Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. Nie ma na to jednej odpowiedzi. Większość poleca najpierw brew-kity. Moim zdaniem nie ma co marnować na to czasu, jeśli jesteś pewny że chcesz warzyć to zacieraj. Co do składników to polecam zacząć od kupowania gotowych zestawów surowców. Sklepy oferują całą masę takich zestawów do prawie każdego typu piwa. Możesz również posiłkować się recepturami wklejanymi przez innych użytkowników forum - znajdziesz je w działach Receptury i Zapiski piwowarów domowych. Z czasem nabierzesz wiedzy i sam zaczniesz układać własne receptury. Opisy różnych słodów, drożdży i chmieli można znaleźć na forum i na wiki, ale nie ma to jak własna praktyka.
  2. Hehehe, spotkałem się gdzieś ze stwierdzeniem że Sorachi wnosi aromat koperkowy. Czytałem też gdzieś że jest jak guma balonowa, ale tego to już zupełnie nie mogłem się doszukać. Jak dla mnie świeży, dość ostry i lekko kwaskowaty. Mniej słodko-cytrusowy niż typowe cytrusowe chmiele, bardziej właśnie w kierunku cytryny. Piłem tego Mikkellera w okolicach sierpnia i dwa razy sam używałem tego chmielu. Bardzo lubię tą odmianę, ale trzeba z nim ostrożnie bo jest specyficzny.
  3. Pojawiają się przy niektórych chmielach takie narzekania. Summit to jest generalnie jeden z tych chmieli który niektórzy sobie bardzo chwalą, a inni na niego mocno narzekają. Nie wiem, może w jednym sezonie średnio się udał i poszła zła fama. Może ten sam aromat różni ludzie różnie interpretują. Sam nie miałem z nim problemu, więc pewnie prędzej czy później wrzucę go do jakiegoś mocniej chmielonego Ale.
  4. Sam używałem i było ok, ale to było ciemne piwo, delikatnie chmielone. Piłem też komercyjne single-hop IPA na tym chmielu i bardzo mi smakowało. Na zagranicznych forach można trafić na sporo postów, że może wprowadzić nuty cebulowo-czosnkowe. Z tego co pamiętam na goryczkę można dawać i jest ok. Dodany stricte na aromat (na przykład na zimno) daje przyjemny cytrusowy aromat, nieco łagodniejszy niż na przykład Centennial. Niepożądane nuty wychodzą chyba przy chmieleniu na smak, czyli 15-20 minut przed końcem gotowania. Trzeba by było pogrzebać na HBT i to sprawdzić dokładnie
  5. Chinook na goryczkę na aromat Centennial, Amarillo, Citra, Cascade cytrusowy profil ma też Summit, ale niektórzy narzekają na ten chmiel Sorachi Ace jest mocno cytrynowy, ale też kontrowersyjny - ta jego cytrynowość bywa wręcz lekko kwaśna co do ilości to zależy w jaki poziom goryczki celujesz
  6. adamsky

    Piwo koncernowe.

    Z moich doświadczeń wynika, że najtrudniej przekonać do czegoś nowego tych zatwardziałych piwoszy którzy już swoje w życiu wypili (czyt. wlali w siebie ocean eurolagerów). Jak ktoś nie ma na sztywno zakodowane że piwo ma smakować tak i tak, to sprawa na ogół jest prosta: dwa - trzy ejle albo stouty i na koniec propozycja żeby łyknął Żywca albo Tyskie. Zawsze reagują podobnie: "o kurde, przecież to jest jak woda!".
  7. adamsky

    Piwo koncernowe.

    Musiałoby mnie ostro pokręcić żebym pił koncerniaka tylko po to, żeby nie wyjść na "piwnego hipstera". Większość znajomych już wie jaki jest mój stosunek do tematu. Sam z siebie nie czuję potrzeby nawracania ludzi, ale mam takie "hobby" jakie mam i jak już ktoś poruszy temat to nie będę mówił że eurolagery są spoko.
  8. adamsky

    Piwo koncernowe.

