiście wiadomo że drożdże mogą wystartować szybko, a mogą po 48h. Wiadomo, że burzliwa może być bardzo intensywna, a może być spokojna. Piana może wychodzić z fermentatora, a może być raczej niewielka. Różne odchylenia od normy miałem w swoich kilkunastu warkach, ale... Tym razem oznaki fermentacji mam praktycznie zerowe. Drożdże (uwodniona saszetka S-04) zostały zadane w nocy z soboty na niedzielę. Temperatura brzeczki w momencie zadania drożdży około 22°C, temperatura otoczenia w okolicach 18-19°C. Pokrywa się nie wybrzuszała, zero oznak produkcji CO2 nawet gdy szczelnie docisnąłem pokrywę. Było ryzyko że drożdże nie startują, więc po około 2 dniach kontrolnie zajrzałem do fermentatora. Piany praktycznie zero (milimetrowej grubości piana pokrywała może 75% powierzchni). Postanowiłem poczekać kolejne 2 dni. Wciąż brak wydzielania CO2, po otwarciu fermentatora zero piany. Zmierzyłem kontrolnie blg i przez te 4 dni z 18 spadło do 7. Przez te 4 dni jedyną oznaką fermentacji było to, że temp w styropianie gdzie fermentuje piwo była o te 2°C wyższa niż poza nim. Mimo braku innych oznak, drożdże najwyraźniej pracują. Macie jakiś pomysł co może być przyczyną? To może być na przykład jakaś infekcja która wyjada cukier nie produkując CO2? Pewnie mi powiecie, że mam nieszczelny fermentator. Nie mogę tego zupełnie wykluczyć, ale tam musiałaby być jakaś dziura a nie zwykła nieszczelność. W tym samym fermentatorze przy ostatnim piwie pokrywa była wypukła nawet w trakcie cichej, więc tym bardziej burzliwa fermentacja powinna być widoczna. Być może rzeczywiście jest to zbieg okoliczności - drożdże są nadzwyczaj spokojne, a ja przy ostatnim myciu pękłem fermentator i nawet tego nie zauważyłem - ale ciekaw mnie czy istnieje inne wytłumaczenie.
  19. Normalnie zostawiam fermentator niedociśnięty z jednej strony i tamtędy sobie CO2 wylatuje. Nawet pod koniec fermentacji CO2 wydziela się na tyle dużo, że wieko się wybrzusza. Przy tym porterze nawet jak zostawiam wieko całkiem dociśnięte na kilka godzin, to żadnych oznak wybrzuszenia nie widać. Nie wiem, może zrobiło się gdzieś pęknięcie którego nie widzę (szukałem, ale nie znalazłem). Może coś nie tak z drożdżami. Pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i poczekać co z tego wyjdzie.
  20. Przestaję rozumieć o co chodzi z tym porterem. Dziś otwarłem fermentator - zero piany. Zmierzyłem blg i zeszło z 18 do 7, czyli wygląda na to że fermentuje normalnie. To, że drożdże nie tworzyły piany to spoko, ale jak to mogło przefermentować nie produkując CO2? Warka #16 przelana na cichą. Aromat bardzo obiecujący.
  21. Do samego wpisu nic nie mam, to była tylko luźna uwaga z cyklu "dokąd ten świat zmierza?".
  22. z tego co się orientuję brown trudno czymś zastąpić kupić możesz tutaj: http://twojbrowar.pl/prestashop/pl/slody-palone/415-slod-brown-thomas-fawcett.html
  23. Proponowałbym wyrabiać młodym piwowarom od razu prawidłowe nawyki. Lepiej jednak rondlem, żeby nie napowietrzać niepotrzebnie brzeczki.
  24. W komentarzach ktoś ci zasugerował, że to niekoniecznie musiało być ciemne piwo i miał rację. W activiście było "prosząc o #piwo jasne i delikatne, dostałam coś przypominającego smakiem karmi", więc rzeczywiście nie musiało być ciemne. Zresztą gdyby jej podali ciemne, to na pewno wytknęłaby to w tekście. Dziennikarka pisze słabą, niemerytoryczną notkę o czymś o czym nie ma pojęcia, celowo w taki sposób żeby wzbudzić kontrowersje. Internauci się uaktywniają, branżowe blogi linkują artykuł, mamy kliki, interes się kręci. Witamy w internetach. Smutne ale prawdziwe. Tak na marginesie to jak jest ze świeżością piwa w takim multitapie na 50 kranów? Mają tam taki obrót żeby zachować przyzwoitą rotację? Czy zawsze jest ryzyko, że na przykład beczka kranu #27 była podpinana 3 tygodnie temu?
  25. W domu 17-19°C. W styropianowym pudle mam butelkę z wodą do kontroli temp i tam było dziś 22°C, więc 3°C powyżej otoczenia. Butelek z lodem nie wsadzam na razie. Nie miałem gęstwy, a inne suche z saszetki fermentowały mi nawet z wyższego blg. Myślałem, że S-04 też sobie poradzą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.