    Ja też trochę rozumiem, bo kiedyś na zakończenie wieczoru otwarłem koncerniaka po kilku Pintach i AleBrowrach i zmęczyłem dwa łyki - reszta w zlew. U mnie ogólnie jest nieco inaczej, bo piwoszem zostałem dopiero po odkryciu browarów regionalnych i po znalezieniu sklepu gdzie były piwa importowane. Wcześniej piwo mi nie smakowało i prawie w ogóle go nie piłem. Na szczęście nie mam tego problemu że sytuacja mnie zmusza do sięgnięcia po koncerniaka. Większość pubów ma przynajmniej jakiegoś czeskiego lagera w lodówce, w pobliskim nocnym mają Pintę i AleBrowar, a odkąd sam warzę to zawsze jakiś zapas własnego piwa w domu jest.
  9. Jeśli warzyłeś w kwietniu, a oceniałeś w październiku to normalne że aromat się ulotnił. AIPA to nie jest piwo do leżakowania, najlepsze jest przez pierwsze 2 miesiące.
  10. Jakoś sobie nie wyobrażam żeby polski browar wprowadził na rynek piw "Drożdżak Chrystus" albo serię piw "Je**ć sztukę". Zależy. Taki na przykład RIS z tą etykietą prezentuje się moim zdaniem wyśmienicie. Dangerously Close To Stupid http://to-ol.dk/home/dangerously-close-to-stupid/ Niby "standard", IIPA chmielona Citra i Centennial, ale moim zdaniem wykonanie genialne. W zasypie brak karmelowych, dzięki czemu piwo bardzo pijalne i świeże. Nie wiem jakie drożdże, ale w aromacie czułem rodzynki, nie zdziwiłbym się gdyby tam były jakieś belgijskie. Oczywiście nie gwarantuje że będzie smakowało tobie - moja ocena jest czysto subiektywna. Ale jakie wychwalanie pod niebiosa? Dwa piwa ocenione jako solidne, a pozostałe trzy raczej nie podeszły.
  11. Chyba przede wszystkim o nazwy tych piw chodzi. Są nadrukowane na etykietę. Akurat To Øl i Mikkeller to browary przede wszystkim dla ludzi szukających czegoś ciekawego, piwa które przełamuje standardy. Oni nie są specami od "dobrze zbalansowanego portera opartego o tradycyjną recepturę". Stylistyka w tym przypadku jest dobrze dobrana do charakteru samej marki. Ja tam się cieszę że te etykiety jakoś się wyróżniają. Smutno by było gdyby na półkach stały tylko "tradycyjne" z kłosem zboża, złotymi zdobieniami i barokowymi literkami. To Øl i Mikkeller to fajne źródło inspiracji ze względu na to że często lecą po bandzie. Zdarzają się tam oczywiście piwa przeciętne, ale często można trafić na coś co wyrywa z butów (sam zostałem wyrwany z butów przez jedno piwo z To Øl w zeszłym tygodniu). Można narzekać że drogie, ale które importowane piwa rzemieślnicze są tanie?
  12. Przy pierwszym warzeniu zapach mi przeszkadzał. Być może dlatego że był siarczysty mróz i nie dało się żadnego okna otworzyć. Po kilku warkach zapach zaczął się dobrze kojarzyć. Generalnie nie dramatyzowałbym. Zapach podobnie intensywny jak przy gotowaniu obiadu. Tyle tylko warzenie że trochę dłużej i że niektórzy muszą się na początku z tym oswoić. Co do zapachów przy fermentacji to tylko raz mi się zdarzyło że śmierdziało z fermentatora.
  13. Podciśnienie to mi też się kilka razy zrobiło, ale to dlatego że nie zdjąłem pokrywy z naczynia w którym była filtrowana brzeczka. Wtedy rzeczywiście cieknie słabo.
  14. Zwiększając ilość chmielu w takim piwie chodzi raczej o to żeby więcej go dać na aromat. Na początku gotowania 20g powinno wystarczyć, można z 10g dorzucić w połowie, reszta w kilku porcjach w ostatnich 10-25 minutach. Ostatnia porcja po wyłączeniu palnika - wtedy a-k przestają izomeryzować, a olejki aromatyczne się rozpuszczają (czyt. goryczka się nie zwiększa, dodany chmiel wpływa na smak i aromat).
  15. Przy takich parametrach (19L 12blg) 150g w zupełności wystarczy. W zasadzie nawet 100g by wystarczyło, ale single hop na ogół robi się po to, żeby jak najmocniej wyeksponować konkretną odmianę chmielu. Dokup do tych szyszek 50g granulatu żeby było ok albo 100g jeśli chcesz wyciągnąć jak najwięcej chmielowego charakteru. Co do ryżu to nie wiem, nie próbowałem.
  16. wężyk wężykiem - zrobiło się złoże filtracyjne? robiłeś tak jak w wiki napisano? http://www.wiki.piwo.org/Filtracja_i_wys%C5%82adzanie przede wszystkim: "W praktyce domowej jako medium filtrujące najlepsza okazuje się warstwa łuski pozostałej z ziaren, nazywamy ją młótem - pozwalamy mu osiąść na dnie garnka, a nastepnie sprawiamy, ze brzeczka przepływa przez tę warstwę filtrującą i odbieramy czystą brzeczkę pod spodem" oraz "Zanim rozpoczniemy filtrację należy odczekać nieco czasu (5-40 min) na ułożenie się warstwy młóta na dnie garnka lub kadzi filtracyjnej" ?
  17. jak wyżej... trzeba liczyć 100g - 200g chmielu na domową warkę IPA jakie blg / objętość planujesz? można by to przerobić na APA i wrzucić 100g, albo podciągnąć do IPA i chmielić150g
  18. Warto. Nie jest to jakaś rewelacja - jeśli oczekujesz następcy Citry to raczej nie w tym chmielu - ale to całkiem sympatyczna odmiana. Aromat jest dość intensywny i złożony, więc chmiel dobrze pasuje na snigle-hop. W aromacie takie trochę Simcoe z wyraźnym dodatkiem melona i lekką nutą owoców tropikalnych. Z goryczką mam lekki problem. Początkowo wydawała się grejpfrutowa, ale z czasem jakoś dziwnie się zmieniła. Trochę przypomina gorzki smak jak coś się przypali. Dziwne. Nie wiem czy to kwestia chmielu czy raczej coś z piwem jest nie tak, ale finisz ma bardzo nietypowy.
  19. Zagotowałem i potrzymałem na wrzeniu jakieś 20 minut. Nie pachniało coraz gorzej, ale nie robiło się lepiej. Nie wyglądało to na dobrą, zdrową brzeczkę z której chciałbym zrobić pyszne piwo dla siebie i swojej rodziny, dlatego poszło w kanał. Na fermentacji trzymałbym się zasady "wylać zawsze zdążysz", ale tu było jeszcze trochę roboty przede mną, poza tym szkoda mi było wrzucać tam chmielu.
  20. intensywne jak na DMS zacząłem podgrzewać, ale kukurydza wciąż tam jest lekko mętna, ale mieści się w granicach mętności brzeczki na górze była lekka piana, taka jak się tworzy podczas gotowania, niedużo tego było, kilkanaście małych wysepek
  21. Nie mogłem dokończyć wczoraj warzenia i po filtracji zostawiłem brzeczkę żeby ją dziś zagotować. Wcześniej zdarzyło mi się tak robić i było ok. Dziś ponoszę pokrywkę a tam intensywny zapach jakby kukurydzy z puszki. Zaczęło się psuć i lepiej wylać czy powinno mu przejść? Garnek stał przykryty w temp pokojowej - do lodówki się nie zmieniło.
  22. ...płatki dębowe, trawa cytrynowa... jedyne co cię ogranicza to wyobraźnia i umiejętność zgrania z piwem różnych aromatów
  23. Świąteczny Brown Ale rozlany po 4 tygodniach fermentacji. Na cichej dojadło jeszcze niecałe 2 blg. Zdziwiło mnie to, że po przelaniu na cichą i dodaniu przypraw drożdże jakby się obudziły - sądząc po produkcji CO2 dojadały jeszcze przez tydzień, w drugim tygodniu ostatecznie wszystko się uspokoiło. Przy rozlewie dość nieprzyjemny ostry posmak goździkowy, pomimo tego że goździków dałem tylko 5g na cichą. Reszta dodatków przytłoczona przez te goździki. Przynajmniej w smaku, bo w aromacie już lepiej. Mam nadzieję że się poukłada do grudnia.
  24. Co do gotowania to muszą się wypowiedzieć lepsi ode mnie. Od doświadczonych piwowarów słyszałem rady żeby gotowanie trzymać na takim poziomie żeby odparowało 10% na godzinę, bo zbyt intensywne gotowanie nie jest dobre. 10% na godzinę w moich warunkach to właśnie ruch brzeczki w garze, jakieś bąbelki, ale na pewno nie intensywne gotowanie z mocnym bulgotaniem. Nigdy nie miałem problemów z przełomem przy takim spokojnym wrzeniu. Czasem podnoszę temp na ostatnie 5 minut. Ostatnio nawet zakładałem wątek o wyższych blg i ludzie radzili żeby podnosić blg przedłużając gotowanie, a nie zwiększając szybkość odparowania. Jeśli chodzi o wodę z butelki to pomiar blg robię po zakończeniu gotowania i schłodzeniu brzeczki. Jeśli na tym etapie zależy mi na obniżeniu ekstraktu, to posiłkuję się butelką mineralki. To znaczy przed gotowaniem też mierzę i ewentualnie koryguję wrzątkiem, ale tu akurat mamy wątek o ubytkach podczas gotowania.
  25. Po pierwszym gotowaniu będziesz widział jak to wygląda konkretnie u ciebie. Wrzenie powinno być delikatne, żeby odparowanie było na poziomie około 10%. Mi w pierwszych warkach ciężko było odpowiednio ustawić gaz więc odparowywało nieco więcej. Na wszelki wypadek radzę mieć w odwodzie trochę sterylnej wody (zamknięta butelka 1.5L sklepowej wody źródlanej powinna być ok), żeby uzupełnić gdyby gotowanie zbyt mocno podbiło blg.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.